WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
DUCHOWE ŚWIATŁO
„Nie tak widzi człowiek, jak widzi Bóg…” – takie słowa kieruje Pan do Samuela mającego namaścić nowego króla nad Izraelem. I Samuel, tylko dlatego że słucha głosu Boga, potrafi dokonać właściwego wyboru.
Nasze ludzkie kryteria często zawodzą, gdyż nie zawsze pokrywają się z tymi, które pochodzą od Boga i zdani tylko na siebie błądzimy. Faryzeusze i uczeni w Piśmie, stojąc wobec ewidentnego cudu uzdrowienia niewidomego od urodzenia, nie chcieli przyjąć do wiadomości, że Bóg przemówił do nich w Jezusie Chrystusie, dając także im szansę zbawienia. Uparcie trwali przy swoich własnych kryteriach oceny rzeczywistości i wyobrażeniu Boga, który podlegał ich ludzkim ograniczeniom. I w rezultacie to oni okazali się ślepymi, którzy potrzebują uzdrowienia, zamkniętymi na poznanie prawdy – nie widzieli, tak jak widzi Bóg…
Żeby widzieć, potrzebujemy światła, którego sami w sobie nie mamy. To Jezus jest światłością świata i to w Nim i przez Niego otrzymujemy Boże spojrzenie na nas samych, naszych bliźnich, na otaczającą nas rzeczywistość. W Jezusie zyskujemy nowe kryterium, które oczyszcza nasze ludzkie spojrzenie, zdejmuje łuski z oczu. Gdy wpatrujemy się w Jego oblicze, w przykład Jego życia, słuchamy Jego nauki, przyjmujemy Go w Eucharystii i naśladujemy Go w naszym postępowaniu, widzimy tak jak widzi Bóg i potrafimy wybierać to, co dla nas lepsze i co prowadzi nas do życia wiecznego.
ks. Witold Wiśniowski – paulista
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
Czwarta niedziela Wielkiego Postu nosi nazwę „Niedzieli Radości”. Źródłem tej radości jest Chrystus, który wyprowadza nas z ciemności i obdarza pełnią życia. Niech Eucharystia, którą przeżywamy, pomoże nam w Zbawicielu odnaleźć źródło nadziei i powód do głębokiej radości. Okres Wielkiego Postu nie ma być czasem smucenia się i użalania nad sobą, ale zapatrzeniem w prawdziwe Życie i radosnym wysiłkiem zdobywania jego pełni.
PIERWSZE CZYTANIE(1Sm 16,1b.6-7.10-13a)
Prorok Samuel otrzymał od Boga polecenie namaszczenia na króla jednego z synów Jessego. Zarówno prorok, jak i ojciec rodziny w wyborze kandydata do tronu kierują się względami ludzkimi: Samuel uznał za odpowiedniego rosłego Eliaba, a Jesse nie brał pod uwagę najmłodszego Dawida. Bóg nie sądzi z pozorów, ale ma swoje kryteria oceny. On patrzy w serce człowieka i często wybiera to, co słabe, ostatnie, zlekceważone przez ludzi.
Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela
Pan rzekł do Samuela: «Napełnij oliwą twój róg i idź: Posyłam cię do Jessego Betlejemity, gdyż między jego synami upatrzyłem sobie króla».
Kiedy przybyli, spostrzegł Eliaba i mówił: «Z pewnością przed Panem jest Jego pomazaniec». Jednak Pan rzekł do Samuela: «Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce».
I Jesse przedstawił Samuelowi siedmiu swoich synów, lecz Samuel oświadczył Jessemu: «Nie ich wybrał Pan». Samuel więc zapytał Jessego: «Czy to już wszyscy młodzieńcy?». Odrzekł: «Pozostał jeszcze najmniejszy, lecz on pasie owce». Samuel powiedział do Jessego: «Poślij po niego i sprowadź tutaj, gdyż nie rozpoczniemy uczty, dopóki on nie przyjdzie». Posłał więc i przyprowadzono go: był rudy, miał piękne oczy i pociągający wygląd.
Pan rzekł: «Wstań i namaść go, to ten».
Wziął więc Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Począwszy od tego dnia duch Pana opanował Dawida.
PSALM(Ps 23,1-2ab.2c-3.4.5.6)
Psalmista posłużył się dwoma obrazami, by opowiedzieć o trosce Boga względem człowieka. Najpierw ukazuje Boga jako pasterza, który prowadzi swoje owce bezpiecznie nawet przez ciemne doliny. Następnie mówi o Bogu jako gospodarzu uczty, na której biesiadnikom niczego nie brakuje. Owocna wędrówka przez życie i osiągnięcie zbawienia są łaską dobrego Boga i to On jest źródłem naszego szczęścia.
Refren:Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego.
Pan jest moim pasterzem: *
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć *
na zielonych pastwiskach.Ref.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.Ref.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, *
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska *
są moją pociechą.Ref.
Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem, *
a kielich mój pełny po brzegi.Ref.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.Ref.
DRUGIE CZYTANIE(Ef 5,8-14)
Przez chrzest św. zostaliśmy wszczepieni w Chrystusa. Apostoł Paweł uświadamia nam, że płyną stąd konkretne zadania. Mamy być „dziećmi światłości”, tzn. pielęgnować światło w sobie i jasnością Chrystusa rozpraszać ciemności wokół siebie. Ten blask rozchodzi się w świecie poprzez nasze prawe, miłe Bogu życie.
