WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
Kogo słuchać?
Codziennie docierają do nas tysiące słów. Jesteśmy informowani, pouczani, napominani, mobilizowani. Bywamy też chwaleni, ale rzadziej. Słowa częściej nas atakują niż wspierają.
Dlatego skarbem jest filiżanka kawy wypita w towarzystwie bliskiej osoby. Można pomilczeć, można wymienić parę zdań. Na pewno warto wtedy słuchać. Słów, które dają więcej życia niż najlepsza kawa. Słuchać też z bezinteresowną ciekawością poznawania tajemnicy drugiego człowieka.
Pośród tych, w których towarzystwie dobrze się czujemy, jest jedna Osoba szczególna. To Jezus Chrystus. Czasem pamiętamy, że On jest najważniejszy. A czasem wiemy tylko, że Jest. I odkrywamy Go, gdy nasze życie przypomina rozszalały cyklon. W tzw. „oku cyklonu” zawsze panuje bezwzględny spokój. Jezus jest wtedy pośród tego cyklonu odnalezionym spokojem.
Możemy sobie wyobrazić „huragan” sprzecznych uczuć w sercu Abrahama, gdy wchodził na górę, aby złożyć syna w ofierze. A potem spokój po słowach Boga przekazanych mu przez anioła. Bóg, który JEST. Jako fundament wiary Abrahama i mojej.
Możemy sobie wyobrazić Przemienienie na górze Tabor. Prawie multimedialne widowisko. Napełniające uczniów zachwytem i lękiem jednocześnie. A potem Głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie” (Mk 9,7). Jezus w centrum „duchowego cyklonu” na górze Tabor. Jako Słowo, które stało się ciałem.
Gdy odkryję, że Jezus jest w centrum mojego życia, wtedy Go usłyszę. W modlitwie, w słowie Ewangelii, w wydarzeniach. Jezus nie oskarża, nie potępia. On do mnie mówi.
o. Tomasz Słowiński, dominikanin
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
W drugą niedzielę Wielkiego Postu szczególnie modlimy się za misjonarzy. Warto w ciągu tygodnia podjąć dodatkowe praktyki postne w ich intencji. Wyrazem naszej solidarności z misjonarzami będzie ofiara złożona do puszki na Dzieło Pomocy Misjom. Starajmy się je wspierać w ten sposób oraz przez modlitwę i upowszechnianie wiedzy o misjach. By prawda o Umiłowanym Bożym Synu posłanym, by nas zbawić, docierała do wszystkich ludzi.
PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 22,1-2.9-13.15-18)
Ofiara Abrahama. Gotowość złożenia Bogu syna obietnicy. Urodzonego wbrew ludzkim oczekiwaniom w późnym wieku rodziców. W tamtych czasach często składano bożkom ofiary z dzieci. Patriarcha nie był zdziwiony Bożym poleceniem. Ale Bóg nie chce ofiar z ludzi. Nagradza heroiczne posłuszeństwo. Jest to dla nas wezwanie, by słuchać Boga w sprawach wymagających od nas znacznie mniej, niż Bóg zażądał od Abrahama.
Czytanie z Księgi Rodzaju
Bóg wystawił Abrahama na próbę i rzekł do niego: «Abrahamie!». A gdy on odpowiedział: «Oto jestem» – powiedział: «Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę».
A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka, położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna.
Ale wtedy Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł: «Abrahamie, Abrahamie!». A on rzekł: «Oto jestem». Anioł powiedział mu: «Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna».
Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna.
Po czym Anioł Pański przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: «Przysięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to, a nie odmówiłeś Mi syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia takiego, jakie jest udziałem twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu».
Oto słowo Boże.
PSALM (Ps 116B)
Z Psalmistą wyrażamy Bogu naszą głęboką ufność. Doczesne życie jest tylko krótkim etapem wobec wieczności. Bóg chce na zawsze cieszyć się z nami swoim szczęściem. Czasem wystawia nas na próby. Przez nie dojrzewa nasza wiara i miłość. Wykorzystujmy te okazje, by składać Bogu ofiarę pochwalną. Powinno nią być całe nasze życie.
Refren: W krainie życia będę widział Boga.
Ufność miałem nawet wtedy, gdy mówiłem: *
«Jestem w wielkim ucisku».
Cenna jest w oczach Pana *
śmierć Jego wyznawców.
O Panie, jestem Twoim sługą, *
Twym sługą, synem Twojej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany, †
Tobie złożę ofiarę pochwalną *
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana *
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu, *
pośrodku ciebie, Jeruzalem.
