NR 48 / 2010 – XXVIII NIEDZIELA ZWYŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


5.1.2

RADOŚĆ NOWEGO ŻYCIA

Chory na trąd zwierzchnik wojsk syryjskich, Naaman, wszelkimi sposobami szukał możliwości wyzwolenia z dręczącej go choroby. Gdy tylko usłyszał o proroku-uzdrowicielu, natychmiast sięgnął po tę szansę. Uzdrowiony, zapragnął swego dobroczyńcę obdarzyć bogactwem.
Oto radość człowieka, którego los został odmieniony. Naaman poczuł, że z jego ciała już na zawsze znikło piętno poniżenia. Cóż z tego, że nosił stroje z najszlachetniejszych tkanin i obsypany był najwyższymi tytułami. Nic nie mogło skryć brzydoty trądu. Dopiero prorok izraelski, Elizeusz, odmienił jego życie. Przez Elizeusza Naaman otrzymał od Boga dar uzdrowienia.
Z postawą Naamana kontrastują postawy ewangelicznych trędowatych. Oni również otrzymali dar uzdrowienia, jednakże tylko jeden z nich umiał ten dar docenić. Wszyscy zostali uzdrowieni, ale tylko jeden wrócił, by podziękować. Dlaczego tak ważna jest wdzięczność? Bo w niej widać zrozumienie daru. I jeszcze coś więcej: wdzięczność jest drogą do dawcy.
Święty Paweł zwraca nam uwagę na dar odkupienia, tj. odnowione życie, i jego Dawcę – Chrystusa. Wobec takiego Dawcy nie bądźmy skąpi w okazywaniu wdzięczności. Wszak dar otrzymany na chrzcie jest nieodwołalny (por. Rz 11,29). I dlatego winniśmy promieniować radością ludzi odnowionych mocą Bożego daru.

ks. Roman Sławeński

„Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu?”
(Łk 17,17)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Eucharystia, na której gromadzi nas Chrystus, z języka greckiego oznacza „dziękczynienie”. Treść czytań, które usłyszymy, przypomina nam właśnie o postawie wdzięczności oraz skłania do postawienia pytania o stan „zdrowia” naszej wiary.

PIERWSZE CZYTANIE (2 Krl 5, 14-17)

Choroba trądu, na którą cierpiał syryjski wódz Naaman, skazywała człowieka na społeczną banicję. Choć żył, to był jakby martwy dla społeczeństwa. Nie dziwi zatem jego reakcja – wielka wdzięczność wobec proroka Elizeusza. Jest jednak jeszcze inny, ważniejszy powód do dziękczynienia – oprócz ciała została także uzdrowiona jego dusza. Naaman przestał czcić bożków.

Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej

Wódz syryjski Naaman, który był trędowaty, zanurzył się siedem razy w Jordanie według słowa proroka Elizeusza, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony.
Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: «Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem. A teraz zechciej przyjąć dar wdzięczności od twego sługi».
On zaś odpowiedział: «Na życie Pana, przed którego obliczem stoję, nie wezmę!». Tamten nalegał na niego, aby przyjął, lecz on odmówił.
Wtedy Naaman rzekł: «Jeśli już nie chcesz, to niechże dadzą twemu słudze tyle ziemi, ile para mułów unieść może, ponieważ odtąd twój sługa nie będzie składał ofiary całopalnej ani ofiary krwawej innym bogom, jak tylko Panu».

PSALM (Ps 98, 1. 2-3ab. 3cd-4)

Człowiek za różne rzeczy potrafi dziękować – za dobrą pogodę, szóstkę w dużego lotka, atrakcyjną promocję w hipermarkecie… Autor psalmu przypomina nam dzisiaj o darach, których okres ważności nie mija po kilku dniach czy miesiącach, ale… jest wieczny. Chodzi o największy dar, jakim Bóg chce obdarzyć człowieka, czyli dar życia wiecznego.

Refren: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie.

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica *
i święte ramię Jego. Ref.

Pan okazał swoje zbawienie, *
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją *
dla domu Izraela. Ref.

Ujrzały wszystkie krańce ziemi *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, *
cieszcie się, weselcie i grajcie. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (2 Tm 2, 8-13)

Przytaczany fragment listu św. Pawła do duchowego syna – Tymoteusza, nasuwa myśl, że choć grzeszymy, zdradzamy, nie dochowujemy wierności Bogu – On jednak nigdy nas nie przekreśla, lecz „wiary dochowuje”. Nawet, gdybyśmy się pogubili na naszej drodze życia, nigdy to jednak nie będzie droga bez wyjścia. Bóg bowiem nie przekreśla człowieka, ale – jak miłosierny ojciec – czeka na swoje dziecko.

