WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
CZY JEZUS JEST MI BLISKI?
Chrystus przeprowadził swoisty sondaż wśród swoich uczniów. Gdy Apostołowie zrelacjonowali Mu, co myślą o Nim tłumy, postawił im pytanie, które sprowokowało ich do refleksji, kim jest dla nich. Piotr wyznał, że jest dla Niego Mesjaszem – Synem Boga. Piotr dotarł do sedna tajemnicy Chrystusa. Być może do końca nie rozumiał jej, ale przeczuwał, że w Jezusie spełniły się wszystkie obietnice Pana. Więcej: Bóg stał się obecny pośród swego ludu.
Pytanie: „Za kogo Mnie uważacie?” Chrystus kieruje dzisiaj do nas. On chce wiedzieć, jakie miejsce wyznaczamy Mu w życiu. Czy jest dla mnie osobą bliską? Czy też jeszcze ciągle znam Go tylko z relacji innych osób?
Pod Cezareą Filipową Piotr stał się Skałą. Jezus na nim postanowił zbudować swój Kościół – wspólnotę uczniów. To Boży paradoks: Piotr, słaby i zmienny, czasami tchórzliwy i niepewny swych racji, został wybrany, aby stać się fundamentem Kościoła. Bóg wybiera bowiem według własnych kryteriów. Jednych, jak pokornego Eliakima, wywyższa, innych, jak pełnego pychy Szebnę, doprowadza do upadku. Przed Nim nikt nie jest na tyle kruchy, by nie mógł stać się Skałą, i na tyle mocny, by mógł sam zapewnić sobie ocalenie. On patrzy łaskawie na pokornego i obdarza go błogosławieństwem.
My również dostrzeżmy mądrość Bożego działania, różną od naszej, i z Apostołem Pawłem uwielbiajmy Boga, gdyż „z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko” (Rz 11,36).
ks. Zbigniew Sobolewski
„Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.”
(Ps 138,1)
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
Człowiek od wieków borykał się ze swoją niemocą poznania Boga. Dlatego Pan sam objawiał się człowiekowi, a najpełniej uczynił to w swoim Synu-Jezusie. Aby przyjąć to Objawienie, potrzeba pokory i wiary, gdyż częstokroć Bóg objawia się inaczej, niż byśmy się tego spodziewali. Jednak Duch Święty obecny w Kościele wciąż nas poucza i ukazuje prawdę o Jezusie Chrystusie.
PIERWSZE CZYTANIE(Iz 22,19-23)
Prorok Izajasz kieruje swoje orędzie do mieszkańców Królestwa Judy nękanych najazdami asyryjskimi. Jednak losy ludzkie są w rękach Boga. Prorok zapowiada upadek Szebny – zarządcy pałacu królewskiego, który znany był ze swej wyniosłości i pokładał ufność w potędze asyryjskiej. Drugi z zarządców – Eliakim, to człowiek, który pokłada ufność w Panu i jest Jego sługą. Właśnie on dostąpi wywyższenia i stanie się podporą dla mieszkańców Judy. Otrzyma również klucz domu Dawidowego, symbol władzy i autorytetu, który sam Bóg przeznaczył dla potomków Dawida.
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
To mówi Pan do Szebny, zarządcy pałacu:
«Gdy strącę cię z twego urzędu i przepędzę cię z twojej posady, tegoż dnia powołam sługę mego, Eliakima, syna Chilkiasza. Oblokę go w twoją tunikę, przepaszę go twoim pasem, twoją władzę oddam w jego ręce; on będzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalem oraz dla domu Judy.
Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu: gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy. Wbiję go jak kołek na miejscu pewnym, i stanie się tronem chwały dla domu swego ojca».
PSALM(Ps 138,1-2a.2bc i 3.6 i 8bc)
Psalmista wychwala sprawiedliwość i mądrość Boga, który dostrzega prawdę ludzkiego serca. Człowiek pokorny, który pokłada ufność w Panu, zostaje przez Niego umocniony, a zadufany w sobie musi polegać na własnych siłach. Uwielbiajmy Boga za łaskawość i obdarowanie, jakich doznajemy od Niego.
Refren:Panie, Twa łaska trwa po wszystkie wieki.
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich;
będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów. *
Pokłon Ci oddam
w Twoim świętym przybytku.Ref.
I będę sławił Twe imię *
za łaskę Twoją i wierność.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.Ref.
Pan, który jest wysoko,
patrzy łaskawie na pokornego, *
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, *
nie porzucaj dzieła rąk Twoich.Ref.
DRUGIE CZYTANIE(Rz 11,33-36)
Święty Paweł wyraża swój zachwyt wobec wielkości Boga i Jego tajemniczych planów. Człowiek nie potrafi zgłębić zamysłu Boga i sposobu Jego działania. Jedyne, co możemy, to odkrywać Boże obdarowanie w naszym życiu i oddawać Mu chwałę.
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian
O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!
Kto bowiem poznał myśl Pana albo kto był Jego doradcą?
Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę?
Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Mt 16,18)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ty jesteś Piotr-Opoka
i na tej opoce zbuduję mój Kościół,
a bramy piekielne go nie przemogą.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA(Mt 16,13-20)
Kim był Jezus w oczach Jemu współczesnych? Uczniowie podawali różne odpowiedzi: Jan Chrzciciel, Eliasz, Jeremiasz lub jeden z proroków. Ludzie próbowali zidentyfikować Jezusa z jakąś niezwykłą, lecz znaną im osobą. Ale Jezus jest kimś zupełnie innym. Dzięki światłu Ducha Świętego prawdę o Nim odkrywa Piotr. On otrzymuje szczególny dar poznania tajemnicy Chrystusa. Dar ten odtąd będzie przekazywany wszystkim jego następcom.
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?».
A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków».
Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?».
Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego».
Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr-Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
Wtedy przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
Ja zapomniałem, ale Maryja pamiętała.
Moje pielgrzymowanie na Jasną Górę z pieszą pielgrzymką lubelską rozpocząłem kilkanaście lat temu. W czasie corocznej wędrówki, podobnie jak inni, zanosiłem swoje prośby i podziękowania Matce Bożej. Jedną z takich próśb chciałbym tu opisać, aby dać świadectwo jak sprawy prawie niemożliwe stają się możliwe.
Był rok 2005. Córka moja skończyła akurat studia magisterskie z bardzo dobrymi wynikami. Chciała dalej kontynuować naukę, ale – jak powiedziała – nikt jej nic nie proponował. Rozpoczął się miesiąc sierpień i ja postanowiłem zabrać tę intencję na pielgrzymi szlak, a potem przedstawić ją Matce Bożej na Jasnej Górze. Wróciłem z pielgrzymki w połowie sierpnia. W domu dowiedziałem się, że córka już załatwiła sobie pracę w szkole i będzie uczyła młodzież. Pomyślałem, że chyba tak ma być i zająłem się codziennymi sprawami, a o intencji zapomniałem.
Nadszedł dzień, chyba 8 września. Byłem w domu, gdy zadzwonił telefon. Rozmówca przedstawił się i poprosił o przekazanie słuchawki córce. Odpowiedziałem, że nie ma jej w domu, bo pracuje w Warszawie. Prosił więc, aby się z nim skontaktowała. Później córka wyjaśniła, że dzwonił pan profesor i zapytał, dlaczego nie złożyła podania o przyjęcie na studia doktoranckie. Prosił, aby to uczyniła niezwłocznie, bo kończy się termin składania dokumentów. Córka przyjechała wieczorem do domu i prawie całą noc zajęło nam wypisywanie i kompletowanie potrzebnych dokumentów. Wczesnym rankiem musiała wrócić pociągiem do Warszawy, aby rano zjawić się w pracy. Następnego dnia przed południem zanosiłem wymagane dokumenty do dziekanatu. Zdziwiłem się, ponieważ na drzwiach wejściowych była informacja, że w tym dniu dziekanat jest nieczynny. Odszedłem kilka metrów, nie wiedziałem, co robić. Po chwili pojawiło się kilka osób, które chciały załatwić to samo, co ja. Po wielu perypetiach jednak złożyliśmy dokumenty. Przy tym okazało się, że studia są płatne i pojawiła się kolejna trudność. Pomyślałem jednak – najpierw niech przyjmą, a potem zastanowię się nad pieniędzmi. Później został wyznaczony termin rozmowy kwalifikacyjnej. I tu kolejna trudność. Gdy nadszedł ten dzień, córka telefonicznie oznajmiła mi, że nie może przyjechać, bo nie da rady zwolnić się z pracy. Cóż było robić. Odpowiednio się ubrałem i poszedłem na wyznaczoną godzinę, aby ją usprawiedliwić. Postanowiłem wejść do sali jako ostatni z oczekujących. Po przestąpieniu progu i przedstawieniu się zacząłem usprawiedliwiać nieobecność córki, lecz nie pozwolono mi dokończyć. Poproszono, abym usiadł. Ja znowu zacząłem tłumaczyć, że tylko chciałem usprawiedliwić córkę, lecz ponownie mi przerwano i poproszono o zajęcie miejsca. Następnie podczas rozmowy podano mi informacje o systemie nauki i opłatach oraz poproszono o przekazanie życzeń – pomyślnych studiów dla córki. Zaskoczony i szczęśliwy wróciłem do domu. Gdy córka dowiedziała się o całym wydarzeniu, nie mogła uwierzyć, że studia doktoranckie stały się faktem. Ja natomiast uważam, że była to interwencja Matki Bożej. Mimo, że ja o tej intencji, którą przecież zanosiłem na Jasną Górę szybko zapomniałem, Maryja nie zapomniała. Za Jej przyczyną, pomimo pewnych trudności urzędowych, wszystko ułożyło się pomyślnie. Tym bardziej, że dzięki pewnym okolicznościom byłem w stanie opłacać córce studia, które zresztą są już na ukończeniu.
Chcę zachęcić wszystkich, a szczególnie młodzież do czynnego uczestnictwa w trudach pielgrzymowania do różnych sanktuariów, a zwłaszcza zachęcam do pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. W trudach wędrowania przez setki kilometrów uczymy się wytrwałości, która pomaga nam potem trwać w stałej przyjaźni z Panem Jezusem i Jego Matką. Na tym nigdy się nie traci. W obecnych trudnych czasach ta przyjaźń przynosi pokój ducha i pomaga odważniej i mądrzej spoglądać w przyszłość.
Stanisław