NR 53 / 2011 – XXXI NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


MÓWIĄ, ALE NIE CZYNIĄ

W dzisiejszej liturgii słowa padają ostre sformułowania pod adresem tych, którzy mieli być przewodnikami duchowymi Ludu Wybranego. Malachiasz gani kapłanów za sprzeniewierzenie się obowiązkom i łamanie przymierza, a także wypowiada słowa o przekleństwie. Jezus, wskazując na uczonych w Piśmie i faryzeuszy, zarzuca im hipokryzję. To ci, którzy zasiadali na „katedrze Mojżesza”, a więc mieli przybliżać wiernych do Boga przez składanie ofiar, rytualne oczyszczenia oraz objaśnianie Prawa. Ich postawa przeszła jednak w formalizm religijny i powierzchowność. Choć ręce może były pełne od składanych ofiar, a usta od wygłaszanych nauk, to jednak serce pozostawało puste, z dala od Boga. Taka postawa jest antyświadectwem, nawet wtedy, gdy wyraża się w pięknych i wzniosłych czynnościach liturgicznych czy nauczaniu.
Dziś także kapłani, a wraz z nimi wszyscy chrześcijanie, słyszą słowa krytyki i zarzuty typu „mówią, ale nie czynią…”, a nawet przekleństwa. Niekiedy są to oskarżenia w pełni uzasadnione, innym razem wynikają jedynie z agresji i nienawiści do Chrystusa i Kościoła. Drogę do bycia autentycznym świadkiem wypowiadanych słów wskazuje św. Paweł: „chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze nasze”. Postawa całkowitego oddania się w służbie Słowa Bożego zawsze przyniesie błogosławiony owoc, gdyż jest odbiciem miłości matki do dzieci, a nade wszystkim miłości Chrystusa do Kościoła. „Miłość wszystko przetrzyma”. Nawet to najtrudniejsze!

ks. Mariusz Szmajdziński

„Kto się wywyższa, będzie poniżony”.
(Mt 23,12)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Szczęście człowieka nie polega na tym, by być lepszym i bardziej szanowanym przez innych. Gdy człowiek wykorzystuje akty religijne, aby osiągnąć swoje ziemskie cele, stają się one zaprzeczeniem prawdziwej pobożności, której celem jest przecież uwielbienie samego Boga. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament piętnują wszelkie formy duchowej hipokryzji i obłudy. Chwała człowieka nie wynika z tego, co myślą o nim inni, ale zasadza się na jego godności dziecka Bożego, ukochanego i odkupionego przez Boga.

PIERWSZE CZYTANIE(Ml 1,14b-2,2b.8-10)

Bóg, za pośrednictwem proroka Malachiasza, wypowiada słowa pełne wyrzutu i przestrogi. Napomina kapłanów, których ustanowił pośrednikami między Nim a ludźmi, a którzy przyczynili się do tego, że lud sprzeniewierzył się Prawu. Niewierność i stronniczość kapłanów stanie się powodem zlekceważenia, jakiego dostąpią wśród ludu. Jednak Bóg zwraca się do swoich wybrańców, wzywając ich do szczerego nawrócenia.

Czytanie z Księgi proroka Malachiasza

Pan Zastępów mówi:
«Ja jestem potężnym Królem, a imię moje będzie wzbudzać lęk między narodami. Teraz zaś do was, kapłani, odnosi się następujące polecenie: Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie sobie do serca tego, że macie oddawać cześć mojemu imieniu, mówi Pan Zastępów, to rzucę na was przekleństwo.
Zboczyliście z drogi, wielu doprowadziliście do sprzeniewierzenia się Prawu, zerwaliście przymierze Lewiego, mówi Pan Zastępów. A przeto z mej woli jesteście lekceważeni i macie małe znaczenie wśród całego ludu, ponieważ nie trzymacie się moich dróg i stronniczo udzielacie pouczeń».
Czyż nie mamy wszyscy jednego Ojca? Czyż nie stworzył nas jeden Bóg? Dlaczego oszukujemy jeden drugiego, znieważając przymierze naszych przodków?

PSALM(Ps 131,1.2-3)

Człowiek powinien poznać siebie samego i uznać swoje ograniczenia. Pokorne powierzenie się Panu owocuje prawdziwym pokojem serca. Pełny ufności mogę zwracać się do Boga, jak dziecko, które w ramionach swej matki czuje się kochane i bezpieczne.

Refren:Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie.

Panie, moje serce się nie pyszni *
i nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie *
ani o to, co przerasta moje siły.Ref.

Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę.
Jak dziecko na łonie swej matki, *
jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu, *
teraz i na wieki.Ref.

