NR 10 / 2016 – 2 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


PRZEMIENIENIE A EUCHARYSTIA

„Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana, Jezusa Chrystusa, który przemieni nasze marne ciało i upodobni je do swego chwalebnego ciała” (II czytanie).
Doświadczenie życiowe potwierdza tezę Viktora Frankla, że człowiek musi mieć przed oczyma wielkie idee, konkretne cele, do których zmierza, gdyż inaczej zmarnuje swoje siły i przegra życie. Przekraczanie grzesznej niedoskonałości, niezagubienie się w szczegółach oraz osiągnięcie pełnego i trwałego szczęścia jest możliwe tylko dzięki łasce Bożej.
W dzisiejszej Ewangelii Chrystus przedstawia wizję życiowych perspektyw. Zanim zażąda od uczniów wierności w momencie Jego odrzucenia, męki i śmierci, ukazuje im, kim naprawdę jest. Jest Bogiem, który przyjął ludzką naturę dla naszego zbawienia.
Na progu Wielkiego Postu warto uczyć się doświadczenia tajemnicy Eucharystii jak góry Przemienienia przeżytej przez uczniów. Nie tylko uczestniczyć w przemianie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, ale pozwolić Bogu na konsekrację zranionej grzechem ludzkiej natury.
Przemienienie Pana Jezusa nie zakończyło się wniebowstąpieniem czy wniebowzięciem uczniów. Zakończyło się umocnieniem ich wiary i nadziei na drogę do Jerozolimy i przeżycie Paschy. Podobnie każdy z nas powinien wyjść z Eucharystii umocniony słowem Bożym i Ciałem Chrystusa, by odważnie głosić wielkie dzieła Pana. Warto łączyć codzienny trud życia z tajemnicą światła niedzielnej Mszy św., z codzienną modlitwą i uczynkami miłosierdzia, by życie odmieniło się jak twarz Jezusa i Jego szata.

ks. Mariusz Habiniak


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Ewangelia opisuje przemienienie Chrystusa na górze Tabor. Naszym Taborem, na który możemy wejść każdego dnia, jest Eucharystia. Biała hostia wznoszona przez kapłana i wino to – po słowach modlitwy konsekracyjnej – przemieniony Chrystus. Choć naszymi zmysłami nie jesteśmy w stanie uchwycić tej tajemnicy, to jednak, dzięki działaniu Bożej łaski, wierzymy, że Jezus staje pośród nas naprawdę. Wielki Post jest dobrą okazją do tego, by ożywić w sobie pragnienie Eucharystii – pokarmu dającego życie.

PIERWSZE CZYTANIE(Rdz 15,5-12.17-18)
„Przymierze” to jedno z najważniejszych słów w Biblii. Termin ten próbuje opisać istotę relacji, czyli tego, co dzieje się między Bogiem a pojedynczym człowiekiem lub narodem. Należy jednak pamiętać o tym, że inicjatywa leży zawsze po stronie Boga. Pan, zawierając przymierze z Abrahamem, obiecuje mu, że stanie się ojcem wielu narodów. Potwierdzeniem tych słów jest tajemniczy obrzęd, gdzie dym, piec i ogień symbolizują Bożą obecność.

Czytanie z Księgi Rodzaju
Bóg, poleciwszy Abramowi wyjść z namiotu, rzekł: «Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić»; a potem dodał: «Tak liczne będzie twoje potomstwo». Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za wielką zasługę.
Potem zaś rzekł do niego: «Ja jestem Pan, który cię wywiódł z Ur chaldejskiego, aby ci dać ten oto kraj na własność».
A na to Abram: «O Panie, o Panie, jak będę mógł się upewnić, że otrzymam go na własność?».
Wtedy Pan rzekł: «Wybierz dla Mnie trzyletnią jałowicę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a nadto synogarlicę i gołębicę».
Wybrawszy to wszystko, Abram poprzerąbywał je wzdłuż na połowy i przerąbane części ułożył jedną naprzeciw drugiej; ptaków nie porozcinał. Kiedy zaś do tego mięsa zaczęło zlatywać się ptactwo drapieżne, Abram je odpędzał. A gdy słońce chyliło się ku zachodowi, Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność.
A kiedy słońce zaszło i nastał mrok nieprzenikniony, ukazał się dym jakby wydobywający się z pieca i ogień niby gorejąca pochodnia i przesunęły się między tymi połowami zwierząt. Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: «Potomstwu twemu daję ten kraj od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat».

PSALM(Ps 27,1.7-8a.8b-9abc.13-14)
Psalmista daje wyraźne świadectwo swojej niezachwianej wierze i ufności pokładanej w Bogu, którego nazywa światłem swojego życia, obrońcą, pomocą i zbawieniem. Mówi o pragnieniu, które winno być marzeniem, tęsknotą i celem również naszego życia. Tym pragnieniem jest oglądanie oblicza Boga i przebywanie w Jego obecności.

Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę? Ref.

Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
O Tobie mówi moje serce: *
«Szukaj Jego oblicza». Ref.

Będę szukał oblicza Twego, Panie. *
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twojego sługi. *
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj. Ref.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.Ref.