DRUGIE CZYTANIE (Rz 8,31b-34)
Święty Paweł podkreśla nieskończoną miłość Boga do ludzi. Nie chciał On śmierci Izaaka. Natomiast wydał za nas na śmierć krzyżową swego Umiłowanego Syna. Ta ofiara gładzi wszystkie nasze grzechy. Musimy się jednak otworzyć na przebaczającą łaskę. Uznać swoje błędy i potrzebę miłosierdzia. Wtedy z głęboką ufnością możemy powierzyć się Bogu. Za nami przyczynia się Jego Jednorodzony Syn.
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. Mt 17,5)
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
EWANGELIA (Mk 9,2-10)
Czytamy o Przemienieniu Pańskim. Mistrz pokazał trzem wybranym uczniom swoją boską chwałę. Nie ukazywał jej tłumom podczas publicznej działalności. Jego posłannictwo potwierdził głos Ojca. Jednak do czasu trzeba było zachować dyskrecję o tym wydarzeniu. Niech chwile, kiedy głębiej doświadczamy wspaniałości i miłości Boga, będą źródłem siły na codzienne i szczególne trudy.
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.
I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.
Oto słowo Pańskie.
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
Święty Grzegorz z Nareku, kapłan i doktor Kościoła (950-1005)
Świętego Grzegorza z Nareku niedawno dołączył do grona doktorów Kościoła papież Franciszek, spełniając prośbę wiernych Kościoła ormiańskiego. Tak poszerzył się krąg kulturowy nauczycieli wiary. Grzegorz jest jedynym doktorem z Armenii i jednym z dwóch reprezentantów chrześcijańskiego Wschodu.
Armenia pierwsza przyjęła chrześcijaństwo jako religię państwową. Przyczyniło się to do jedności narodowej i wzrostu kultury. Opracowanie własnego alfabetu i doskonalenie języka zapewniało poczucie tożsamości narodowej i rozwój nauki. Na armeński tłumaczono każde ważniejsze dzieło z greki, łaciny czy syryjskiego. Tłumaczenia przechowywano w klasztorach, które przeradzały się w swoiste uniwersytety. Jednym z pisarzy był Chosroes, ojciec Grzegorza. Po śmierci żony umieścił synów (Jana, Grzegorza i Izaaka) w klasztorze w Nareku, a sam przyjął święcenia. Kilkanaście lat później został biskupem.
Nad jeziorem Wan
Czystość jeziora Wan, majestat otaczających go gór i spokój pozwalały myśleć, że jest to część raju, którym Bóg już tu na ziemi pozwala się cieszyć swoim wybranym. Dlatego wokół jeziora powstały klasztory, a przy nich szkoły. Najznamienitsza z nich była w Nareku. Tam właśnie spędził całe życie św. Grzegorz.
Nauka i modlitwa wypełniały każdy dzień niebiańskiego wprost życia w Nareku. Mistrzem Grzegorza był Ananiasz, pobożny mnich. Po jego kierunkiem poznawał prawdy wiary, czytał Biblię i komentarze do niej, dzieła ojców Kościoła, uczył się greckiego, studiował matematykę, architekturę, medycynę i muzykę. Wyrósł na bardzo światłego człowieka. Został nauczycielem cieszącym się wielkim autorytetem. Już za życia miał opinię świętego i cudotwórcy.
Nauczyciel Ormian
Tak św. Grzegorz jest nazwany w „Martyrologium Rzymskim”. Zgodnie z tradycją chrześcijańskiego Wschodu, prawdy wiary łączył z przeżyciami mistycznymi. Jego wiedza nie ograniczała się do znajomości doktryny, ale także kształtowała życie wewnętrzne. Mistyka była dla Grzegorza „dotykiem Boga” i „owocem oświecenia pochodzącego z góry”. Dlatego w jego nauczaniu ważne miejsce zajmują wykłady na temat sakramentów, zwłaszcza skuteczności działania łaski Bożej. Pozwalają one uczestniczyć człowiekowi w życiu Trójcy Najświętszej.
Wzorem świętości jest Panhagia – „Cała Święta”, czyli Maryja. Matka Pana jest „niczym innym jak samą świętością”, ponieważ „jako nieskalana wyszła z rąk Stwórcy”. Grzegorz, wyznając wiarę w Niepokalane Poczęcie i Wniebowzięcie Maryi, uznaje Jej wyjątkowe pośrednictwo, nazywając „Mostem pomiędzy Bogiem a człowiekiem”.
Głównym dziełem św. Grzegorza jest „Księga śpiewów żałobliwych”. Jest to pismo najbardziej po Biblii rozpowszechnione w Kościele ormiańskim. Jego fragmenty przetłumaczono na język polski.
Wspomnienie św. Grzegorza z Nareku przypada 27 lutego.
ks. Mariusz Szmajdziński