WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
TRUD PODĄŻANIA ZA JEZUSEM
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
Każdy z nas doświadcza w swym życiu wielu cierpień, niezrozumienia, osamotnienia czy też niesprawiedliwego traktowania. Z tym wszystkim przychodzimy dzisiaj do Chrystusa, aby nas umocnił pokarmem eucharystycznym i pomógł nam dźwigać nasz codzienny krzyż. Zarazem ze skruchą przepraszajmy Go za to, że niejednokrotnie buntowaliśmy się przeciwko doznawanym przykrościom lub cierpieniom, zapominając, że droga do zbawienia wiedzie przez krzyż.
PIERWSZE CZYTANIE (Mdr 9, 13-18b)
Bóg wie najlepiej, co jest dla każdego z ludzi najlepsze. Jedynie On wie, jakimi drogami każdy z nas najprościej dojdzie do świętości i do zbawienia. Swoją boską mądrość i swoje plany wobec nas odsłania jednak stopniowo i tylko wtedy, gdy z wiarą otwieramy przed Nim swe serce i usiłujemy wsłuchać się w Jego słowa kierowane do nas czy to na kartach Pisma Świętego, czy też przez wydarzenia lub innych ludzi.
Czytanie z Księgi Mądrości
Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł.
Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką, a któż wyśledzi to, co jest na niebie? Któż poznał Twój zamysł, gdybyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego?
I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne, a wybawiła ich Mądrość.
PSALM (Ps 90, 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17)
Życie ludzkie jest delikatne jak pajęczyna, przemija prędko i usycha jak trawa na polu. Dlatego nie warto żyć w kłamstwie i wmawiać sobie, że człowiek jest wszechwładny na ziemi. Należy raczej zaufać Bogu, ponieważ jest On źródłem mocy i życia. [c1]Refren:[/c1] Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką. Obracasz w proch człowieka [c1]*[/c1] i mówisz: «Wracajcie, synowie ludzcy». Bo tysiąc lat w Twoich oczach [c1]†[/c1] jest jak wczorajszy dzień, który minął, [c1]*[/c1] albo straż nocna. [c1]Ref.[/c1] Porywasz ich, stają się niby sen poranny, [c1]*[/c1] jak trawa, która rośnie: rankiem zielona i kwitnąca, [c1]*[/c1] wieczorem więdnie i usycha. [c1]Ref.[/c1] Naucz nas liczyć dni nasze, [c1]*[/c1] byśmy zdobyli mądrość serca. Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał? [c1]*[/c1] Bądź litościwy dla sług Twoich! [c1]Ref.[/c1] Nasyć nas o świcie swoją łaską, [c1]*[/c1] abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć. Dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami [c1]†[/c1] i wspieraj pracę rąk naszych, [c1]*[/c1] dzieło rąk naszych wspieraj. [c1]Ref.[/c1]
DRUGIE CZYTANIE (Flm 9b-10. 12-17)
Według prawa rzymskiego niewolnik był częścią majątku jego właściciela. Jeśli uciekł, po schwytaniu bywał bardzo surowo karany. Święty Paweł nie występuje przeciwko instytucji niewolnictwa; raczej naucza, że w Chrystusie wszyscy ludzie są równi. Dlatego nakazuje Onezymowi, zbiegłemu niewolnikowi, powrócić do swego pana, zaś jego właściciela Filemona prosi, by postąpił jak prawdziwy chrześcijanin i dał swemu niewolnikowi wolność. Przykład ten pokazuje, w jaki sposób Ewangelia potrafi zmieniać nieludzkie prawa i powoli wprowadzać w życie zasady sprawiedliwości społecznej.
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filemona
Najdroższy:
Jako stary Paweł, a teraz jeszcze więzień Chrystusa Jezusa, proszę cię za moim dzieckiem, za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu. Zamierzałem go trzymać przy sobie, aby zamiast ciebie oddawał mi usługi w kajdanach noszonych dla Ewangelii. Jednakże postanowiłem nie uczynić niczego bez twojej zgody, aby dobry twój czyn był nie jakby z musu, ale z dobrej woli. Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego. Takim jest on zwłaszcza dla mnie, ileż bardziej dla ciebie zarówno w doczesności, jak w Panu. Jeśli więc się poczuwasz do łączności ze mną, przyjmij go jak mnie.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ps 119, 135) [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
Okaż Twemu słudze światło swego oblicza
i naucz mnie Twoich ustaw. [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 14, 25-33)
W starożytności krzyż był okrutnym narzędziem śmierci największych zbrodniarzy. Kojarzył się zawsze z cierpieniem nie do zniesienia, opuszczeniem i hańbą. Jezus zgodził się przyjąć mękę na krzyżu, aby na nim dokonać odkupienia świata. Dzięki temu narzędzie hańby stało się drogą do Jego chwały. Choć nadal symbolizuje cierpienie i największe wyrzeczenia, Jezus zaprasza swych uczniów, by poszli Jego śladami i cierpliwie przyjmowali swój codzienny krzyż. Nie ma bowiem innej drogi do zbawienia i wiecznego życia z Bogiem.
