
WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
NARODZIĆ SIĘ DLA BOGA
„Chcemy ujrzeć Jezusa” – to pragnienie Greków przyprowadziło ich, za pośrednictwem Apostołów, do Boga Wcielonego – Jezusa. Pragnienie to obecne jest w człowieku od zawsze. Poznać Pana, być z Nim w prawdziwej relacji, doświadczyć Jego zbawczej bliskości – to zapisane jest w naszych sercach. Jezus, odpowiadając na to poszukiwanie, wskazuje nam drogę – drogę wiodącą przez śmierć do ŻYCIA. To trudny do pojęcia paradoks Ewangelii. Trzeba najpierw, na podobieństwo ziarna pszenicznego, umrzeć dla tego świata, który rozumiany jest jako przeciwnik Ewangelii, aby narodzić się prawdziwie dla Boga. Sami nie możemy tego dokonać. Narodziny do życia w Bogu są owocem krzyża: „Ja, gdy zostanę wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” – mówi Jezus. Do nas należy podjęcie decyzji: nie miłować życia według zasad tego świata, wziąć rozbrat z jego logiką przeciwną Bogu, co oznacza przyjść do Jezusa z sercem szukającym Jego bliskości. Takiej drogi przez śmierć do życia domaga się od nas radykalizm Ewangelii głoszony przez Jezusa, który sam ją przeszedł. I chociaż po ludzku doznał lęku, to jednak świadomy tego, że przyszedł na ziemię, by wypełnić wolę Ojca, swoim posłuszeństwem uwielbił Jego imię.
o. Andrzej Kiejza – kapucyn
Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi, że Grecy chcą Go ujrzeć (por. J 12, 20-22).
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
Każdy człowiek jest powołany do życiodajnej wspólnoty z Bogiem. To właśnie podczas Eucharystii wchodzimy w przestrzeń Nowego Przymierza, zawartego na krzyżu poprzez ofiarę Chrystusa. Przymierze to daje nam możliwość przystępu do Boga jako Ojca.
PIERWSZE CZYTANIE
(Jr 31, 31-34)
Prorok Jeremiasz zapowiada Nowe Przymierze, które przemieni od wewnątrz serce człowieka i ułatwi głębsze poznanie Boga. Stare Przymierze było objawieniem Bożej potęgi, gdyż Bóg ujął za rękę swój lud i wyprowadził z egipskiej niewoli. Ale Izrael nie dotrzymał zobowiązań wynikających z Przymierza, gdyż nie zrozumiał, kim jest Bóg. Nie dostrzegł w Nim oblicza troskliwego Ojca. Nowe Przymierze, dokonane na krzyżu, objawia z całą mocą miłość Boga, który oddaje siebie, aby człowiek miał życie. Przymierze to zyskuje nowy kształt, daje pełne poznanie Boga w obliczu cierpiącego Jezusa.
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Pan mówi: „Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać mówiąc jeden do drugiego: 'Poznajcie Pana’. Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał”.
PSALM
(Ps 51, 3-4. 12-13. 14-15)
Razem z Psalmistą wołajmy: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste”, serce, które rozpozna tajemnicę Bożej miłości i nie zerwie Nowego Przymierza, danego nam w ofierze Jezusa Chrystusa. Refren: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste. Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, * w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy * i oczyść mnie z grzechu mojego. Refren. Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste * i odnów we mnie moc ducha. Nie odrzucaj mnie od swego oblicza * i nie odbieraj mi świętego ducha swego. Refren. Przywróć mi radość z Twojego zbawienia * i wzmocnij mnie duchem ofiarnym. Będę nieprawych nauczał dróg Twoich * i wrócą do Ciebie grzesznicy. Refren.
DRUGIE CZYTANIE
(Hbr 5, 7-9)
Nowe Przymierze zostało zawarte na krzyżu – w bólu i w cierpieniu. Jezus „w głośnym wołaniu i płaczu” wysłużył nam pojednanie. I został wysłuchany – odpowiedź przyszła w tajemnicy Zmartwychwstania, do której jesteśmy wezwani i możemy mieć w niej udział.
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia: Chrystus głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił gorące prośby do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
(J 12, 26) Chwała Tobie, Słowo Boże. Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną; a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. Chwała Tobie, Słowo Boże.