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan
Bracia:
Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości. Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. Badajcie, co jest miłe Panu. I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie tamtych. O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić. Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem.
Dlatego się mówi: «Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus».
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(J 8,12b)
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
EWANGELIA(dłuższa, J 9,1-41)
Cud uzdrowienia człowieka niewidomego od urodzenia jest znakiem objawiającym prawdę o Jezusie. On jest światłością świata i jako Zbawiciel przyszedł właśnie po to, aby wyprowadzić ludzkość z ciemności błędnych przekonań o Bogu, mroku grzechów, nocy przygnębienia i beznadziei. Jednak dzieło Jezusa jest w nas zawsze narażone na wyśmianie i krytykę tych, którzy nie wierzą lub są zazdrośni. Dlatego musimy strzec w sobie światła łaski i coraz bardziej pogłębiać więź z Jezusem.
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus przechodząc ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia.
Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomy – on czy jego rodzice?” Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże. Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata”.
To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: „Idź, obmyj się w sadzawce Siloe” – co się tłumaczy: Posłany.
On więc odszedł, i obmył się i wrócił widząc.
A sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: „Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?” Jedni twierdzili: „Tak, to jest ten”, a inni przeczyli: „Nie, jest tylko do tamtego podobny”. On zaś mówił: „To ja jestem”.
Mówili więc do niego: „Jakżeż oczy ci się otwarły?”
On odpowiedział: „Człowiek zwany Jezusem uczynił błoto, pomazał moje oczy i rzekł do mnie: «Idź do sadzawki Siloe i obmyj się». Poszedłem więc, obmyłem się i przejrzałem”. Rzekli do niego: „Gdzież On jest?” On odrzekł „Nie wiem”.
Zaprowadzili więc tego człowieka, niedawno jeszcze niewidomego, do faryzeuszów. A dnia tego, w którym Jezus uczynił błoto i otworzył mu oczy, był szabat.
I znów faryzeusze pytali go o to, w jaki sposób przejrzał. Powiedział do nich: „Położył mi błoto na oczy, obmyłem się i widzę”.
Niektórzy więc spośród faryzeuszów rzekli: „Człowiek ten nie jest od Boga, bo nie zachowuje szabatu». Inni powiedzieli: „Ale w jaki sposób człowiek grzeszny może czynić takie znaki?” I powstało wśród nich rozdwojenie. Ponownie więc zwrócili się do niewidomego: „A ty co o Nim myślisz w związku z tym, że ci otworzył oczy?” Odpowiedział: „To jest prorok”.
Jednakże Żydzi nie wierzyli, że był niewidomy i że przejrzał, tak że aż przywołali rodziców tego, który przejrzał, i wypytywali się ich w słowach: „Czy waszym synem jest ten, o którym twierdzicie, że się niewidomym urodził? W jaki to sposób teraz widzi?”
Rodzice zaś jego tak odpowiedzieli: „Wiemy, że to jest nasz syn i że się urodził niewidomym. Nie wiemy, jak się to stało, że teraz widzi, nie wiemy także, kto mu otworzył oczy. Zapytajcie jego samego, ma swoje lata, niech mówi za siebie”. Tak powiedzieli jego rodzice, gdyż bali się Żydów. Żydzi bowiem już postanowili, że gdy ktoś uzna Jezusa za Mesjasza, zostanie wykluczony z synagogi. Oto dlaczego powiedzieli jego rodzice: „Ma swoje lata, jego samego zapytajcie”.
Znowu więc przywołali tego człowieka, który był niewidomy, i rzekli do niego: „Daj chwałę Bogu. My wiemy, że człowiek ten jest grzesznikiem”. Na to odpowiedział: „Czy On jest grzesznikiem, tego nie wiem. Jedno wiem: byłem niewidomy, a teraz widzę”. Rzekli więc do niego: „Cóż ci uczynił? W jaki sposób otworzył ci oczy?” Odpowiedział im: „Już wam powiedziałem, a wyście mnie nie wysłuchali. Po co znowu chcecie słuchać? Czy i wy chcecie zostać jego uczniami?”
Wówczas go zelżyli i rzekli: „Bądź ty sobie Jego uczniem, my jesteśmy uczniami Mojżesza. My wiemy, że Bóg przemówił do Mojżesza. Co do Niego zaś nie wiemy, skąd pochodzi”.
Na to odpowiedział im ów człowiek: „W tym wszystkim to jest dziwne, że wy nie wiecie, skąd pochodzi, a mnie oczy otworzył. Wiemy, że Bóg grzeszników nie wysłuchuje, natomiast wysłuchuje Bóg każdego, kto jest czcicielem Boga i pełni Jego wolę. Od wieków nie słyszano, aby ktoś otworzył oczy niewidomemu od urodzenia. Gdyby ten człowiek nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić”.
Na to dali mu taką odpowiedź: „Cały urodziłeś się w grzechach, a śmiesz nas pouczać?” I precz go wyrzucili.
Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go rzekł do niego: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?” On odpowiedział: „A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?” Rzekł do niego Jezus: „Jest Nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie”. On zaś odpowiedział: „Wierzę, Panie!” i oddał Mu pokłon.
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”. Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli, i rzekli do Niego: „Czyż i my jesteśmy niewidomi?” Jezus powiedział do nich: „Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: «Widzimy», grzech wasz trwa nadal”.
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
*