NR 64 / 2011 – ŚWIĘTO ŚW. SZCZEPANA, PIERWSZEGO MĘCZENNIKA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


ZWYCIĘZCA POD KAMIENIAMI

Słowo Boże w dzisiejsze święto przenosi nas w całkiem inną rzeczywistość niż ta, którą przeżywaliśmy wczoraj. Nastrój delikatności, rzewności, radości, miłych wzruszeń zostaje zmącony przez kamienowanie i śmierć św. Szczepana. Czyżby Pan chciał nam zepsuć radość świętowania?
Pan Bóg ukazuje nam prawdę o konsekwencjach pójścia Jego drogą, że musimy mieć usposobienie Patrona dnia dzisiejszego – zwycięzcy pod kamieniami oprawców. Dlaczego? Pokonali go fizycznie, bo się go bali; nie mogli sprostać mocy i sile płynącej z zawierzenia Chrystusowi. On zwiastuje to, co może spotkać każdego wyznawcę Chrystusa i wychowuje nas do nieobojętności na natchnienia Ducha Świętego, do składania świadectwa, do przebaczania, a nawet modlitwy wstawienniczej za oprawców.
Jako „świadek wierny” Szczepan otwiera pochód tych, którzy w ciągu wieków byli prześladowani, cierpieli, oddali życie za Mistrza. Męczeństwo nie odeszło do lamusa historii. Dziś religia chrześcijańska jest najbardziej dyskryminowaną religią na świecie. 230 milionów wyznawców Chrystusa pada ofiarą wrogości i męczeństwa. 80 procent prześladowanych z powodu wyznawanej wiary, to chrześcijanie. W społeczeństwach, gdzie wyznawcy Chrystusa są mniejszością, ich prawa powszechnie się łamie, a wiernych pozbawia jakiejkolwiek możliwości obrony; tam zaś, gdzie są większością, wolność religijna staje się orężem laicyzmu, a przy pomocy mediów dokonuje się „męczeństwa ośmieszania”.

ks. Zbigniew Krzyszowski

„Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.
(Mt 10,22)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Dzisiejsze święto męczennika Szczepana wydaje się mącić radość z przeżywania przyjścia Boga do nas w Jezusie Chrystusie. Poprzez bohaterskie świadectwo wiary, jakie złożył ten diakon, Kościół pragnie przypomnieć, że Ewangelia jest trudna i wymagająca. Jednakże łaska Ducha Świętego, który działa w wierzących, sprawia, że jesteśmy nie tylko w stanie ją przyjąć, ale też wypełnić. Prośmy zatem dziś, aby przelana krew św. Szczepana wydała błogosławiony owoc wiary w naszym życiu.

PIERWSZE CZYTANIE(Dz 6,8-10;7,54-60)

Autor Dziejów Apostolskich przekazał nam opis wydarzeń, które doprowadziły do męczeńskiej śmierci św. Szczepana. Dowiadujemy się też w jak piękny sposób ów diakon rodzącego się Kościoła przyjmuje atak nienawiści. Na lecące w jego stronę kamienie odpowiada pokorną modlitwą.

Czytanie z Dziejów Apostolskich

Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi, zwanej synagogą Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał.
Gdy usłyszeli to, co mówił, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego.
A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga».
A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem.
Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu».
Po tych słowach skonał.

PSALM(Ps 31,3cd-4.6 i 8ab.16-17)

Nadzieja pokładana w Bogu zawieść nie może i prowadzi do ostatecznego zwycięstwa. Tak można by streścić główne przesłanie dzisiejszego psalmu.

Refren: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.

Bądź dla mnie skałą schronienia, *
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą, *
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.Ref.

W ręce Twoje powierzam ducha mego: *
Ty mnie odkupisz, Panie, Boże.
Weselę się i cieszę się Twoim miłosierdziem, *
boś wejrzał na moją nędzę.Ref.

W Twoim ręku są moje losy, *
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą: *
wybaw mnie w swym miłosierdziu.Ref.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Ps 118,26a i 27a)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie,
Pan jest Bogiem i daje nam światło.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA(Mt 10,17-22)

Po wyborze swoich uczniów Jezus przygotowywał ich do pełnienia posługi misyjnej, to znaczy głoszenia Ewangelii. Jego nauka daleka jest od agitacji czy reklamowania korzyści płynących z faktu bycia apostołem. Jezus bowiem nie unika tematu prześladowania będącego ceną wierności Słowu. Jednak zapowiedź cierpień wiąże się z obietnicą otrzymania daru Ducha Świętego, który w chwili próby poprowadzi Jego uczniów. Potwierdzeniem tej obietnicy było męczeństwo św. Szczepana.

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich Apostołów:
«Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić.
Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Wiara, nadzieja i miłość

Jak określić, czy w naszym duchowym rozwoju postępujemy naprzód? Możemy to „zmierzyć”, przyglądając się trzem tzw. cnotom teologalnym: jeśli one rosną, postępujemy w rozwoju, jeśli zanikają, cofamy się.
Wiara jest cnotą, dzięki której wierzymy w Boga i w to wszystko, co On nam powiedział i objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia. Czy ta ufność we mnie wzrasta? Bez uczynków wiara „jest martwa” (Jk 2,26); czy w moim życiu wiara jest motorem moich uczynków i działań? Uczeń Chrystusa powinien nie tylko zachowywać wiarę i żyć nią, ale także odważnie świadczyć o niej i szerzyć ją: „Wszyscy… winni być gotowi wyznawać Chrystusa wobec ludzi i iść za Nim drogą krzyża wśród prześladowań” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium”, nr 42). Skoro wiara wymaga świadectwa, czy rośnie we mnie odwaga do dawania świadectwa swojej wiary?
Nadzieja jest cnotą, dzięki której pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego, pokładając ufność w obietnicach Chrystusa. Cnota nadziei odpowiada dążeniu do szczęścia, które Bóg składa w sercu każdego człowieka. Obejmuje ona te oczekiwania, które inspirują ludzi do działania, i oczyszcza je, by ukierunkować na Królestwo niebieskie. Czy naprawdę w moim poszukiwaniu szczęścia coraz bardziej liczę na niebo, coraz bardziej go pragnę? Czy z biegiem lat coraz bardziej jestem wolny od pożądania i przywiązania do rzeczy ziemskich? Nadzieja chrześcijańska jest także zbroją, która chroni nas w walce z przeciwnikami zbawienia. Zapewnia nam radość nawet w czasie próby: „Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi” (Rz 12,12). Czy w chwilach próby rzeczywiście Bóg staje się dla mnie coraz bardziej skałą? Czy wprost przeciwnie, coraz mniej Mu ufam?
Miłość jest cnotą, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego, a naszych bliźnich ze względu na miłość Boga. Czy dojrzewam właśnie w takim rozumieniu miłości? Jezus objawia miłość Ojca, którą od Niego otrzymuje: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!” (J 15,9). Czy wzrastam w tym przyjmowaniu i trwaniu w miłości, którą mnie Bóg obdarza? Chrystus umarł z miłości do nas, gdy byliśmy jeszcze „nieprzyjaciółmi” (Rz 5,10). Pan prosi nas, byśmy jak On miłowali nawet naszych nieprzyjaciół, miłowali dzieci i ubogich. Czy coraz bardziej ofiaruję przebaczenie i miłość tym, którzy mnie skrzywdzili lub obrazili?
Taki rozwój cnót jest prawdziwym rozwojem duchowym chrześcijanina.

ks. Adam Rybicki