DRUGIE CZYTANIE(dłuższe, Flp 3,17-4,1)
Starożytni nauczyciele często podawali samych siebie za przykład do naśladowania. Tak czyni również św. Paweł, zachęcając swoich słuchaczy, by naśladowali jego sposób życia i działania mający głębokie zakorzenienie w miłości Chrystusa i Jego Ewangelii. Apostoł przypomina o tym, że ziemskie życie jest wędrówką, a nasza prawdziwa ojczyzna jest w niebie.

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filipian
Bracia:
Bądźcie wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne.
Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię, radości i chwało moja, tak stójcie mocno w Panu, umiłowani.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Por. Mt 17,5)
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

EWANGELIA(Łk 9,28b-36)
W wydarzeniu przemienienia Jezus przed najbliższymi uczniami: Piotrem, Janem i Jakubem odsłania swoje boskie oblicze Syna Bożego. Dokonuje się to podczas modlitwy, czyli rozmowy Jezusa z Ojcem. Ta ewangeliczna scena zachęca nas, byśmy wykorzystali Wielki Post do ulepszenia naszej modlitwy. Podczas osobistego kontaktu z Bogiem starajmy się bardziej słuchać tego, co On do nas mówi.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim.
Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.
A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój wybrany, Jego słuchajcie». W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam.
A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmili o tym, co widzieli.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Święty Gabriel od Matki Bożej Bolesnej (1838-1862) – bojowy kleryk rozkochany w Maryi

Włosi nazywają go świętym uśmiechu. Jest czczony jako patron włoskiej Akcji Katolickiej, kleryków, strzelców(!), a jego sanktuarium w Isoli del Gran Sasso odwiedzają tysiące pielgrzymów. W ziemskim życiu nie osiągnął upragnionego kapłaństwa, ale zdobył szczyt wszystkich powołań – świętość, i to w wieku 24 lat.
Przyszedł na świat 1 marca 1838 r. w Asyżu, a na chrzcie otrzymał imię Franciszek. Gdy miał zaledwie 4 lata, został osierocony przez matkę. Solidną wiedzę i pogłębienie życia religijnego zyskał w placówkach oświatowych braci szkolnych i jezuitów. Po kilku przeprowadzkach jego rodzina osiadła na stałe w Spoleto.

Młodość górna i chmurna
Panicz Possenti, znany z nieco przesadnego dbania o wygląd, jak większość rówieśników nie stronił od popularnych wówczas dla jego stanu rozrywek. Jazda konna, gra w karty, polowania, przedstawienia teatralne, bale – wszystko to połączone z wrodzoną inteligencją i towarzyską ogładą czyniło z niego duszę towarzystwa i dobrą małżeńską partię. Nikt jednak nie podejrzewał Franka o aspirację do bycia księdzem, a tym bardziej zakonnikiem. Aż trzy razy postanawiał poświęcić się Bogu, jednak dopiero po śmierci ukochanej siostry i przeżyciu duchowym przed ikoną Matki Bożej Spoletańskiej nastąpił przełom. Niemałym zaskoczeniem dla otoczenia była jego nieodwołalna decyzja poświęcenia się Bogu w zakonie pasjonistów.

Pod znakiem Męki Pańskiej
Mimo sprzeciwu ojca, młody Possenti w wieku 18 lat przekroczył progi klasztorne w Morrovalle (koło Ankony). Wraz z habitem otrzymał imię Gabriel od Matki Bożej Bolesnej. Maryję bowiem darzył prawdziwie synowskim uczuciem. Choć przywykł do wygód, to jednak z radością i gorliwością poddał się wszystkim wymogom zakonnym. Niektóre z czynności i obowiązków wykonywał pierwszy raz w swoim życiu. Po nowicjacie rozpoczął przygotowanie do kapłaństwa. Bardzo pragnął, aby jako misjonarz głosić ludziom Chrystusa ukrzyżowanego i szerzyć cześć Jego bolesnej Matki. W jednym z postanowień, które sobie powziął, napisał: „Nie zaniedbać niczego, o czym wiem, że jest wolą Bożą”. Słowom tym pozostał heroicznie wierny do końca życia. Udało mu się harmonijnie połączyć samodyscyplinę z radosnym usposobieniem. Nie był jednak osobą pozbawioną charakteru. Najdobitniej ilustruje to następujący epizod. Kiedy grupa żołnierzy terroryzowała Isolę, Gabriel stanął ze strzelbą w ręce przed napastnikami. Ci zaczęli się naśmiewać z „bojowo” nastawionego kleryka. Gdy ten jednak odstrzelił łebek pełzającej obok nich jaszczurki, tak ich tym przestraszył, że nie tylko opuścili miasteczko, ale oddali zrabowane przedmioty i ugasili podłożony ogień.
Nieuleczalna w czasach Gabriela gruźlica długo pustoszyła jego organizm. Zmarł otoczony współbraćmi 27 lutego 1862 r. z obrazem Matki Bolesnej na piersiach. Został beatyfikowany w 1908 r., a kanonizowany 12 lat później. Pytany o sekret świętości Gabriela, jego dawny wychowawca, sługa Boży o. Norbert Cassinelli, tak go scharakteryzował: „Ten chłopiec rzeczywiście niczego szczególnego nie robił, ale w to, co czynił, wkładał całe serce”. W Warszawie powstaje pierwsze w Polsce sanktuarium ku jego czci oraz ku czci innych młodych świętych. Wspomnienie liturgiczne św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej przypada 27 lutego.

br. Marek Urbaniak – brat szkolny