NR 47 / 2012 – XXV NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


KIEDY CZŁOWEK JEST WIELKI?

Gdy apostołowie posprzeczali się w drodze o to, kto z nich jest największy, Jezus postawił przed nimi dziecko i zachęcał do przyjęcia go w Jego imię (Mk 9,33-37). Chciał przez to powiedzieć, że sprawdzianem prawdziwej wielkości człowieka jest to, czy potrafi się on zniżyć do kogoś, kto jest mały, potrzebuje pomocy. Chrystus jako Syn Boży po raz pierwszy zniżył się ku nam w tajemnicy Wcielenia i ukrywając swoje bóstwo, stał się jednym z nas. W dzisiejszej Ewangelii Jezus zapowiada jeszcze głębszą uniżoność, aby w tajemnicy krzyża i zmartwychwstania ogarnąć nas wszystkich i podnieść z grzechu do prawdziwej wielkości życia na Jego miarę.
O, jak bardzo świat potrzebuje Jego pochylenia się! Świat, który odrzuca ubogich w duchu, łagodnych i małych, bo obcy jest mu duch ewangelicznych błogosławieństw. O, jakże my sami ogromnie potrzebujemy Jezusowego pochylenia się! Czy jesteśmy zdolni przyjąć Jego gest? Czy jesteśmy w stanie naśladować Go wobec tych, którzy oczekują od nas dobroci, miłości i miłosierdzia? Czy nie zagraża nam poczucie własnej wielkości?
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus wyznała kiedyś, iż aby nie usłyszeć od innych: „Możesz sobie sama dać radę!”, nie chciała nigdy być duża. Z powodu choroby czuła, że jest niezdolna do zarabiania na życie, nie uważała również, że może sobie zasłużyć na życie wieczne w niebie. Jak ona oczekujmy wszystkiego od Boga, czyniąc z naszej strony to, co jest Jego wolą.

ks. Stanisław Zarzycki – pallotyn

„Kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim”.
(Mk 9,35)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Zadaniem człowieka jest nieustanny rozwój, aż po kres jego życia. Należy w nim jednak zachować odpowiednie proporcje. Nasze ambicje i plany nie mogą stać się powodem do rozpychania się w życiu łokciami. Chodzi przede wszystkim o włączenie się w Boży plan zbawienia, w którym kluczową rolę odgrywa Jezus. On pokazuje, że Jego męka dokonuje się w służbie, aby dać innym życie wieczne. W blasku Zmartwychwstałego nowego znaczenia nabierają wskazówki, aby zachować prostotę i kierować się w życiu pokorą na wzór pozbawionego wpływów dziecka.

PIERWSZE CZYTANIE(Mdr 2,12.17-20)

Księga Mądrości zwraca uwagę na rodzące się napięcie pomiędzy dobrem a złem. I tak postępowanie sprawiedliwego stanowi nieustanny wyrzut dla złych, dla których staje się ono żywym upomnieniem, a on sam niewygodnym świadkiem. Dlatego występni nie tylko prowadzą kampanię oczerniania niewinnego, ale również pragną go zgładzić. Chrześcijaństwo w Księdze Mądrości zawsze widziało zapowiedź męki Pana.

Czytanie z Księgi Mądrości

Bezbożni mówili:
«Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu.
Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo – jak mówił – będzie ocalony».

PSALM(Ps 54,3-4.5.6 i 8)

Dzisiejszy psalm stanowi wołanie do Boga o pomoc przeciwko wrogom. Autor upatruje ocalenia w imieniu Boga, które zawiera w sobie moc i wierność. Jest ono wzywane, aby pomimo ludzkiego gniewu zatryumfowała Boża sprawiedliwość. Sąd natomiast zostaje powierzony boskiej wszechmocy.

Refren: Pan podtrzymuje całe moje życie.

Wybaw mnie, Boże, w imię swoje, *
mocą swoją broń mojej sprawy.
Boże, wysłuchaj mojej modlitwy, *
nakłoń ucha na słowo ust moich.Ref.

Bo powstają przeciwko mnie pyszni, *
gwałtownicy czyhają na me życie,
nie mają oni Boga *
przed swymi oczyma.Ref.

Oto mi Bóg dopomaga, *
Pan podtrzymuje me życie.
Będę Ci chętnie składać ofiarę *
i sławić Twe dobre imię.Ref.

DRUGIE CZYTANIE(Jk 3,16 – 4,3)

Św. Jakub ukazuje cechy pochodzącej od niezmiennego Boga mądrości, która stanowi źródło wewnętrznego ładu. Prawdziwa mądrość prowadzi do pokoju, jest wolna od zazdrości, samolubnych ambicji i zła.

