5 NIEDZIELA ZWYKŁA – rok C

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


Bóg wyposaża nas we wszystkie dary, jakich potrzebujemy do godnego życia. Jesteśmy Jego dziećmi. On strzeże swojej rodziny z ojcowską dobrocią i otacza nas opieką. Pokładając całą nadzieję w łasce niebieskiej, możemy być spokojni (por. kolekta). Ojciec niebieski poprowadzi zawsze we właściwym kierunku; będzie oparciem i jak poucza dzisiejszy psalm: Pan za mnie wszystkiego dokona. Moją rolą jest otworzyć się na łaski, jakimi pragnie mnie obdarzyć, oraz żyć słowem Bożym. Nie wystarczy bowiem poprzestać na sakramentach, konieczne jest przypominanie sobie ich znaczenia, podsycanie płomienia wiary, wracania do chwil, kiedy Ewangelia otwierała nam oczy i czuliśmy bliskość Jezusa. Pamiętajmy o tym, że jedynie Pan może zaspokoić wszelkie tęsknoty serca i głody. On nas nigdy nie zawiedzie.

POWOŁANIE CZŁOWIEKA

Kogo mam posłać? W tym pytaniu zdaje się ukrywać zakłopotanie samego Boga. Bóg poszukuje człowieka, który by spełnił Jego posłannictwo. Zdaje się z niego wynikać konieczność – człowiek jest konieczny Bogu. Tak szuka człowieka Bóg w historii Izajasza, szuka człowieka Chrystus idący przez ziemię. A jednocześnie przygotowuje go do wypełnienia misji. 

Izajasz jest zdumiony i przerażony, ogląda bowiem coś, czego jako śmiertelnik nie może bezkarnie oglądać. Tym razem jednak jest to misja. To nic, że Izajasz jest grzeszny, że czuje się niegodny i nieprzygotowany do niej. Pan oczyści go z jego grzechów, by mógł promieniować Bogiem. Pójdzie, dokąd pośle go Pan. Inne okoliczności towarzyszą wezwaniom Piotra i jego towarzyszy. Rybacy znad jeziora Genezaret spotkali Boga – Nauczyciela z Nazaretu, który wynajął ich łódź na mównicę. Wsłuchani w moc słów, które tak bardzo różniły się od komentarzy Prawa wygłaszanych przez uczonych w Piśmie, stawiali sobie pytanie: kim On jest? Łowienie ryb wbrew wszystkim zasadom, jakie znali, stało się znakiem objawiającego się Bóstwa.
Jeszcze inna jest sytuacja Pawła. On też został posłany. W wizji pod Damaszkiem ujrzał Zmartwychwstałego. W tak wielkim blasku, że aż oślepł na jakiś czas. Poczuł wówczas swoją małość i błąd dotychczasowego życia. Bóg potrzebuje człowieka, ale nie z konieczności, bo i sam potrafi przemawiać do nas, ludzi, na sposób ludzki. Jeśli jednak posługuje się ludźmi, to dlatego, abyśmy łatwiej pojęli, że On wciąż zstępuje na ziemię, że wciąż dokonuje swego wcielenia w ludzkość. Raczy ograniczać się naszymi uwarunkowaniami wynikającymi z naszej natury, temperamentu, zdolności, mentalności. Wszystkie te czynniki kształtują profil apostoła.

ks. Tomasz Gwizdek


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


PIERWSZE CZYTANIE (Iz 6, 1-2a. 3-8)
Powołanie proroka

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana, zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł.
I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały». Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem.
I powiedziałem: «Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!».
Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który szczypcami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg, twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech».
I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!».

KOMENTARZ
Każdy człowiek przychodzący na świat ma określoną misję do spełnienia. Cel jest jeden – królestwo niebieskie i wieczność z Ojcem, ale drogi prowadzące do tego celu są bardzo różne. Możemy powiedzieć, że ile jest osób, tyle dróg, ponieważ nawet jeśli wybieramy podobnie, to już samo wędrowanie będzie bardzo różne – przez indywidualne wybory, sposób przeżywania, różnice charakterów. Izajasz odczytał swoją misję dzięki otrzymanej wizji Pana Zastępów i serafinów. Bóg powołuje, kiedy chce i jak chce. Wizje nie są na porządku dziennym, to raczej wyjątek. Nie ma większego znaczenia, jak ani kiedy zostaniemy powołani. Ważne jest to, byśmy usłyszeli głos Boży i odpowiedzieli jak prorok: «Oto ja, poślij mnie!».

Oto słowo Boże.

PSALM (Ps 138, 1b-5. 7e-8)

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją, *
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

Wszyscy królowie ziemi będą dziękować Tobie, Panie, *
gdy usłyszą słowa ust Twoich.
I będą opiewać drogi Pana: *
«Zaprawdę, chwała Pana jest wielka».

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

Wybawia mnie Twoja prawica. *
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, *
nie porzucaj dzieła rąk swoich.

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

KOMENTARZ
Człowiek pełen radości i wesela chce dzielić się swoim szczęściem. Psalmista za świadków swojej radości bierze duchy niebieskie: wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu. To tak, jakby nie mógł pomieścić tej radości w sobie. Ta eksplozja pozytywnych uczuć dokonuje się na skutek wysłuchania modlitwy proszącego: wysłuchałeś mnie, kiedy cię wzywałem. Pan Bóg zawsze wysłuchuje naszych modlitw, choć niekoniecznie w sposób, jaki byśmy sobie tego życzyli. Wie, co jest dla nas najlepsze, i pragnie nas tym obdarować. Pewne jest to, że pomnaża moc duszy, czyli umacnia, podtrzymuje w utrapieniu, dodaje sił i czyni za nas wszystko, co przerasta ludzkie możliwości. Dlatego wdzięczność staje się nietłumionym śpiewem wykonywanym na chwałę Pana.

