NR 14 / 2015 – V NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


HISTORIA PRAWDZIWA

Pewna młoda kobieta wyemigrowała ze swym mężem do Argentyny. Tam zachorowała. Lekarz ostrzegł ją, że jeśli nie wróci do swego kraju, to ze względu na zły klimat miejsca, gdzie mieszka, z pewnością umrze. Mąż jej otrzymał jednak bardzo dobrą pracę i za żadne skarby nie chciał wracać.
Zdesperowana udała się po poradę do konfesjonału. Spowiednik uspokoił ją słowami: „Cóż, jeśli zostaniesz, to co, najwyżej umrzesz. Wracając zaś, narazisz siebie i męża na niewierność, utratę duszy i pójście do piekła. Lepiej więc zostań przy swym mężu”. Usłyszawszy to, kobieta postanowiła zostać. Nie umarła. Urodziła mężowi kilkanaścioro dzieci. Jedno z nich zostało kardynałem.
W dzisiejszej Ewangelii słyszymy słowa Chrystusa: „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne” (J 12, 24-25). Zwykle odnosimy te słowa do obietnicy życia po śmierci. Pamiętać musimy jednak o tym, że otrzymujemy to życie wraz z chrztem świętym. Jest ono ukryte w Chrystusie Zmartwychwstałym. Rozwija się zaś w nas przez wiarę, nadzieję i miłość.
Kobieta z historii powyżej, aby zachować życie wieczne, wzgardziła doczesnym. Bóg zaś w swej niepojętej dobroci sprawił, że jej ofiara przyniosła plon obfity. To, jak długo będziemy żyli na tym łez padole, ostatecznie zależy od Boga. To zaś, czy darowane na chrzcie świętym życie zachowamy, zależy od naszych wyborów. Obyśmy dokonywali je zawsze w wierze.

o. Marek Cul – dominikanin


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Każdy człowiek jest powołany do życiodajnej wspólnoty z Bogiem. To właśnie podczas Eucharystii wchodzimy w przestrzeń Nowego Przymierza, zawartego na krzyżu przez ofiarę Chrystusa. Przymierze to daje nam możliwość przystępu do Boga jako Ojca.

PIERWSZE CZYTANIE(Jr 31,31-34)

Prorok Jeremiasz zapowiada Nowe Przymierze, które przemieni od wewnątrz serce człowieka i ułatwi głębsze poznanie Pana Boga. Stare Przymierze było objawieniem Bożej potęgi, gdyż Bóg ujął za rękę swój lud i wyprowadził z egipskiej niewoli. Ale Izrael nie dotrzymał zobowiązań wynikających z Przymierza, gdyż nie zrozumiał, kim jest Pan Bóg. Nie dostrzegł w Nim oblicza troskliwego Ojca. Nowe Przymierze, dokonane na krzyżu, objawia z całą mocą miłość Boga, który oddaje siebie, aby człowiek miał życie. Przymierze to zyskuje nowy kształt, daje pełne poznanie Boga w obliczu cierpiącego Jezusa.

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Pan mówi: «Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan.
Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem.
I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, mówiąc jeden do drugiego: „Poznajcie Pana”. Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał».

PSALM(Ps 51,3-4.12-13.14-15)

Razem z psalmistą wołajmy: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste”, serce, które rozpozna tajemnicę Bożej miłości i nie zerwie Nowego Przymierza, danego nam w ofierze Jezusa Chrystusa.

Refren:Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.Ref.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste *
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza *
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.Ref.

Przywróć mi radość z Twojego zbawienia *
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich *
i wrócą do Ciebie grzesznicy. Ref.

DRUGIE CZYTANIE(Hbr 5,7-9)

Nowe Przymierze zostało zawarte na krzyżu – w bólu i cierpieniu. Jezus w głośnym wołaniu i płaczu wysłużył nam pojednanie. I został wysłuchany – odpowiedź przyszła w tajemnicy zmartwychwstania, do której jesteśmy wezwani i możemy mieć w niej udział.

Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia:
Chrystus głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił gorące prośby do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości.
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(J 12,26)

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną;
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA(J 12,20-33)

Święty Jan ukazuje nam Nowe Przymierze, posługując się opisem ziarna wrzuconego w ziemię. Pan Jezus jest tym zakopanym w ziemi ziarnem, które przyniosło owoc obfity. Owoce męki są potężne i ogarniają wszystkich. Z wysokości krzyża, gdzie dokonało się Nowe Przymierze, Jezus przygarnia całą ludzkość do siebie. Droga obumierającego ziarna, którą przeszedł Pan Jezus, jest także wezwaniem dla nas, Jego uczniów.