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła

Najmilsi:
Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(2Tes 2,14)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Bóg wezwał nas przez Ewangelię,
abyśmy dostąpili chwały
naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA(Mk 9,30-37)

W czasie drogi do Jerozolimy, gdzie wypełnią się zapowiedzi proroków, Chrystus po raz drugi zwiastuje swoją mękę. Tej zapowiedzi nie oddziela jednak od obietnicy zmartwychwstania. Czas wędrówki przez Galileę wykorzystuje do duchowej formacji tych, którzy wkrótce mają podjąć Jego dzieło. Przy tej okazji poucza ich na temat wzajemnej służby i przyjęcia postawy dziecięctwa Bożego. Jezus, porównując się do dziecka, utożsamia się z maluczkimi i ubogimi.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus i Jego uczniowie podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?». Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich».
Potem wziął dziecko; postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Całun Turyński a historia (10.1)

Udokumentowanie przy pomocy historycznych źródeł istnienia Całunu Turyńskiego przed 1260 r. daje odpór teoriom, że płótno uznawane przez Kościół za relikwię jest dziełem genialnego Leonarda da Vinci lub średniowiecznym falsyfikatem. Dodatkowo może potwierdzać, że tkanina pochodzi z czasów Jezusa.
Pierwszymi znanymi tekstami, które wspominają o płótnach pogrzebowych Chrystusa, są Ewangelie kanoniczne. O Całunie mówi także apokryficzna Ewangelia wg Hebrajczyków, którą cytuje św. Hieronim. Znajduje się w niej informacja, która świadczy o tym, że relikwia przechowywana była przez wspólnotę chrześcijańską. Dokładny wygląd płótna znany był już w IV w. – papież Sylwester I nakazał, aby obrusy na ołtarzach przypominały tkaninę Całunu, miały być lniane zamiast jedwabnych. Natomiast w katechezie z 340 r. św. Cyryl Jerozolimski wzmiankuje o „całunie, świadku zmartwychwstania”.
W tym samym czasie na Wschodzie pojawiły się dokumenty mówiące o tzw. Mandylionie z Edessy. W 325 r. Euzebiusz z Cezarei w swojej „Historii Kościoła” przywołał „legendę o Abgarze”, królu Edessy z I w., który wymieniał listy z Chrystusem. Ta sama opowieść znajduje się w „Nauce Addaja” z IV w. Uzupełniona jest jednak o przekazanie Abgarowi portretu Jezusa. W VI w. Ewagriusz Scholastyk wspomniał o odkryciu w 544 r. ikony w niszy bramy wejściowej do Edessy. Ponadto Ewagriusz określił ją jako „archeiropoietos”, czyli „nieludzką ręką uczynioną”. W apokryficznych Dziejach św. Tadeusza nazywana jest „tetradiplon”, co znaczy „czterokrotnie złożony na pół”. Może to sugerować, że Mandylion z Edessy to Całun Turyński poskładany tak, że widoczna jest tylko twarz postaci z płótna. Teorię tę potwierdza kazanie archidiakona katedry Hagia Sophia z 944 r. (wtedy właśnie relikwia trafiła do Konstantynopola, co uczczono niezwykle okazałymi ceremoniami). Poza tym Grzegorz Kanclerz opisał materiał, na którym odcisnął się wizerunek twarzy Jezusa, jako „przyozdobiony kroplami [krwi] z Jego boku”. To fakt świadczący o tym, że chodzi tu o całun pogrzebowy. Współczesne badania syndonologów również dowodzą, że Całun był „czterokrotnie złożony na pół”.
Istnieje kilka świadectw historycznych mówiących o tym, że w XII i XIII w. Całun przechowywany był w kościele Najświętszej Marii Panny Blacherneńskiej. Widzieli go tam m.in. król Francji Ludwik VII w 1147 r. czy uczestnik czwartej wyprawy krzyżowej Robert de Clari. Ten ostatni opisywał, jak w 1203 r. płótno co piątek było podnoszone do góry, by umożliwić publiczny kult.
W kontekście dokumentów potwierdzających autentyczność Całunu Turyńskiego łacińska sentencja „historia magistra vitae” (historia nauczycielką życia) nabiera nowego znaczenia. Historia Całunu prowadzi nas bowiem do Jezusa, który jest naszym Życiem (J 14,6).

Przemysław Radzyński