DRUGIE CZYTANIE(1Tes 2,7b-9.13)

Przynależność do Jezusa Chrystusa odzwierciedla się w pokornej postawie św. Pawła. Przychodzi on do wspólnoty wierzących nie jak ten, który panuje, ale jak pełna troskliwości matka. Obdarowując wiernych czułą miłością, św. Paweł chce również stawać się przykładem pracowitości i służby. Dar serca i postawa Apostoła zaowocowały w sercach Tesaloniczan, którzy z wiarą przyjęli przyniesione im Słowo Boże.

Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan

Bracia:
Stanęliśmy pośród was pełni skromności, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi. Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem drodzy staliście się dla nas. Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, abyśmy nikomu z was nie byli ciężarem. Tak to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą.
Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale jak jest naprawdę, jako słowo Boga, który działa w was wierzących.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Mt 23,9a.10b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jeden jest Ojciec wasz w niebie
i jeden jest wasz Nauczyciel, Chrystus.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA(Mt 23,1-12)

Nie ten jest prawdziwym świadkiem Pana, kto głosi Go ustami czy zewnętrznymi pozami, ale ten, kto całym swoim życiem przyjmuje Bożą naukę i wprowadza ją w czyn. Jezus poucza swoich słuchaczy o wartości prawej intencji. Każdy najlepszy nawet czyn, jeśli będzie wykonany w celu pokazania się innym, utraci swoją wartość. Chrystus nadaje sens i stanowi punkt odniesienia dla wszystkich czynów i relacji chrześcijanina. Wierzący nie powinni szukać własnego wywyższenia, lecz raczej naśladować pełną pokory i służby postawę Jezusa.

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:
«Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.
Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.
Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Całun Turyński a hematologia (1)

Hematologia to dziedzina naukowa zajmująca się badaniem krwi. Zastosowana do analizy Całunu Turyńskiego wykazała, że są na nim obecne ślady krwi ludzkiej o grupie AB. Niektórzy uważali, że plamy na Całunie to mieszanina tlenku żelaza i cynobru – pigmentu malarskiego. Hipotezę tę podważa fakt obecności DNA w próbkach tkaniny. Victor i Nancy Mitchell Tryon zidentyfikowali oba rodzaje chromosomów X i Y, co świadczy o tym, że krew należała do mężczyzny.
Chirurg, doktor Pierre Barbet, szczegółowo podzielił plamy na te powstałe w wyniku kontaktu tkaniny z krwią płynną i prawie zakrzepłą. Badania te dowodzą zgodności z anatomią i fizjologią człowieka – zwłaszcza z mechanizmem krzepnięcia. Krew, która wypływała jeszcze w momencie, gdy ciało było owinięte całunem, przeniknęła tkaninę i zostawiła ślady na jej spodniej stronie – mają one nieregularne kontury. Większość plam ma inny charakter – pochodzą z już zakrzepłej, ale jeszcze wilgotnej krwi. Tym brunatno-czerwonym śladom towarzyszą żółte aureole, pochodzące z surowicy. Takie rozdzielenie krwi na dwa rodzaje – brunatną i gęstszą oraz jaśniejszą i rzadszą – w sztucznych warunkach wydaje się praktycznie niemożliwe. Lekarze uważają, że ten nietypowy obraz musiał powstać w bezpośrednim kontakcie tkaniny ze zwłokami ludzkimi.
Interesująca jest również barwa krwi na Całunie. Wydaje się zbyt czerwona, jak na tak starą substancję – z biegiem czasu proteiny ulegają bowiem zniszczeniu. Ale za „fiołkoworóżowy karmin” odpowiada wysokie stężenie bilirubiny, która nadaje krwi żywą czerwień. Obecność tej substancji jest charakterystyczna w organizmach osób, które doświadczyły przed śmiercią okrutnych cierpień.
Badania krwi i jej śladów pozostawionych na innych relikwiach przypisywanych Chrystusowi potwierdzają ich autentyczność. Na Całunie z Oviedo (uważanym za płótno, którym wytarto twarz Jezusa po zdjęciu z krzyża) znajdują się ślady ludzkiej krwi o grupie AB, a analiza ich rozmieszczenia wykazała wiele zgodności z ranami twarzy odbitej na Całunie Turyńskim. Również Tunika z Argenteuil (wg tradycji jest to szata, w której Chrystus wchodził na Kalwarię) poddana metodom symulacji komputerowej doskonale wpisuje się w kształt ciała człowieka z Całunu. Także krew i ciało z Lanciano – pozostałości pierwszego cudu eucharystycznego – mają grupę AB.
„Wiara domaga się, aby jej przedmiot został poznany przy pomocy rozumu” – te słowa św. Anzelma stawiają wciąż nowe wyzwania dla nauki.

Przemysław Radzyński