NR 50 / 2010 – XXX NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


POZORNA ŚWIĘTOŚĆ NISZCZY

Bóg, na różne sposoby – szczególnie przez Biblię – przekonuje ludzi o tym, że często kierują się logiką, która sprzeciwia się Jego mądrości. Wielkim szczęściem i łaską jest, gdy człowiek uświadamia sobie w porę, że przyjął zasady, które są fałszywe. Szkoda wielka, gdy takie opamiętanie dosięga kogoś dopiero u kresu jego życia. Tragedią jest natomiast, gdy ktoś umiera w błędzie. Pytamy: W czym tkwi przyczyna takiego pomylenia? Głównym powodem jest ślepe zapatrzenie się w siebie i wręcz ubóstwianie własnej osoby. Polega ono m.in. na pielęgnowaniu w sobie przekonania, że jest się lepszym od innych. Nawet jeśli nie manifestuje się wprost swojej wyższości nad innymi, to wewnętrzne nastawienie znajduje swój wyraz w relacjach z innymi ludźmi, a także z Bogiem. Zwrócenie uwagi człowiekowi zapatrzonemu w siebie nie przynosi skutku, bo słucha on jedynie słów uznania. Nawet od Boga oczekuje tylko pochwał. Świętość i doskonałość budowana na zapatrzeniu się w siebie zdąża donikąd. Rzeczywiste dobro mogą dać światu jedynie ludzie żyjący w prawdzie. Prawda nie jest trudna, jak niektórzy twierdzą. Ona przede wszystkim ukazuje piękno i napełnia człowieka ogromną energią życiową. Człowiek żyjący zgodnie z prawdą nie zniechęci się nawet wówczas, gdy ona odsłoni mu jego braki i wady. Będzie tym bardziej starał się je naprawiać, aby zbliżać się do Boga, który jest pełnią piękna i świętości.

ks. Wojciech Turek – paulista

„Kto się wywyższa, będzie poniżony,
a kto się uniża, będzie wywyższony”.

(Łk 18,14)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


W centrum dzisiejszej liturgii słowa stoi modlitwa człowieka ubogiego, zagubionego w życiu, grzesznego, czyli – tak naprawdę – każdego z nas. Ze swoimi troskami i radościami przychodzimy na niedzielną Eucharystię, która jest najpiękniejszą modlitwą, i – jak celnik z Ewangelii – chcemy przed Bogiem stanąć w prawdzie.

PIERWSZE CZYTANIE (Syr 35,12-14.16-18)

Modlitwa nie jest potrzebna Bogu, ale człowiekowi. Jak się modlić? Uczymy się modlić, modląc się – to najlepsza szkoła. Księga Mądrości Syracha wskazuje, że w szczególny sposób na modlitwie uprzywilejowany jest człowiek „biedny”, czyli grzeszny, chory, cierpiący, opuszczony… W takiej sytuacji może brakować słów czy sił, aby ją sformułować, jednak już samo cierpienie staje się wołaniem do Boga.

 

Czytanie z Księgi Syracydesa

Pan jest Sędzią,
który nie ma względu na osoby.
Nie będzie miał On względu na osobę przeciw biednemu,
owszem, wysłucha prośby pokrzywdzonego.
Nie lekceważy błagania sieroty
i wdowy, kiedy się skarży.
Kto służy Bogu, z upodobaniem będzie przyjęty,
błaganie jego dosięgnie obłoków.
Modlitwa biednego przeniknie obłoki
i nie ustanie, aż dojdzie do celu.
Nie odstąpi, aż wejrzy Najwyższy
i ujmie się za sprawiedliwymi, i wyda słuszny wyrok.

PSALM (Ps 34,2-3.17-18.19 i 23)

Bóg słucha człowieka, gdy ten zanosi do Stwórcy dziękczynienie, przebłaganie, uwielbienie i prośby. Czasem jednak wydaje się, jakby nas nie słyszał. Tymczasem, wysłuchać nie zawsze znaczy spełnić; tajemnicą pozostaje, dlaczego tak jest. Bóg nieraz milczy – to milczenie też jest odpowiedzią. Ostatecznego rozwiązania tej tajemnicy możemy szukać w przejmującym milczeniu Wielkiego Piątku, po którym nastąpi radość Wielkiej Nocy.

Refren: Biedak zawołał i Pan go wysłuchał.

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
*
niech słyszą to pokorni i niech się weselą. Ref.

Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, *
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc *
i ratuje ich od wszelkiej udręki. Ref.

Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu *
i ocala upadłych na duchu.
Pan odkupi dusze sług swoich, *
nie zazna kary, kto się doń ucieka. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (2Tm 4,6-9.16-18)

Św. Paweł pisze do Tymoteusza z więzienia. Jest świadom czekającego go tragicznego końca. Ale mimo to może zachować wewnętrzny pokój, dzięki swojemu pięknemu życiu, które przyrównał do biegu w zawodach, a które obecnie zmierza ku mecie. To również dobra okazja, by zapytać siebie samego o cel i sens własnej wędrówki: czy w ogóle jeszcze biegnę, a może stoję w miejscu lub się cofam?

Czytanie z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza

Najdroższy:
Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego.
Pośpiesz się, by przybyć do mnie szybko. W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili: niech im to nie będzie policzone. Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa.
Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (2Kor 5,19)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą,
nam zaś przekazał słowo jednania.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Łk 18,9-14)

W Ewangelii, którą za chwilę usłyszymy, Chrystus mówi nam w przypowieści o jednym z warunków dobrej modlitwy – o pokorze. Modlitwa faryzeusza to monolog pyszałka, modlitwa celnika (człowieka, o złej reputacji ze względu na wykonywaną profesję) to stanięcie w prawdzie o sobie samym przed Bogiem. A tu już nie potrzeba wielu słów – tak było w przypadku jawnogrzesznicy, świętego dobrego łotra czy powracającego syna marnotrawnego. Takie same historie dokonują się wokół nas.

 

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik.
Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika”.
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Biblia w muzyce, czyli Mesjasz Haendla

Jan Paweł II w Liście do artystów pisał o Piśmie Świętym jako źródle wielu inspiracji – „tekst biblijny rozpalał wyobraźnię malarzy, poetów, muzyków, twórców teatru i kina. (…) niezliczoną ilość razy biblijne słowo stawało się obrazem, muzyką, poezją, wyrażając językiem sztuki tajemnicę «Słowa, które stało się ciałem»”. Sztuka ubogaca życie ludzi wierzących. Z jednej strony, pomaga im w wyrażaniu swojej wiary, z drugiej, ułatwia jej rozumienie. Jest swego rodzaju modlitwą, a także kontemplacją Bożych tajemnic.
Przykładem dzieła, które doskonale wpisuje się w kryteria sztuki wskazywane przez Ojca Świętego, jest oratorium Mesjasz Jerzego Fryderyka Haendla (1685-1759). Ten niemiecki muzyk stworzył ponad 30 oratoriów. Wszystkie skomponował w ostatnich latach swojego życia, gdy przebywał na Wyspach Brytyjskich. Są to najcenniejsze owoce jego twórczości oddające pełnię kunsztu muzycznego. O geniuszu Haendla świadczy chociażby fakt, że olbrzymia partytura powstała w ciągu zaledwie dwóch tygodni późnym latem 1741 r. Mesjasz został skomponowany w dowód wdzięczności dla narodu irlandzkiego. Premiera miała miejsce w Dublinie dnia 13.04.1742 r., a utwór został bardzo dobrze przyjęty przez tamtejszą publiczność.
Jak sam tytuł wskazuje, oratorium Haendla przybliża życie i misję Mesjasza – Jezusa Chrystusa. Tekst jest kompilacją cytatów biblijnych. Głównie z ksiąg prorockich i Psałterza, a także z Ewangelii, listów apostolskich i Apokalipsy. Ich wyboru i zestawienia dokonał Karol Jennes. Całość można podzielić na trzy wielkie części: zapowiedź nadejścia Mesjasza; Jego ziemskie życie, śmierć i zmartwychwstanie; realizacja Jego misji przez odkupienie ludzkości.
Podczas jednego z pierwszych wykonań Mesjasza, obecny na koncercie król Jerzy II, a wraz z nim całe audytorium, podniósł się z fotela i stojąc wysłuchał porywającego Alleluja. Ta tradycja utrzymała się w Anglii, a także w innych krajach, do dziś.
Mesjasz jest dziełem dość popularnym i stosunkowo często możemy go usłyszeć w polskich kościołach czy filharmoniach. Oratorium Haendla pozwala słuchaczom połączyć przeżywanie tajemnic: wcielenia, narodzin, życia, cierpienia, śmierci, zmartwychwstania i paruzji Jezusa Chrystusa z obcowaniem ze sztuką na najwyższym poziomie.

Przemysław Radzyński