NR 32 / 2016 – 11 Niedziela Zwykła

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


Jednocześnie grzeszny i usprawiedliwiony!

„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę! Nie jest to więc waszą zasługą, lecz darem Boga” (Ef 2,8-9).
Tezę Marcina Lutra „jednocześnie grzeszny i usprawiedliwiony” (simul iustus et peccator) można uznać za temat dzisiejszej liturgii słowa. W Drugiej Księdze Samuela (I czytanie) król Dawid zostaje jednoznacznie i zdecydowanie oskarżony przez proroka Natana. Do nawrócenia Dawida dochodzi dzięki odwadze proroka i pokorze króla. Tylko człowiek mający głęboką wiarę może, mimo że posiada władzę absolutną, uniżyć się, publicznie uznać swój grzech i podjąć pokutę.
Święty Paweł (II czytanie) wyjaśnia możliwość zbawienia Żydów i pogan dzięki wierze w Jezusa. Apostoł zaznacza, że wyzwolenie człowieka z grzechów i życie w łączności z Bogiem nie jest wynikiem ludzkich zasług, lecz stanowi Boży dar. Skoro Chrystus umarł za nas na krzyżu w tak strasznych mękach, to znaczy, że wypełnił najdoskonalszą wolę Ojca. Jednocześnie uwolnił nas od zła i przywrócił jedność z Bogiem.
Koroną liturgii słowa jest Dobra Nowina o zbawieniu (Ewangelia), która objawia się w przebaczeniu grzesznej kobiecie. Dzięki doznanej łasce odpuszczenia grzechów bohaterka Ewangelii rozpoznaje prawdziwą miłość i staje się jej świadkiem przez okazywaną Chrystusowi wdzięczność.
Kto z nas potrafi zrozumieć ogrom Bożego miłosierdzia? Możemy tylko mocno wierzyć i śpiewać psalm jak król Dawid, grzeszna kobieta, św. Paweł i wielu innych, którzy zostali zbawieni dzięki wierze: „Szczęśliwy człowiek, któremu odpuszczona została nieprawość i grzech zapomniany!” (psalm).

ks. Mariusz Habiniak


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Gdy przychodzimy do kogoś w gości, to często przynosimy jakiś prezent, aby ucieszyć, sprawić przyjemność. Odpowiadając na zaproszenie Pana Jezusa, przychodzimy na Mszę Świętą. Lecz tu nie przybywamy „w gości”. Przychodzimy, aby razem z Chrystusem przeżyć Jego śmierć i zmartwychwstanie. Nie musimy też przynosić prezentu. Nasza obecność jest prezentem, z którego cieszy się Pan Jezus. Czy ja naprawdę jestem prezentem dla Niego? Może niedoskonałym, może nic oprócz siebie tu nie przynoszę. Jestem tu, bo chcę, a nie – bo „muszę”. I to Jezusowi wystarczy.

PIERWSZE CZYTANIE (2 Sm 121. 7-10.13)
Czasem po sakramencie pokuty i pojednania zastanawiamy się nad tym: „Czy Pan Bóg przebaczył mi wszystkie grzechy?”. Takie wątpliwości to pokusa. Przystępując do spowiedzi św., wyraziliśmy naszą ufność w Boże miłosierdzie. Wyznając grzechy, wzięliśmy za nie odpowiedzialność. Żałujemy czasu oddzielenia od Pana Boga przez grzech. Reszta to Boże przebaczenie, ono jest pewne!

Czytanie z Drugiej Księgi Samuela.

Bóg posłał do Dawida proroka Natana. Ten przybył do niego i powiedział: ”To mówi Pan, Bóg Izraela: »Ja namaściłem cię na króla nad Izraelem. Ja uwolniłem cię z mocy Saula. Dałem ci dom twojego pana, a żony twego pana na twoje łono, oddałem ci dom Izraela i Judy, a gdyby i tego było za mało, dodałbym ci jeszcze więcej.
Czemu zlekceważyłeś słowo Pana, popełniając to, co złe w Jego oczach? Zabiłeś mieczem Chetytę Uriasza, a jego żonę wziąłeś sobie za małżonkę. Zamordowałeś go mieczem Ammonitów. Dlatego właśnie miecz nie oddali się od domu twojego na wieki, albowiem Mnie zlekceważyłeś, a żonę Uriasza Chetyty wziąłeś sobie za małżonkę«”.
Dawid rzekł do Natana: ”Zgrzeszyłem wobec Pana”. Natan odrzekł Dawidowi: ”Pan odpuszcza ci też twój grzech, nie umrzesz”.
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 32,1-2.5.7 i 11)
Grzech ciężki jest odwróceniem się od Bożej miłości. W tym stanie jest tak, jakbyśmy przebywali we mgle. Żyjemy, cieszymy się, lecz żyjemy tylko cieleśnie, duchowo jesteśmy martwi. Jeżeli nawet nie mamy takiej świadomości, to grzech sprawia, że właśnie tak jest. Lecz nagle odkrywamy, że zaczynamy się dusić w tej „mgle”, że tak się nie da żyć. Bo bez dostępu do Bożej miłości umieramy. Wracamy do naszego Ojca, który czeka, aby przebaczyć.

Refren: Daruj mi, Panie, winę mego grzechu.

Szczęśliwy człowiek, któremu odpuszczona została nieprawość, *
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy, *
a w jego duszy nie kryje się podstęp.

