WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
SPIESZ SIĘ POWOLI!
Pierwsze czytanie powinno dzisiaj zdziwić każdego, kto ma choć trochę doświadczenia w kuchni. Jak można szybko zagnieść ciasto, gdy goście już są w domu? Jak można szybko upiec cielę, które jeszcze przed chwilą chodziło po zagrodzie? Czyżby Einstein miał rację, że czas jest względny?
Nie wiadomo, jak to jest do końca z teorią Einsteina. Naukowcy wciąż się spierają co do prawdziwości wszystkich jej aspektów. Modląc się natomiast dzisiejszymi fragmentami słowa Bożego, można domyśleć się, jaka jest „Boża teoria czasu”.
Przede wszystkim na pewno inna niż nasza! W Bogu jest wieczne i nieustanne TERAZ. To On jest Panem czasu i to On ma czas, którego nam coraz częściej w XXI wieku brakuje. Abrahamowi wydawało się, że całe przygotowanie uczty minęło bardzo szybko, bo był w tym czasie z Bogiem. Co więcej, nie tylko był fizycznie, ale cały był pochłonięty rozmową z Trójcą Świętą. I chyba na tym polegał problem Marty z dzisiejszego fragmentu Ewangelii. Niby była z Jezusem, ale tak naprawdę była obok. Tak się „uwijała koło rozmaitych posług”, że straciła z oczu Jezusa. Dowodem na to jest również to, że poczuła się ważniejsza od Marii. Oczekiwała nawet od Jezusa, że pomoże jej w krytykowaniu siostry.
Tak się niestety dzieje, kiedy tracimy z oczu Jezusa. Kiedy brakuje czasu na modlitwę, na czytanie i słuchanie słowa Bożego, na przebywanie w Bożej obecności w tym wszystkim, co robimy. Dzisiaj jest niedziela, dzień poświęcony Panu. Pewnie będzie trzeba i ugotować obiad, i pozmywać, i zająć się dziećmi, i zaopiekować kimś chorym, i może iść do pracy i… wiele innych. Nie uciekajmy od tego, ale przeżywajmy to wszystko w Bożej obecności – Jemu dziękując, Jemu zawierzając, Jego o pomoc prosząc.
s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 18,1-10a)
Abraham przyjmuje Boga
Czytanie z Księgi Rodzaju.
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.
A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».
Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.
Zapytali go: «Gdzie jest żona twoja, Sara?». – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie».
Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna».
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 15,1b-3a.3b-4ab.4c-5)
Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.
Kto będzie przybywał w Twym przybytku, Panie, *
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie *
i mówi prawdę w swym sercu.
Kto swym językiem oszczerstw nie głosi, *
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom, *
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.
Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
DRUGIE CZYTANIE (Kol 1,24-28)
Cierpiąc z Chrystusem, dopełniamy Jego dzieła
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Kolosan.
Bracia: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.
Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. Łk 8,15)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 10,38-42)
Marta i Maria przyjmują Chrystusa
+Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
Oto słowo Pańskie.
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
Biała hrabianka z Afryki
Pisarka, dama dworu, patriotka, publicystka, zakonnica, misjonarka, założycielka zgromadzenia zakonnego, patronka współpracy misyjnej – czyli po prostu bł. Maria Teresa Ledóchowska.
Tak wiele wydawałoby się niepasujących do siebie określeń, tak wiele różnorodnych talentów: pisarskich, muzycznych, malarskich, aktorskich, organizacyjnych i niespożyte pokłady energii tylko Pan Bóg może zmieścić w jednej drobnej osobie.
Maria Teresa urodziła się 29 kwietnia 1863 r. w Loosdorf na terenie Austrii. Była najstarszą z dziewięciorga dzieci Antoniego hrabiego Ledóchowskiego i Józefiny z domu Salis-Zizers. Gdy rodzina straciła majątek i w 1883 roku przeprowadziła się do Lipnicy Murowanej, 20-letnia wówczas Maria Teresa pomagała w pracach gospodarskich. Dwa lata później zachorowała na ospę, a choroba ogromnie osłabiła jej organizm. Wtedy z woli cesarza Franciszka Józefa I została damą dworu arcyksiężnej Alicji z Toskanii w Salzburgu.
Pewnego dnia na dwór przyszły dwie siostry zakonne, które na prośbę kardynała Karola Lavigerie’a, arcybiskupa Algieru, zbierały datki na wykup afrykańskich niewolników. To był moment przełomowy w życiu Marii Teresy. Opuściła dwór książęcy i zaczęła wykorzystywać swoje talenty pisarskie, wydając czasopismo misyjne „Echo z Afryki”. Jej dzieło rozwijało się tak szybko, że potrzebowała współpracowniczek. Założyła zatem w 1893 roku Sodalicję św. Piotra Klawera. Trzy lata później sama złożyła tam śluby zakonne. W 1910 roku zgromadzenie uzyskało aprobatę papieża.
Maria Teresa zrozumiała, że misjonarze potrzebują wsparcia modlitwy oraz konkretnych pomocy do ewangelizacji, takich jak książki, czasopisma, pomoc finansowa. Do swojej posługi włączyła nie tylko siostry z założonego przez siebie zgromadzenia, ale również wiele osób świeckich.
Beatyfikowana przez papieża Pawła VI w 1975 r. została nazwana Matką Afryki oraz ogłoszona patronką współpracy misyjnej. Przykład jej życia pokazuje nam, że wszystkie nasze talenty możemy wykorzystać, aby pomagać misjom i misjonarzom. Pokazuje również, że nie ma lepszych i gorszych miejsc lub czasów do bycia świadkiem Chrystusa i do współpracy w dziele misyjnym Kościoła. Nie ma się co oglądać na innych. Tak jak św. Paweł, każdy chrześcijan ma „wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego” (drugie czytanie). Zatem do dzieła już dzisiaj!
s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne
Rodzice i dzieci
Obecnie jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla relacji rodziców z dziećmi w krajach rozwiniętych jest rodzicielska pobłażliwość. Prawda jest taka, że wszyscy potrzebujemy ograniczeń i samodyscypliny.
Młodzi ludzie, chcąc uchronić się przed akceptowaniem ograniczeń oraz koniecznością przyjęcia powszechnych zasad, często wykazują skłonność do usprawiedliwiania swoich czynów potrzebą wolności.
Abp Fulton J. Sheen po mistrzowsku odnosi się do każdego możliwego problemu, jaki rodzice mogą napotkać w swojej relacji z dorastającymi dziećmi, i pomaga im podejść do niego z miłością i rozwagą.