Słowa Ewangelii według świętego Jana
Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.
A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię Twoje».
Wtem rozległ się głos z nieba: «I uwielbiłem i znowu uwielbię». Tłum stojący usłyszał to i mówił: «Zagrzmiało!». Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
To powiedział, zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Sługa Boży ks. Bernardo Antonini IGS (1932-2002) – apostoł bez granic

„Ważne jest nie to, aby długo żyć; ważne jest, aby oddać wszystko”.
Ksiądz Bernardo Antonini urodził się 20 paździenika 1932 r. w Cimego (Trydent) we Włoszech. Pragnienie zostania misjonarzem odczuwał już podczas studiowania teologii, lecz kierownik duchowy powstrzymał go. Święcenia kapłańskie przyjął 26 czerwca 1955 r. i został przydzielony do pracy w werońskiej parafii. W roku 1975 uzyskał licencjat z Pisma św. i został wykładowcą w Weronie. Tam poznał Siostry Świętego Pawła i odkrył, że za ich pracą w księgarni kryje się mocna duchowość skoncentrowana na Jezusie Mistrzu, Drodze, Prawdzie i Życiu. Jest ona naśladowaniem św. Pawła, który napisał: „Żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Dla ks. Bernarda zakochanego w tym apostole była to duchowość, którą już żył. Zatem nic dziwnego, że wkrótce (1977 r.) wstąpił do Instytutu Jezusa Kapłana w Rodzinie Świętego Pawła. Pierwsze śluby złożył 14 września 1979 r., a wieczyste 1 stycznia 1984 r.
Pieriestrojka umożliwiła mu udanie się do Moskwy (2.07.1989 r.). Założył tam Instytut Teologiczny św. Tomasza z Akwinu dla świeckich, Radio Maryja (listopad 1992 r.), seminarium „Królowa Apostołów” (1.09.1993 r.) oraz gazetę „Światło Ewangelii” (2.10.1994 r). Przygotował Rosję do wielkiego jubileuszu 2000-lecia chrześcijaństwa, organizując m.in. pierwszy po upadku totalitaryzmu Ogólnorosyjski Kongres Eucharystyczny (26-28.05.2000 r.).
Nie chciał i nie potrafił żyć bez Eucharystii, toteż za zezwoleniem bpa Werony przechowywał w swym pokoju Przenajświętszy Sakrament. Sprawując Mszę św. w auli Uniwersytetu Moskiewskiego, powiedział, wskazując na dwa ogromne wizerunki Marksa i Lenina: „Ci dwaj bardzo występowali przeciwko religii, określając ją jako opium dla narodu. Dobrze, że zamilkli, a możliwe, że niedługo całkiem opuszczą mury uniwersytetu, bowiem teraz przyszedł tutaj Jezus Chrystus, Mądrość Ojca. To są szarlatani, Jezus jest jedynym Mistrzem, ponieważ jest Drogą, Prawdą i Życiem”.
Miał bardzo serdeczną relację z Maryją: nie tylko poświęcał Jej wielkie dzieła apostolskie, lecz przed każdą decyzją „telefonował” do Niej, tzn. odmawiał różaniec. Często już w pierwszych godzinach rannych można go było zauważyć w kaplicy klęczącego przed tabernakulum w głębokim skupieniu, z różańcem w ręku. „Dla parafii są ważniejsze cztery godziny modlitwy niż cztery godziny administracyjno-gospodarczej krzątaniny” – mówił, dając tego przykład.
Wezwany przez Boga do Karagandy (Kazachstan) mówił: „Czy o zaszczyty chodzi? Moskwa zrobiła się dla mnie złotą klatką i jeżeli Pan mnie potrzebuje, to pozostawię wszystko i pojadę, jestem wolny. Przecież Kazachstan – to prawie granica Chin! Trzeba nieść Ewangelię wszędzie, wszędzie”. Chciał pozyskać nie tylko Rosję, ale i cały świat dla Chrystusa. Wyjechał do Kazachstanu 16 sierpnia 2001 r. „Trzeba się śpieszyć robić to, czego Bóg od nas chce, dopóki mamy czas” – powtarzał. Gdy był wyczerpany pracą, żartował: „Cóż, dzięki Ci, Panie, przynajmniej nam nie zostało czasu, żeby grzeszyć!”. Nie znał miary w dobrym. Gdy radzono mu odpocząć, aby mógł dłużej żyć, odpowiadał: „Ważne jest nie to, aby długo żyć; ważne jest, aby oddać wszystko”. Był szczęśliwy w swoim kapłaństwie. Zmarł 27 marca 2002 roku w Karagandzie. Aktualnie trwa jego proces beatyfikacyjny.

s. M. Michaela Zych – Uczennica Boskiego Mistrza