WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
KONKRETNA POMOC
Wedle słów św. Pawła nikt i nic nie powinno nas nigdy od Chrystusa odłączyć. Nasza miłość do Jezusa winna być tym, co nas z Bogiem jednoczy i spaja. Ale Chrystus wie, że słabość człowieka w drodze do Boga musi być czymś wspierana i w cudowny sposób podtrzymywana. Stąd rozmnożenie chleba i ryb dla tłumów, stąd Chleb Eucharystyczny. Jezus wie, że to droga trudna, a my słabi i grzeszni. Więc co nam daje? – Siebie – w Komunii świętej. Daje się nam jak tłumom, które osłabłe, zmęczone drogą i z powodu późnej godziny potrzebują wsparcia i konkretnej pomocy. Tą pomocą jest sam Jezus – kiedyś czyniący cud rozmnożenia chleba i ryb, dziś ukryty w białym kawałeczku opłatka.
Więc gdzie są tłumy oczekujące tego pokarmu, tego chleba? Wciąż ich za mało. Chrystus jest gotów nakarmić nie pięć tysięcy, ale wszystkich. Mówi nam: „Przyjdźcie do mnie wszyscy” (Mt 11,28). A gdzie są ci wszyscy? Skryci, schowani, niechcący się narzucać, stojący gdzieś z boku, przed kościołem. Dla Chrystusa ważny jest każdy człowiek, który do Niego przyjdzie, każdy, który przy Nim usiądzie – każdego On uzdrowi, wysłucha i nakarmi. Bo taki jest Jezus – cierpliwy, czekający, wysłuchujący, uzdrawiający. Gdy człowiek zrobi krok w kierunku Jezusa, On też człowieka dostrzeże i wspomoże. Bo Jezus ze swoim uzdrawiającym słowem i duchowym pokarmem w każdej chwili dokona dla nas cudu – odda się nam cały. „Przyjdźcie do Mnie… a dusza wasza żyć będzie” (Iz 55,3).
ks. Krzysztof Stosur
Pan jest blisko wszystkich wzywających Go szczerze.
(por. Ps 145,18)
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
Miłosierny Bóg dostrzega wszystkie potrzeby swoich stworzeń. Pośród wielu doświadczanych przez nas trosk i braków najdotkliwszy jest jednak głód naszego serca, który nasyci jedynie Boża miłość. Pan swoją troską ogarnia każdego, ucząc nas zauważać również potrzeby naszych bliźnich i śpieszyć im z pomocą.
PIERWSZE CZYTANIE(Iz 55,1-3a)
Wezwanie Boże zostaje skierowane do wszystkich ludzi spragnionych i potrzebujących. Obraz głodu i pragnienia oraz nasycenia go przez samego Boga symbolizuje rzeczywistość o wiele głębszą, głód prawdziwego życia. Otworzenie się na dar Słowa Bożego umożliwia nam spotkanie z Bogiem, który nasyca głód naszych serc.
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
To mówi Pan Bóg:
«Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy. Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko.
Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw.
Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie».
PSALM(Ps 145,8-9.15-16.17-18)
Bóg jawi się nam jako miłosierny Stwórca, który troskliwie czuwa nad swoim stworzeniem. On zauważa potrzeby każdej żywej istoty i wobec wszystkich objawia swoją łaskawość. Boża pomoc dociera do nas zawsze, ilekroć szczerym sercem zwracamy się do naszego Pana.
Refren:Otwierasz rękę, karmisz nas do syta.
Pan jest łagodny i miłosierny, *
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich, *
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.Ref.
Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie, *
a Ty karmisz ich we właściwym czasie.
Ty otwierasz swą rękę *
i karmisz do syta wszystko, co żyje.Ref.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach *
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, *
wszystkich wzywających Go szczerze.Ref.
DRUGIE CZYTANIE(Rz 8,35.37-39)
Człowiek może doświadczać wielu przeciwności, które wydają się nie do przejścia. Cierpienia chrześcijanina, które przedstawia nam święty Paweł, dotyczą zarówno sfery materialnej, duchowej, jak i relacji z innymi. Jedynie miłość dana nam od Ojca w Jezusie Chrystusie uzdalnia nas do przezwyciężenia wszystkich przeciwności. A jest to miłość tak mocna, że żadna siła nie może jej nas pozbawić.
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?
Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani potęgi, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Mt 4,4b)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA(Mt 14,13-21)
Pełne miłości i troski serce Jezusa otwiera się na potrzeby przychodzącego do Niego tłumu. Widząc opuszczonych ludzi, Jezus rezygnuje z czasu swego odosobnienia i przychodzi im z pomocą. Znak rozmnożenia chleba to nie tylko przejaw boskiej mocy Jezusa. Mówiąc do apostołów „wy dajcie im jeść”, Jezus poucza swoich uczniów, aby dostrzegali ludzkie potrzeby i – pomimo niewielkich zasobów – troszczyli się o tych, do których są posłani.
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Jezus* usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce pustynne, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych.
A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest puste i pora już spóźniona. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności».
Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść».
Odpowiedzieli Mu: «Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb».
On rzekł: «Przynieście Mi je tutaj».
Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości i zebrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
Boecjusz (ok. 480-525?) – O pocieszeniu, jakie daje filozofia
Boecjusz urodził się we wpływowej senatorskiej rodzinie w Rzymie. W dowód jego zasług cesarz obdarzył go godnością patrycjusza, później konsula i ministra dworu. W wyniku dworskich intryg trafił do więzienia, gdzie powstało jego najsłynniejsze dzieło – O pocieszeniu, jakie daje filozofia.
Myśliciel dotychczas zajmujący się tłumaczeniem na łacinę Arystotelesa i Platona, który jako dworski urzędnik był personą majętną i darzoną szacunkiem, w jednym momencie traci wszystko. Niesprawiedliwie uwięziony zostaje ograbiony z bogactwa, pozycji społecznej i uznania otoczenia. W tak trudnym dla człowieka momencie jedynym prawdziwym lekarstwem wydaje się być filozofia. Rozumiana w swoim pierwotnym sensie jako „umiłowanie mądrości” przynosi prawdziwą pociechę i nadzieję.
Filozofia przedstawiona jest jako piękna kobieta, która przychodzi do Boecjusza i wdaje się z nim w rozmowę o rzeczach najważniejszych. Przekonuje ona, że bogaty i sławny dotychczas filozof nie był człowiekiem szczęśliwym, jak mu się wydawało. Szczęścia nie można doszukiwać się w dobrach materialnych czy stanowiskach i godnościach. Strach przed ich utratą nie pozwala być szczęśliwym. Filozofia prowadzi Boecjusza do stwierdzenia o istnieniu boskiej Opatrzności. To ona sprawia, że raz dzieje się nam dobrze, raz gorzej. W ten sposób ukazuje się boża pedagogia – jesteśmy chwaleni za dobre czyny lub daje się nam szansę na poprawę przez zły los. Bóg – najwyższe dobro i pełnia szczęścia – nagrodzi lub ukarze każdego z nas po śmierci. Perspektywa życia wiecznego daje odpowiedź na pytanie o szczęście.
O pocieszeniu, jakie daje filozofia zawiera także rozważania dotyczące problemu zła czy kwestii wolności, z którą wiąże się dyskusja o boskiej wszechwiedzy niewykluczającej wolności jednostek. Jest źródłem licznych odniesień w filozofii, literaturze i sztuce. Nie należy do lektur najprostszych, ale wywiedzione z niej treści przysporzą czytelnikom wiele radości i pożytku.
Przemysław Radzyński