Czytanie z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza

Najmilszy:
Pamiętaj na Jezusa Chrystusa, potomka Dawida. On według Ewangelii mojej powstał z martwych. Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca; ale słowo Boże nie uległo skrępowaniu. Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą.
Nauka to zasługująca na wiarę: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (1 Tes 5, 18)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Za wszystko dziękujcie Bogu,
taka jest bowiem wola Boża względem was
w Jezusie Chrystusie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Łk 17, 11-19)

Podobnie jak w pierwszym czytaniu za chwilę również usłyszymy historię o człowieku chorym na trąd. Ale nie dosyć, że był trędowatym, to jeszcze pogardzanym Samarytaninem. Tymczasem, tylko on jeden wrócił, aby podziękować Jezusowi za uzdrowienie. Ten, którego społeczność już zaszufladkowała, uczy nas postawy wdzięczności i żywej wiary, bowiem – jak mówi Jezus – to ona go uzdrowiła.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.
Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami».
Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom». A gdy szli, zostali oczyszczeni.
Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin.
Jezus zaś rzekł: «Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec». Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Św. Jadwiga Śląska (ok. 1178/80-1243) – święta matka Piastów

Wchodząc na most na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu, mijamy figurę Patronki tej ziemi – św. Jadwigi Śląskiej. To symboliczne – tak jak most łączy ze sobą różne części miasta, tak nasza Święta patronuje pojednaniu między polskim i niemieckim narodem. Zapewne „patronowała” również wyborowi Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, gdyż jej wspomnienie przypada 16 października. Wspominał o tym sam Jan Paweł II w homilii, którą wygłosił podczas drugiej pielgrzymki do Ojczyzny (Wrocław, dn. 23.06.1983 r.). Ojciec święty – za kard. Bolesławem Kominkiem – zauważył, że Jadwiga była szczególnie predysponowana do misji jednania – pochodząca z niemieckiego książęcego rodu Diessen-Andechs z Bawarii, w wieku 12 lat została zaślubiona śląskiemu księciu Henrykowi Brodatemu. W konsekwencji stała się matką Piastów, nauczyła się języka polskiego, a kiedy trzeba, broniła polskiej racji stanu – dodaje ks. Wincenty Zaleski.
Jadwiga Śląska, podobnie jak żyjąca w następnym wieku, Jadwiga Królowa, jest kolejnym przykładem, że zaangażowanie w życie społeczne i polityczne nie musi być przeszkodą na drodze do chwały ołtarzy. Obowiązki księżnej łączyła z życiem rodzinnym i wraz z Henrykiem zbudowała szczęśliwą rodzinę. Jednakże to szczęście przeplatało się z wielkim cierpieniem – za życia Jadwigi zmarło sześcioro jej dzieci; przeżywała też inne nieszczęścia, jakie doświadczały jej rodzinę: doszczętnie zniszczony zamek w Andechs oraz tragiczne, czasem zawstydzające, dzieje rodzeństwa.
Kolejną cechą świętości Jadwigi była dobroć, która znalazła konkretne przełożenie na życie. Będąc na szczycie społecznej drabiny, nie zapomniała o tych, co pozostali na dole. Jadwiga była blisko swoich poddanych, przychodziła im z materialną pomocą, tam gdzie było to możliwe zamieniała zasądzone wyrokami kary na łagodniejsze, otwierała szpitale, schroniska dla bezdomnych i podróżnych; dbając o rozwój życia religijnego, ufundowała wiele kościołów i klasztorów. Swoją pozycję, władzę, wpływy traktowała nie jako przywilej, ale dary, z których kiedyś będzie rozliczona (por. Łk 12,48).
Mówiąc o świętości Jadwigi, nie można pominąć roli jej męża. Razem stanowili przykładne małżeństwo. Po śmierci Henryka Jadwiga przekroczyła próg zakonu cysterek w Trzebnicy, klasztoru, który sama ufundowała. Będąc poddana przełożonej, którą była jej córka Gertruda, prowadziła surowe życie, aż do śmierci, która miała miejsce 15.10.1243 r.

Ryszard Paluch