NR 14 / 2009 – V NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


SŁUŻYĆ BOGU I LUDZIOM

Dzisiejszy świat zdominowany jest przez sukces. Jest on niczym sprężyna napędzająca życie i naszą codzienność. Nieraz za wszelką cenę dążymy, by osiągnąć sukces. Szkoda tylko, że często dokonuje się to kosztem drugiego człowieka.
W swojej szkole życia Mistrz z Nazaretu akcentuje nie sukces, lecz ofiarę. Ofiara jest niczym ewangeliczne ziarno, które obumierając, przynosi plon i pożytek. Chrystus ukrzyżowany uczy nas, czym jest ofiara dla drugiego człowieka. Tę lekcję zapoczątkowuje w Wieczerniku. Zaprasza nas do tego, by swoje życie ofiarować innym.
Dlaczego Bóg oczekuje od nas ofiary? I to ofiary nie z tego, co posiadamy, czym dysponujemy, ale ofiary z naszego serca. Istotę ofiary określa dar dla drugiego. Człowiek, zamiast koncentrować się na sobie i żyć dla siebie – do czego nieustannie wzywa nas świat nastawiony na konsumpcję – decyduje się na to, aby żyć, cierpieć i umierać za kogoś. I wtedy ten, kogo kocha, jest dla niego ważniejszy niż on sam.
,,Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13). Służba Bogu i ludziom jest ofiarą miłą Panu, ponieważ wtedy nasze serce staje się podobne do Jego Serca.
Pan Jezus, cierpiąc i umierając za nas, uczy nas ofiary. Owej ewangelicznej tajemnicy obumierającego ziarna. Abyśmy pamiętali, czym jest ofiara, swoją ofiarę życia utrwalił pod znakami Chleba i Wina. ,,Bierzcie i
Zadanie ucznia Chrystusa to służyć i ofiarować się drugiemu w darze serca. Eucharystia zapala nas do tego, aby z gotowością i oddaniem służyć Bogu i bliźnim.

ks. Tomasz K.


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Każdy człowiek jest powołany do życiodajnej wspólnoty z Bogiem. To właśnie podczas Eucharystii wchodzimy w przestrzeń Nowego Przymierza, zawartego na krzyżu poprzez ofiarę Chrystusa. Przymierze to daje nam możliwość przystępu do Boga jako Ojca.

PIERWSZE CZYTANIE (Jr 31, 31-34)

Prorok Jeremiasz zapowiada Nowe Przymierze, które przemieni serce człowieka i ułatwi głębsze poznanie Boga. Stare Przymierze było objawieniem Bożej potęgi, gdyż Bóg ujął za rękę swój lud i wyprowadził z egipskiej niewoli. Ale Izrael nie dotrzymał zobowiązań wynikających z Przymierza, gdyż nie zrozumiał, kim jest Bóg. Nie dostrzegł w Nim oblicza troskliwego Ojca. Nowe Przymierze, dokonane na krzyżu, objawia z całą mocą miłość Boga, który oddaje siebie, aby człowiek miał życie. Przymierze to daje pełne poznanie Boga w obliczu cierpiącego Jezusa.

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Pan mówi: «Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan.
Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem.
I nie będą się musieli wzajemnie pouczać mówiąc jeden do drugiego: „Poznajcie Pana”. Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał».

PSALM (Ps 51, 3-4. 12-13. 14-15)

Razem z Psalmistą wołajmy: Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste, serce, które rozpozna tajemnicę Bożej miłości i nie zerwie Nowego Przymierza, danego nam w ofierze Jezusa Chrystusa.

Refren: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego. Ref.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste *
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza *
i nie odbieraj mi świętego ducha swego. Ref.

Przywróć mi radość z Twojego zbawienia *
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich *
i wrócą do Ciebie grzesznicy. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (Hbr 5, 7-9)

Nowe Przymierze zostało zawarte na krzyżu – w bólu i w cierpieniu. Jezus w głośnym wołaniu i płaczu wysłużył nam pojednanie. I został wysłuchany – odpowiedź przyszła w tajemnicy Zmartwychwstania, do której jesteśmy wezwani i możemy mieć w niej udział.

Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:
Chrystus głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił gorące prośby do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości.
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 12, 26)

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną;
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA (J 12, 20-33)

Święty Jan ukazuje nam Nowe Przymierze, posługując się opisem ziarna wrzuconego w ziemię. Jezus jest tym ziarnem zakopanym w ziemi, które przyniosło owoc obfity. Owoce Męki są potężne i ogarniają wszystkich. Z wysokości krzyża, gdzie dokonało się Nowe Przymierze, Jezus przygarnia całą ludzkość do siebie. Droga obumierającego ziarna, którą przeszedł Jezus, jest także wezwaniem dla nas, Jego uczniów.

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.
A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię Twoje».
Wtem rozległ się głos z nieba: «I uwielbiłem i znowu uwielbię». Tłum stojący usłyszał to i mówił: «Zagrzmiało!» Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


WIERNY DO KOŃCA

Kiedy Jezus Chrystus polecił Ananiaszowi odnaleźć św. Pawła w Damaszku, zapowiedział również męczeńską drogę Apostoła: „Objawię mu także, jak wiele będzie musiał wycierpieć z powodu mego imienia” (Dz 9, 16). Cierpienia, jakich doświadczył Apostoł, wycisnęły na jego ciele „znaki przynależności do Jezusa” (Ga 6, 17).
Apostoł nie zwykł chwalić się tym, przez co musiał przejść. Dopiero broniąc swojego apostolskiego autorytetu, który był niszczony oszczerstwami rozsiewanymi przez zazdrosnych pseudoapostołów, wyznał: „Są sługami Chrystusa? Mówię to, tracąc rozsądek – ja tym bardziej! Więcej doświadczyłem trudu, częściej byłem więziony, bez porównania częściej karany chłostą. Wiele razy groziła mi śmierć. Żydzi pięciokrotnie wymierzyli mi czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem bity rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie przeżyłem rozbicie okrętu, całą dobę zmagałem się z falami morza. W licznych podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od rozbójników, w niebezpieczeństwach od rodaków, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach ze strony fałszywych braci. W trudzie i znoju. Często pozbawiony byłem snu, doświadczałem głodu i pragnienia, często brakowało mi pożywienia, cierpiałem chłód i nie miałem w co się ubrać” (2 Kor 11, 23-29).
Wyznanie św. Pawła nie jest skargą. Zbyt dobrze rozumiał bowiem znaczenie cierpienia i sam składał je jako ofiarę za wierzących. Wiedział, że uczeń Chrystusa będzie doznawał ucisku. Idzie przecież za swoim Mistrzem i naśladuje Tego, który był największym męczennikiem.
Między innymi w Drugim Liście do Tymoteusza zebrano naukę Apostoła o cierpieniu: „To jest moja Ewangelia, dla której znoszę udręki aż do uwięzienia jak złoczyńca. Lecz słowo Boże nie zostało uwięzione! Znoszę to wszystko ze względu na wybranych, aby i oni osiągnęli zbawienie w Chrystusie Jezusie oraz wieczną chwałę. Oto słowo godne wiary: Jeśli razem z Nim umarliśmy, z Nim także żyć będziemy. Jeśli z Nim cierpimy, razem z Nim też królować będziemy” (2 Tm 2, 8-12).
Święty Paweł dopełnił swojego męczeństwa w Rzymie, gdzie został ścięty podczas prześladowań chrześcijan za cesarza Nerona około roku 63 lub 67. Podsumowaniem życia Apostoła mogą być słowa: „Stoczyłem piękną walkę. Ukończyłem bieg. Zachowałem wiarę. Teraz czeka mnie wieniec sprawiedliwości” (2 Tm 4, 7. 8).

ks. Bogusław Zeman, paulista