EWANGELIA
(J 12, 20-33)
Święty Jan ukazuje nam Nowe Przymierze, posługując się opisem ziarna wrzuconego w ziemię. Jezus jest tym ziarnem zakopanym w ziemi, które przyniosło owoc obfity. Owoce Męki są potężne i ogarniają wszystkich. Z wysokości krzyża, gdzie dokonało się Nowe Przymierze, Jezus przygarnia całą ludzkość do siebie. Droga obumierającego ziarna, którą przeszedł Jezus, jest także wezwaniem dla nas, Jego uczniów.
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. A Jezus dał im taką odpowiedź: „Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię Twoje”. Wtem rozległ się głos z nieba: „I uwielbiłem i znowu uwielbię”. Tłum stojący usłyszał to i mówił: „Zagrzmiało!”. Inni mówili: „Anioł przemówił do Niego”. Na to rzekł Jezus: „Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”. To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
Nawrócić się – to pojednać się z samym sobą
Pojednanie z Bogiem owocuje dojrzałym pojednaniem z samym sobą. Jednak pojednanie ze sobą nie polega na tym samym, co pojednanie z Bogiem. Nie oznacza przyznania racji sobie. Przeciwnie, człowiek nawrócony jest świadomy, że wielokrotnie oszukiwał i krzywdził samego siebie. Pojednać się z samym sobą to znaczy przebaczyć sobie błędy z przeszłości, wyciągając z nich wnioski, aby więcej do tych błędów nie powracać. Zagrożeniem są postawy skrajne. Jedną z nich jest sytuacja, kiedy ktoś nie przebacza sobie błędów z przeszłości. Jest wtedy okrutny wobec siebie, pozostaje niewolnikiem przeszłości i odbiera sobie szansę na nową przyszłość. Drugą skrajnością jest naiwność, czyli sytuacja, kiedy ktoś łatwo przebacza sobie popełnione błędy i nadal czyni to samo. Pojednać się ze sobą to uczyć się na błędach z przeszłości oraz stawiać sobie mądre wymagania na dziś i jutro. To wymagać od siebie, by odtąd kierować się miłością, prawdą i odpowiedzialnością. Pojednać się z samym sobą to przebaczyć nie tylko sobie, ale także innym ludziom krzywdy, które mi wyrządzili. Zło, którego doznałem od innych, jest już przeszłością. Jest bólem, którego już doświadczyłem. Jeśli natomiast nadal w moim sercu podtrzymuję żal do tych ludzi i nie przebaczam im – mimo że niektórzy już nie żyją, a inni przestali mieć wpływ na moje życie czy zmienili swoje postępowanie – to teraz sam krzywdzę siebie. Przebaczenie innym ludziom minionych krzywd leży więc w moim interesie i daje mi szansę na pogodniejszą teraźniejszość i przyszłość. Pod warunkiem, oczywiście, że już więcej nie pozwalam się krzywdzić. Pojednanie z samym sobą to jednak coś więcej niż tylko przebaczenie krzywd, które sobie wyrządziłem, czy których doznałem od innych. Pojednać się ze sobą, to pogodzić się z faktem, że w ogóle istnieję, że zostałem „wrzucony” w ten świat bez mojej zgody, że urodziłem się i wychowałem w tej właśnie rodzinie, w tym czasie, w tym kraju, że chodziłem do tych właśnie szkół, że miałem takich nauczycieli, rówieśników, że otrzymałem takie właśnie ciało, taką płeć, takie możliwości intelektualne, taką wrażliwość psychiczną, takie potrzeby, taki świat duchowy i takie więzi z innymi. Pojednać się ze sobą w całej pełni, znaczy ostatecznie pojednać się z całym swoim życiem i całą swoją historią, to pogodzić się z całą dotychczasową przeszłością, by mieć siłę i nadzieję potrzebną do budowania lepszej, dojrzalszej i bardziej Bożej teraźniejszości.
ks. Marek Dziewiecki
Modlitwa do miłosiernego Serca Jezusa
Uciekam się do Twego miłosierdzia, Boże łaskawy, któryś sam jeden jest tylko dobry. Choć nędza moja wielka i przewinienia liczne, jednak ufam miłosierdziu Twemu, boś jest Bóg miłosierdzia i od wieków nie słyszano ani nie pamięta ziemia, ani niebo, by dusza ufająca miłosierdziu Twemu została zawiedziona. O Boże litości, Ty sam jeden usprawiedliwić mnie możesz i nie odrzucisz mnie nigdy, gdy się udaję skruszona do miłosiernego Serca Twego, u którego nikt nie doznał odmowy, choćby był największym grzesznikiem.
św. Siostra Faustyna, Dzienniczek, 1730