DRUGIE CZYTANIE (krótsze, 1 Kor 15, 3-8. 11)
Świadectwo Pawła o zmartwychwstaniu Chrystusa

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście.

Oto słowo Boże.

KOMENTARZ
W liście do wierzących Koryntian Paweł pisze: przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem. Być może Koryntianie osłabli w gorliwości, dlatego Apostoł po raz kolejny głosi im Dobrą Nowinę. Odwołuje się do autorytetu Dwunastu, podkreśla też swoją wiarygodność i prawdomówność. W czasie liturgii słowa słuchamy cyklicznie tych samych czytań. Niektóre fragmenty znamy tak dobrze, że cytujemy je z pamięci, lecz niekoniecznie widać to w naszym życiu. Słowo Boże jest wciąż żywe, zdolne przemieniać serca i umysły. Błędem jest wyłączanie uwagi w słuchaniu ze względu na znajomość treści. To samo słowo będzie miało inne przesłanie „dzisiaj”, a inne „jutro”. Zawsze będzie się odnosić do aktualnej sytuacji. Ważną rolę odgrywa również wiarygodność głosiciela słowa Bożego, czyli autentyczne życie Ewangelią.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 4, 19)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Pójdźcie za Mną,
a uczynię was rybakami ludzi.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Łk 5, 1-11)
Zostawili wszystko i poszli za Jezusem

+ Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.
A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ
Pan Bóg, powołując człowieka do określonego zadania, nie od razu rzuca go na głęboką wodę. Jezus na początek prosi Piotra, by nieco odpłynął od brzegu, dopiero później mówi: wypłyń na głębię. Po całonocnym, nieudanym połowie wydaje się to nielogiczne, a jednak okazuje się błogosławieństwem – rybacy zagarniają mnóstwo ryb. Bóg nigdy nie daje zadania przerastającego ludzkie możliwości; pozostawia przestrzeń do współpracy z łaską. Trzeba wciąż na nowo przypominać sobie, że nie jesteśmy samowystarczalni, potrzebujemy Boga. To on jest inicjatorem i głównym wykonawcą dzieła, my – współpracownikami. Kiedy sieci przyszłych apostołów zaczynały się rwać, skinęli na współtowarzyszy, żeby im przyszli z pomocą. Potrzebujemy Boga, bliźniego i otwartości na współpracę.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


To była Ona

Tymczasem pociąg dojechał do stacji docelowej. Z duszą na ramieniu Takashi ruszył biegiem w stronę domu. Ojciec oczekiwał go na progu, a po przywitaniu rzekł półgłosem:
– Mama miała wylew krwi do mózgu. Stan jest ciężki!
Takashi zdjął buty i pośpieszył do matki. Patrzył na nią z wielkim oddaniem i spostrzegł, że ona odwzajemnia jego spojrzenie, rozpoznaje go, obdarza czułością… lecz nie może nic powiedzieć. Milcząco jednak przemawiały jej oczy. Matka umarła, patrząc na syna! Takashi na zawsze zapamięta tamtą chwilę i jednoznacznie wyzna: Ostatnie spojrzenie mamy obaliło mój ateizm. Ja, który byłem przekonany, że nie istnieje nic takiego jak „dusza”, nagle musiałem w to uwierzyć. Oczy mojej matki dały mi poznać, że duch ludzki nadal żyje po śmierci. Wszystko to było zaledwie przeczuciem, ale takim, jakie doprowadziło mnie do przekonania, że dusza rzeczywiście istnieje!
Po pogrzebie matki Takashi wrócił na studia do Nagasaki. Przygnieciony bólem, próbował czytać Myśli Pascala. Natrafił na to wspaniałe zdanie: „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna; widzimy to w tysiącu rzeczy”. Takashi zatrzymał się przy tej myśli i zawołał: Serce dało mi przeczuć, że dusza istnieje. Gdzie więc teraz przebywa moja mama? Co jest po śmierci?
Wrócił do lektury Pascala i natrafił na drugie błyskotliwe spostrzeżenie: Boga czuje serce, nie rozum. Oto, co jest wiara: Bóg dotykalny dla serca, nie dla rozumu.
Młody student zrozumiał, że rozum ludzki nie wystarcza, by dojść do Boga. Bóg nie jest bowiem tylko jakimś pojęciem, lecz osobą. „Powinienem słuchać swojego serca!” – wykrzyknął Takashi. Ale jak to zrobić? Czytając dalej Pascala, zdumiał się kolejną jego myślą: Znamy Boga tylko przez Chrystusa, ale i siebie samych pozna jemy tylko dzięki Niemu. Jedynie przez Chrystusa poznajemy życie i śmierć. Z daleka od Niego nie wiemy ani czym jest nasze życie, ani nasza śmierć, ani Bóg, ani my sami.
Takashi zamknął książkę i w ciszy swojego pokoju powiedział sam do siebie: „Tego już za wiele! Kim jest Jezus Chrystus?”. Nie wiedział o tym, ale Jezus już wchodził po cichu w jego życie. Blaise Pascal, wierzący naukowiec, delikatnie uchylił drzwi.

kard. Angelo Comastri
To była Ona! Matka Boża i nawrócenie człowieka.
Edycja Świętego Pawła 2023