NR 3 / 2019 – ŚWIĘTO CHRZTU PAŃSKIEGO

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


Wzruszająca deklaracja Pana Jezusa

W odczytanym dzisiaj fragmencie Ewangelii nieco mylące jest słowo „chrzest”. Jesteśmy przyzwyczajeni do sakramentów świętych i zwykle „rozpędzamy się”, nawiązując do naszego chrztu i zobowiązań z niego wynikających.
Tymczasem Dobra Nowina nie zaczyna się od zobowiązań, zaczyna się od przypomnienia prawdy, jak bardzo Panu Bogu zależy na każdym z nas.
Wydarzenie nad Jordanem dzisiaj opisane poprzedza cały okres działalności publicznej Syna Bożego, który przyjął postać człowieka. On dopiero potem „przyniesie prawo”, dopiero potem „otworzy oczy niewidomym”. Święty Jan skorzystał z używanego wówczas znaku chrztu – obmycie w wodzie jest czytelnym symbolem pragnienia, by pozostawić za sobą zło, by obmyć się i zacząć od nowa. Tamten chrzest nie czynił nikogo dzieckiem Pana Boga, nie włączał do społeczności Kościoła.
Czemu zatem Jezus przyszedł do swego krewnego, który wzywał do nawrócenia i pokuty, skoro ani nawrócenia, ani pokuty nie potrzebował?
Chciał świadomie, publicznie stanąć obok tych, dla których przyszedł. Pokazał wszystkim, jak bardzo chce być blisko człowieka, który już raz (a może i wiele razy) zlekceważył Miłość Stwórcy. Chrzest w Jordanie to deklaracja Jezusa z Nazaretu – ogłasza, że nie brzydzi się grzesznikiem, że staje obok tych, co się zagubili, co powinni żałować, obok tych, którzy nie umieją kochać. Pan Jezus chce stanąć na czele wszystkich, którzy uwierzą w Boga pochylającego się nad człowiekiem.
Warto zapamiętać tę deklarację Jezusa kochającego człowieka.

ks. Zbigniew Kapłański


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Bóg pragnie się nam objawiać. Chrzest Jezusa jest miejscem epifanii całej Trójcy Najświętszej, która działa z mocą w naszym życiu. Jej prowadzenie to gwarancja tego, że w naszej drodze nie zbłądzimy i będziemy w stanie odczytywać znaki Bożej obecności wokół nas. Musimy tylko otworzyć oczy, by dojrzeć, że wypełniają one naszą rzeczywistość i mówią nam o tej będącej naszym wiecznym dziedzictwem.

PIERWSZE CZYTANIE (Iz 40, 1-5. 9-11)
Gdy Bóg przychodzi, przynosi pełnię pocieszenia. Jego obecność weryfikuje historię i wymierza sprawiedliwą zapłatę za wszelkie czyny. Jeśli autentycznie przyjmujemy Boga do naszego życia, możemy już w doczesności doświadczać skutków Jego obecności. On niesie ze sobą wszelką pomoc, ukojenie bólu i sprawiedliwe rozstrzygnięcie trudnych spraw. Niech więc nigdy nie słabnie nasza nadzieja!

Czytanie z Księgi proroka Izajasza
«Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud!» – mówi wasz Bóg. «Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie grzechy».
Głos się rozlega: «Drogę Panu przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec dla naszego Boga! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i pagórki obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją każdy człowiek zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały».
Wstąp na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny na Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg! Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie».
Oto słowo Boże.

PSALM (Ps 104, 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29b-30)
Uwielbiać Boga może tylko ten, kto potrafi dostrzegać wielkość Jego dzieł. Posiadając taką umiejętność, możemy z łatwością odczytywać znaki Bożej obecności w Jego stworzeniu. Ono śpiewa nieprzerwanie pieśń chwały przez to, że istnieje i funkcjonuje według Bożego zamysłu. Całe to piękno odkrywa się przed nami i wzbudza podziw, który jest prostą ścieżką ku poznawaniu samego Stwórcy tych cudów.

Refren: Chwal i błogosław, duszo moja, Pana.

Błogosław, duszo moja, Pana, *
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Odziany w majestat i piękno *
światłem okryty jak płaszczem.

Chmury są Twoim rydwanem, *
przechadzasz się na skrzydłach wiatru.
Wichry używasz za swych posłów, *
sługami Twoimi ogień i płomienie.

Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Ty wszystko mądrze uczyniłeś, *
ziemia jest pełna Twoich stworzeń.
Oto jest morze, ogromne i szerokie,
a w nim żyjątek bez liku, *
zwierząt wielkich i małych.

Wszystko to czeka na Ciebie, *
byś dał im pokarm we właściwym czasie.
Gdy im dajesz, zbierają, *
gdy otwierasz swą rękę, sycą się Twym dobrem.

Kiedy odbierasz im oddech, marnieją *
i w proch się obracają.
Stwarzasz je, napełniając swym Duchem, *
i odnawiasz oblicze ziemi.