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE
LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE
Każdy z nas doświadcza w swym życiu wielu cierpień, niezrozumienia, osamotnienia czy też niesprawiedliwego traktowania. Z tym wszystkim przychodzimy dzisiaj do Chrystusa, aby nas umocnił pokarmem eucharystycznym i pomógł nam dźwigać nasz codzienny krzyż. Zarazem ze skruchą przepraszajmy Go za to, że niejednokrotnie buntowaliśmy się przeciwko doznawanym przykrościom lub cierpieniom, zapominając, że droga do zbawienia wiedzie przez krzyż.
PIERWSZE CZYTANIE (Mdr 9, 13-18b)
Bóg wie najlepiej, co jest dla każdego z ludzi najlepsze. Jedynie On wie, jakimi drogami każdy z nas najprościej dojdzie do świętości i do zbawienia. Swoją boską mądrość i swoje plany wobec nas odsłania jednak stopniowo i tylko wtedy, gdy z wiarą otwieramy przed Nim swe serce i usiłujemy wsłuchać się w Jego słowa kierowane do nas czy to na kartach Pisma Świętego, czy też przez wydarzenia lub innych ludzi.
Czytanie z Księgi Mądrości
Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł.
Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką, a któż wyśledzi to, co jest na niebie? Któż poznał Twój zamysł, gdybyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego?
I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne, a wybawiła ich Mądrość.
PSALM (Ps 90, 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17)
Życie ludzkie jest delikatne jak pajęczyna, przemija prędko i usycha jak trawa na polu. Dlatego nie warto żyć w kłamstwie i wmawiać sobie, że człowiek jest wszechwładny na ziemi. Należy raczej zaufać Bogu, ponieważ jest On źródłem mocy i życia. [c1]Refren:[/c1] Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką. Obracasz w proch człowieka [c1]*[/c1] i mówisz: «Wracajcie, synowie ludzcy». Bo tysiąc lat w Twoich oczach [c1]†[/c1] jest jak wczorajszy dzień, który minął, [c1]*[/c1] albo straż nocna. [c1]Ref.[/c1] Porywasz ich, stają się niby sen poranny, [c1]*[/c1] jak trawa, która rośnie: rankiem zielona i kwitnąca, [c1]*[/c1] wieczorem więdnie i usycha. [c1]Ref.[/c1] Naucz nas liczyć dni nasze, [c1]*[/c1] byśmy zdobyli mądrość serca. Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał? [c1]*[/c1] Bądź litościwy dla sług Twoich! [c1]Ref.[/c1] Nasyć nas o świcie swoją łaską, [c1]*[/c1] abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć. Dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami [c1]†[/c1] i wspieraj pracę rąk naszych, [c1]*[/c1] dzieło rąk naszych wspieraj. [c1]Ref.[/c1]
DRUGIE CZYTANIE (Flm 9b-10. 12-17)
Według prawa rzymskiego niewolnik był częścią majątku jego właściciela. Jeśli uciekł, po schwytaniu bywał bardzo surowo karany. Święty Paweł nie występuje przeciwko instytucji niewolnictwa; raczej naucza, że w Chrystusie wszyscy ludzie są równi. Dlatego nakazuje Onezymowi, zbiegłemu niewolnikowi, powrócić do swego pana, zaś jego właściciela Filemona prosi, by postąpił jak prawdziwy chrześcijanin i dał swemu niewolnikowi wolność. Przykład ten pokazuje, w jaki sposób Ewangelia potrafi zmieniać nieludzkie prawa i powoli wprowadzać w życie zasady sprawiedliwości społecznej.
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filemona
Najdroższy:
Jako stary Paweł, a teraz jeszcze więzień Chrystusa Jezusa, proszę cię za moim dzieckiem, za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu. Zamierzałem go trzymać przy sobie, aby zamiast ciebie oddawał mi usługi w kajdanach noszonych dla Ewangelii. Jednakże postanowiłem nie uczynić niczego bez twojej zgody, aby dobry twój czyn był nie jakby z musu, ale z dobrej woli. Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego. Takim jest on zwłaszcza dla mnie, ileż bardziej dla ciebie zarówno w doczesności, jak w Panu. Jeśli więc się poczuwasz do łączności ze mną, przyjmij go jak mnie.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ps 119, 135) [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
Okaż Twemu słudze światło swego oblicza
i naucz mnie Twoich ustaw. [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 14, 25-33)
W starożytności krzyż był okrutnym narzędziem śmierci największych zbrodniarzy. Kojarzył się zawsze z cierpieniem nie do zniesienia, opuszczeniem i hańbą. Jezus zgodził się przyjąć mękę na krzyżu, aby na nim dokonać odkupienia świata. Dzięki temu narzędzie hańby stało się drogą do Jego chwały. Choć nadal symbolizuje cierpienie i największe wyrzeczenia, Jezus zaprasza swych uczniów, by poszli Jego śladami i cierpliwie przyjmowali swój codzienny krzyż. Nie ma bowiem innej drogi do zbawienia i wiecznego życia z Bogiem.
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».