Grzech wyznałem Tobie *
i nie ukryłem mej winy.
Rzekłem: ”Wyznaję mą nieprawość Panu”, *
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.

Ty jesteś moją ucieczką, wyrwiesz mnie z ucisku, *
otoczysz mnie radością z mego ocalenia.
Cieszcie się i weselcie w Panu, sprawiedliwi, *
radośnie śpiewajcie wszyscy prawego serca.

DRUGIE CZYTANIE (Ga 2,16.19-21)
Nasz wiara w Pana Boga to nie słowna deklaracja. W jakimś momencie życia jesteśmy poddani próbie. Na naszej drodze pojawia się krzyż – nasz krzyż. Jakieś trudne doświadczenie, choroba, problemy. Jeżeli przyjmiemy ten krzyż, to na nim umieramy, aby narodzić się na nowo. Wtedy możemy naprawdę powiedzieć: „Wierzę w Boga”. Wtedy możemy powtórzyć za św. Pawłem: „[…] żyje we mnie Chrystus”.

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Galatów.

Bracia:
Przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa nikt nie osiągnie usprawiedliwienia.
Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Nie mogę odrzucić łaski danej przez Boga. Jeżeli zaś usprawiedliwienie dokonuje się przez Prawo, to Chrystus umarł na darmo.
Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (1 J 4,10b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Bóg pierwszy nas umiłował i posłał swojego Syna
jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA KRÓTSZA (Łk 7,36-8,3)

Pan Jezus pragnie naszego nawrócenia. On czeka, gdy odchodzimy, gdy się gubimy w życiu. I wracamy, czasem po dłuższym czasie. Zapomnieliśmy, jak się modlić, zapomnieliśmy, jak się spowiadać. Lecz pragniemy do Niego wrócić, pragniemy Jego miłosierdzia. Panu Jezusowi wtedy nie potrzeba naszych słów. Wystarczą gesty, mowa ciała. Zapłakać jak Piotr po zdradzie, upaść na kolana jak owa kobieta z dzisiejszej Ewangelii – to też jest modlitwa.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.
Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: ”Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą”.
Na to Jezus rzekł do niego: ”Szymonie, muszę ci coś powiedzieć”.
On rzekł: ”Powiedz, Nauczycielu”.
”Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?”.
Szymon odpowiedział: ”Sądzę, że ten, któremu więcej darował”.
On mu rzekł: ”Słusznie osądziłeś”.
Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: ”Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”.
Do niej zaś rzekł: ”Twoje grzechy są odpuszczone”. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: ”Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”.
On zaś rzekł do kobiety: ”Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju”.
Oto słowo Pańskie.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Czy mogę zmienić świat? – Evangelii Gaudium (3)

Czasami myślimy sobie: gdybym miał taką czy inną możliwość, to moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Czy mamy jednak świadomość, że nie powinniśmy zabiegać jedynie o „zmianę dla zmiany”, lecz o prawdziwą przemianę siebie, bo ona przyniesie zmianę tego świata na lepsze?
Papież Franciszek w swojej adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium czyni bardzo uważną diagnozę wyzwań współczesnego świata i nowej ewangelizacji. Ojciec Święty wypowiada cztery kategoryczne „NIE”. „Nie” dla ekonomii wykluczenia. „Nie” dla nowego bałwochwalstwa pieniądza. „Nie” dla pieniądza, którzy rządzi, zamiast służyć. „Nie” dla nierówności społecznej rodzącej przemoc. Franciszek wskazuje także na trzy słabości ewangelizatorów. „I tak, u wielu zaangażowanych w ewangelizację, chociażby się modlili, można spotkać nadmierny indywidualizm, pewien kryzys tożsamości oraz spadek gorliwości. To są trzy defekty, które nawzajem się wspierają” (EG 78).
Papież zachęca nas, abyśmy mówili odważne TAK dla wyzwań duchowości misyjnej: „Nie pozwólmy się okradać z misyjnego entuzjazmu!” (EG 80). Patrząc na duchową obojętność, Papież puentuje: „Rozwija się psychologia grobu, która stopniowo zamienia chrześcijan w muzealne mumie. „Nie pozwólmy się okraść z radości ewangelizacji!” (EG 83). Pesymistom przypomina: „Nikt nie może podjąć walki, jeśli nie wierzy w zwycięstwo. Kto zaczyna bez ufności, stracił wcześniej połowę bitwy i zakopuje własne talenty” (EG 85), dlatego właśnie „Nie pozwólmy okraść się z nadziei!” (EG 86). Dającym porwać się „duchowej światowości” ukazuje, że w ich działaniu: „Nie ma już więcej ewangelicznego zapału, lecz opaczne zażywanie przyjemności z egocentrycznego zadowolenia” (EG 95). Dlatego właśnie „Nie dajmy się okraść z Ewangelii!” (EG 97). Chrześcijanom wszczynającym wojny, a przez to pogłębiającym ducha sporu i niszczącym jedność, radzi: „Modlitwa za osobę, która nas irytuje, jest pięknym krokiem ku miłości i jest aktem ewangelizacji. Zróbmy to dzisiaj! Nie pozwólmy się okraść z ideału miłości braterskiej!” (EG 101).
Popatrzmy na nasze życie. Które „NIE” potrzebujemy odważnie wypowiedzieć, aby uwolnić nasze serca dla radości Ewangelii i przemieniać świat?

s. Anna Maria Pudełko – apostolinka