NR 4 / 2009 – II NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


WYBÓR I POWOŁANIE

Powołanie Andrzeja i Jana, pierwszych uczniów i apostołów, było dość prozaiczne. Ich nauczyciel, Jan Chrzciciel, nie tylko przygotował ich na przyjście Mesjasza, ale wskazał im Jezusa i przekazał ich Zbawicielowi. Pozostali przy nim na zawsze.
Równie proste było powołanie Piotra oraz innych apostołów. Oderwał ich Chrystus od rybackich sieci, by zatrzymać przy sobie. Natomiast nadanie nowego imienia Szymonowi było już czymś wyjątkowym – wymownym i symbolicznym; miał bowiem być opoką Kościoła.
Nasze powołanie do wiary Chrystusowej też było proste. W niemowlęctwie zaniesiono nas do kościoła i tam dokonał się akt naszego powołania i wybrania. Bóg nas usynowił, a symbolem tego było imię nadane nam przy chrzcie św.; zostaliśmy szczególnie uprzywilejowani. Tak też poczuli się apostołowie. Nie Jan Chrzciciel, nie członkowie sanhedrynu i uczeni w Piśmie zostali wybrani, ale prości rybacy.
Wszyscy zostaliśmy powołani do wiary Chrystusowej, do Kościoła, do czerpania z łask Zbawiciela. I z tego powodu winniśmy być dumni, a także wdzięczni, że Chrystus i Kościół obdarowują nas nowym życiem, uczą i wychowują.
Szczególnie wdzięczni winniśmy być my, Polacy, gdyż Kościół stał się dla nas ostoją wiary i narodowej jedności. Przez tysiąc lat z niej czerpaliśmy siłę i moc, zapał i męstwo w zmaganiach. To spośród nas wyszli święci Maksymilian i Faustyna, Prymas Tysiąclecia, ksiądz męczennik Jerzy Popiełuszko i wreszcie największy z rodu Polaków – sługa Boży Jan Paweł II.

ks. Zbigniew Godlewski

„Oto Baranek Boży”.
(J 1, 36)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Każdy z nas jest powołany, czyli wezwany do pójścia za Jezusem. Przyszliśmy na Eucharystię, aby wyrazić naszą gotowość do odpowiedzi na to wezwanie, ale nasze serca nie są jeszcze w pełni przygotowane do podjęcia wspólnej – z Jezusem – drogi. Dlatego wyznajmy nasze grzechy i prośmy o przebaczenie, abyśmy z nowymi siłami mogli powiedzieć Bogu: Oto jestem, skoro mnie wołasz.

PIERWSZE CZYTANIE (1 Sm 3, 3b-10. 19)

Pierwsze czytanie ukazuje nam historię powołania. Młody Samuel, który przebywa blisko Boga, w Jego świątyni, słyszy wzywający go głos, ale go nie rozpoznaje. Nie wie, kto do niego mówi, gdyż nie ma jeszcze doświadczenia i poznania Osoby Boga. Ale jest człowiekiem wrażliwym i pokornym, nie potrafiąc właściwie zinterpretować wezwania, udaje się do kapłana Helego, który staje się jego przewodnikiem w spotkaniu z Bogiem. Bóg, wzywając ludzi, zdaje się na pośrednictwo. Pośrednikiem, który został nam dany jako pomoc w dialogu z Bogiem – jest Kościół.

Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela

Samuel spał w przybytku Pana, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: «Oto jestem». Pobiegł do Helego mówiąc mu: «Oto jestem: przecież mnie wołałeś». Heli odrzekł: «Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać». Położył się zatem spać.
Lecz Pan powtórzył wołanie: «Samuelu!» Wstał Samuel i pobiegł do Helego mówiąc: «Oto jestem: przecież mnie wołałeś». Odrzekł mu: «Nie wołałem cię, synu. Wróć i połóż się spać». Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pana nie było mu jeszcze objawione.
I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: «Samuelu!» Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: «Oto jestem: przecież mnie wołałeś». Heli spostrzegł się, że to Pan woła chłopca. Rzekł więc Heli do Samuela: «Idź spać. Gdyby jednak kto cię wołał, odpowiedz: „Mów, Panie, bo sługa Twój słucha”». Odszedł Samuel i położył się spać na swoim miejscu.
Przybył Pan i stanąwszy zawołał jak poprzednim razem: «Samuelu, Samuelu!» Samuel odpowiedział: «Mów, bo sługa Twój słucha».
Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię.

PSALM (Ps 40, 2 i 4ab. 7-8a. 8b-9. 10)

Najgłębsza radość rodzi się w sercu wtedy, gdy człowiek odpowie na Boże wezwanie i odnajdzie swoje miejsce przewidziane dla niego od wieków. Módlmy się razem z Psalmistą o gotowość i dyspozycyjność, abyśmy mogli w każdej sytuacji życiowej mówić: Oto przychodzę (…) radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże.