DRUGIE CZYTANIE (Tt 2, 11-14; 3, 4-7)
Bóg udziela nam swej łaski, która całkowicie przemienia nasze życie, ofiarując nam dar zbawienia. Dar ten zobowiązuje nas jednak do konkretnych decyzji i postępowania zgodnego z Bożym prawem. Ta nasza odpowiedź jest także podyktowana Bożym natchnieniem ukazującym nam całkowitą bezinteresowność Zbawcy, który nas odkupił i usprawiedliwił jedynie ze swego nieskończonego miłosierdzia.

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Tytusa
Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić lud wybrany sobie na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków.
Gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.
Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. Łk 3, 16)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jan powiedział: «Idzie mocniejszy ode mnie;
On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem».
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Łk 3, 15-16. 21-22)
To, co stało się nad Jordanem, jest celem naszego życia – i nad nami ma się ukazać Boże Oblicze. Całą swoją istotą oczekujemy na Ducha Świętego, który nas uświęca i jednoczy z Bogiem, czyniąc nas Jego umiłowanymi dziećmi. Chrzest Chrystusa stał się dla nas bramą, przez którą wchodzimy w relację z Najświętszą Trójcą – źródłem wszelkiego życia i kresem pragnień.

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem».
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».
Oto słowo Pańskie.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Czy w niebie można się nudzić?

Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało, w serce człowieka nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2, 9).
Doświadczenia duchowe trudno wyrazić ludzkim językiem, który nie dość, że ma kłopoty ze znalezieniem odpowiednich słów, to jeszcze ten język często plącze się w ustach i bełkocze. To owoc tego, że jesteśmy zanurzeni w czasie i kształtujemy swój obraz tamtego świata na podobieństwo tego, co widzimy tu, w przemijającym świecie.
Na przykład obrazy uczty niebiańskiej i chwały Bożej są tylko przenośnią, bo muszą w języku symboli wyrazić to, czego inaczej nie da się powiedzieć. Chyba najistotniejsze dla nas, ludzi (znających jedynie istnienie w czasie i ziemskiej przestrzeni oraz związane z tym znużenie), jest to, w jaki sposób niebo może być ciekawe i to w wieczności. Najpiękniejszy nawet krajobraz, najbardziej wyczekiwana gra lub najtrudniejsza do dostania zabawka (także ta zabawka dla dorosłych, co ceną przewyższa zabawki dziecięce) z czasem się znuży i zaczniemy szukać czegoś innego. Najciekawsza impreza nie może trwać zbyt długo, bo przestanie być ciekawa, a w miejsce radości wejdzie znużenie.
Ograniczeni tym, przekładamy często te nasze doświadczenia na rzeczywistość nieba. Trudno sobie wyobrazić, w jaki sposób Bóg może wypełnić wszystko i wystarczyć aż po wieczność. Pozostaje nam jedynie uwierzyć temu, o czym zaświadcza św. Paweł oraz tylu innych świętych wraz z nim, że Bóg jest szalenie interesujący, że niebo jest ciągłym zaskoczeniem wspólnoty i miłości, że nie ma tam okazji na nudę, choćby bardzo chciało się ją znaleźć.
Niejako na przeciwległym biegunie nieba jest piekło. Osamotniony w swej pysze każdy z demonów, na czele z Szatanem, a z nimi także wszystkie dusze, które odpadły od Boga, straszliwie się nudzą. Nie tylko nienawidzą, nie tylko męczą się swoją brzydotą, ale mają świadomość braku wzajemnej miłości i odrzucenia kochającego Boga. Skoncentrowani na sobie – choć przecież jak wszystko, co stworzone, ograniczeni w swoich możliwościach – nie mogą aż po wieczność odkrywać siebie i sobą się zachwycać, bo przecież nawet nie ma czym. Znają swoją przeszłość, swój los, patrzą na siebie i w tej wieczności nudzą się okropnie! Ciągle ta sama gra i ciągle ten sam „level” – ja, ja i jeszcze raz ja!
Dziwne, że wiele z powszechnie krążących dowcipów przedstawia tę sytuację odwrotnie: Piekło prezentują jako miejsce ciekawych imprez, a niebo jako powagę wiejącą nudą i studzącą wszelkie zainteresowanie. Może to jeden z tych podstępnych forteli mających ukryć to, co najgroźniejsze w wieczności potępionych – zaraz po odrzuceniu Boga – diabelne znudzenie? Święty Ambroży z Mediolanu, komentując List do Filipian, napisał o tym, że w niebie nie ma miejsca na znużenie, takie słowa: „Radości świata wiodą do wiecznego smutku; te zaś, które zgodne są z wolą Bożą, prowadzą do nieprzemijalnych, wiekuistych radości”.
Bóg wypełnia nam czas wraz ze swoimi świętymi do tego stopnia, że niebo jest takim miejscem, w którym nie można się nudzić. Po prostu nie ma kiedy!

Fragment książki:
ks. Łukasz Laskowski,
Co wiemy o niebie?
Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2016.