Refren: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On się pochylił nade mną *
i wysłuchał mego wołania.
Włożył mi w usta pieśń nową, *
śpiew dla naszego Boga. Ref.

Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi, *
ale otworzyłeś mi uszy.
Nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy. *
Wtedy powiedziałem: «Oto przychodzę. Ref.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, *
a Twoje prawo mieszka w moim sercu».
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu *
i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, Panie. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (1 Kor 6, 13c-15a. 17-20)

Człowiek, który odpowiedział na wezwanie Jezusa i poszedł za Nim, cały należy do Boga. Święty Paweł podkreśla, iż ta przynależność nie jest jedynie czymś duchowym, ale dotyczy także ciała – obejmuje całego człowieka. Ciało staje się świątynią Ducha Świętego, ma wielką godność, której trzeba strzec.

Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:
Ciało nie jest dla rozpusty, ale dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi z martwych.
Czyż nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem.
Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy.
Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za wielką bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 1, 41. 17b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Znaleźliśmy Mesjasza, to znaczy Chrystusa,
łaska i prawda przyszły przez Niego.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 1, 35-42)

W Ewangelii powraca temat powołania; Jezus powołuje pierwszych uczniów. Bóg wzywa każdego po imieniu, indywidualnie, ale często czyni to przez pośrednictwo innych ludzi, we wspólnocie Kościoła. Uczniowie przychodzą do Jezusa, gdyż Jan Chrzciciel pomógł im Go rozpoznać. Oni z kolei, jako powołani, stają się pośrednikami spotkania z Jezusem dla innych. My także przychodzimy do Jezusa prowadzeni przez Kościół, który w Eucharystii wskazuje na Niego: Oto Baranek Boży. Bądźmy gotowi pomóc innym w ich drodze do Jezusa.

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?»
Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi, to znaczy: Nauczycielu, gdzie mieszkasz?»
Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.
Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza», to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa.
A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz się nazywał Kefas», to znaczy: Piotr.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


PAWEŁ POWOŁANY OD ŁONA MATKI

„Kiedy jednak Bogu – który wybrał mnie od łona mojej matki i powołał swoją łaską – spodobało się objawić swego Syna we mnie dla głoszenia Jego Ewangelii narodom, wtedy nie szukałem już rady u ludzi” (Ga 1, 15-16).
To fragment dłuższej wypowiedzi św. Pawła (Ga 1, 11–2, 10), w której omawia źródła swojego apostolskiego powołania. Zadziwiająca jest dojrzałość, z jaką spogląda on wstecz, aż do początków swojego życia. Jako apostoł i misjonarz z wieloletnim już stażem, a jeszcze bardziej jako człowiek wierzący w Boga i Bogu, widzi swoje życie w kontekście wybrania i powołania, które od Niego otrzymał.
Wszystko, co św. Paweł przeżył, stało się szkołą, w której wzrastał przyszły Apostoł Narodów. Wszystko, kim był, w Bożych rękach okazało się tworzywem, z którego został ukształtowany przyszły święty. Nie należy sądzić, że była to od początku materia święta. Wystarczy przypomnieć sobie choćby ten okres życia św. Pawła, w którym był budzącym grozę prześladowcą chrześcijan. Wówczas wiele krzywdy z jego ręki spotkało wierzących w Chrystusa. Dodajmy do tego jeszcze cechy charakteru św. Pawła. Z listów, które wyszły spod pióra Apostoła, a także z opisów zawartych w Dziejach Apostolskich dowiadujemy się, że miał temperament choleryka, był gwałtowny, radykalny i uparty. Dla zrównoważenia tej charakterystyki należy również wspomnieć o cnotach Apostoła: o jego wierności, cierpliwości, wytrwałości, odpowiedzialności, troskliwości… Paweł Apostoł był człowiekiem, który musiał przebyć długą drogę, aby osiągnąć doskonałość, do jakiej Bóg go wezwał. Dzięki miłosierdziu Bożemu poznał i zrozumiał swoje powołanie. Odkrył wierność i wszechmoc Boga, który nie rezygnuje z człowieka błądzącego i niedoskonałego, ale szuka go wytrwale i daje potrzebną łaskę do przemiany życia.
Każdy człowiek wraz z darem życia otrzymał od Boga powołanie, został wybrany i wezwany do świętości, którą osiąga na drodze konkretnych zadań. Wierny Bóg potrafi zagospodarować i wpisać w drogę wiodącą do zbawienia także wszystkie ludzkie niepowodzenia i błędy. On również udziela pomocy, aby wady wytrwale przekształcać w cnoty.
Droga, którą przeszedł św. Paweł, dostępna jest dla każdego człowieka, bo wszyscy zostaliśmy wybrani przez Boga i powołani już od łona matki.

ks. Bogusław Zeman, paulista