NR 44 / 2009 – XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


MESJASZ MUSIAŁ CIERPIEĆ


Dzisiejszy fragment Ewangelii składa się z trzech części. Pierwszą stanowi wyznanie św. Piotra. Gdy Chrystus pytał swych uczniów o to, za kogo Go ludzie uważają, padły odpowiedzi, które odzwierciedlały panujące wówczas o Nim opinie. Wtedy znów zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. W imieniu wszystkich Piotr wyznał: „Ty jesteś Mesjaszem”.
Drugą część stanowi nauczanie Jezusa mówiące o tym, co Go jako Mesjasza spotka: „Syn Człowieczy musi wiele cierpieć (…), będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie”. Jezus użył tu słowa „musi”, zaznaczając w ten sposób, że czekające Go męka i zmartwychwstanie należą do istoty mesjańskiego posłannictwa. Jednakże św. Piotr zaprotestował przeciwko temu, ulegając wyobrażeniom o Mesjaszu, który miał przywrócić królestwo Izraela, głównie w sensie politycznym. Jezus gwałtownie zareagował na jego słowa: „Zejdź mi z oczu, szatanie”. Ostrość Jego słów wynikała z tego, że Piotr próbował odwieść Go od urzeczywistnienia mesjańskiego posłannictwa.

bp Marek Jędraszewski


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE



Życie chrześcijanina jest kroczeniem za Chrystusem, który nie tylko został obdarzony chwałą, ale także naznaczony cierpieniem. Kto idzie za Nim, doświadcza szczęścia, ale także spotyka się z cierpieniem. Przystępując do sprawowania Najświętszej Ofiary, przedłóżmy Bogu wszystko: dobro, które nas spotyka i zło, którego doświadczamy.

PIERWSZE CZYTANIE (Iz 50,5-9a)
Na kilka wieków przed Chrystusem prorok Izajasz przepowiadał nadejście Sługi Bożego, który – choć dozna niesprawiedliwego cierpienia – zrealizuje Boży plan zbawienia. Przepowiednia ta zrealizowała się w Chrystusie, który przez swą mękę, śmierć i zmartwychwstanie, dokonał dzieła zbawienia.

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.
Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie! Oto Pan Bóg mnie wspomaga! Któż mnie potępi?
PSALM (Ps 116A,1-2.3-4.5-6.8-9)
Psalmista w godzinie cierpienia i prześladowań całą swą ufność kieruje ku Bogu. Od Niego pochodzi pociecha i wybawienie. Módlmy się i my słowami psalmu ufności, abyśmy w trudnych doświadczeniach przylgnęli do Pana.
[c1]Refren:[/c1] W krainie życia będę widział Boga. [c1]lub:[/c1] Alleluja. Miłuję Pana, albowiem usłyszał [c1]*[/c1] głos mego błagania, bo skłonił ku mnie swe ucho [c1]*[/c1] w dniu, w którym wołałem. [c1]Ref.[/c1] Oplotły mnie więzy śmierci, dosięgły mnie pęta otchłani, [c1]*[/c1] ogarnął mnie strach i udręka. Ale wezwałem imienia Pana: [c1]*[/c1] «O Panie, ratuj me życie!» [c1]Ref.[/c1] Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, [c1]*[/c1] Bóg nasz jest miłosierny. Pan strzeże ludzi prostego serca: [c1]*[/c1] byłem w niewoli, a On mnie wybawił. [c1]Ref.[/c1] Uchronił bowiem moją duszę od śmierci, [c1]*[/c1] Oczy moje od łez, nogi od upadku. Będę chodził w obecności Pana [c1]*[/c1] w krainie żyjących. [c1]Ref.[/c1]
DRUGIE CZYTANIE (Jk 2,14-19)
Apostoł Jakub uświadamia adresatom listu, że wiara w Boga nie polega jedynie na uznaniu Jego istnienia, ale na uczynkach, które są zewnętrznym świadectwem wiary. Dobre czyny, miłosierdzie, hojność w obdarzaniu ubogich i pomoc potrzebującym nie są dodatkiem do wiary, ale jej integralną częścią.

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta», a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała, to na co się to przyda?
Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz, lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ga 6,14) [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.

Nie daj Boże, bym się miał chlubić

z czego innego, jak tylko z Krzyża Chrystusa,

dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany

dla mnie, a ja dla świata. [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Mk 8,27-35)
Ewangelista Marek rysuje przed nami scenę, w której Jezus potwierdza uczniom prawdę, iż On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Jego wizja mesjańskiego posłannictwa odbiega jednak od utartych przekonań: Żydzi spodziewali się politycznego wyzwoliciela z niewoli Rzymian, tymczasem Jezus wyzwala z niewoli grzechu i śmierci. Więcej: Jezus jest Mesjaszem, który będzie cierpiał, a nie budował pełne splendoru królestwo polityczne. Ponieważ Izraelici nie są jeszcze gotowi na przyjęcie tej prawdy, Jezus zakazuje ją rozgłaszać.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»
Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».
On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie».
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Św. Stanisław Kostka (1550-1568) – arystokrata i zakonnik, patron Polski i polskiej młodzieży

Urodził się w 1550 r. w Rostkowie k. Przasnysza na Mazowszu jako drugi syn kasztelana zakroczymskiego. Dokładniejsze informacje o nim zaczynają się od chwili, gdy Stanisław skończył 14 lat. Wtedy to został wysłany do Wiednia na dalszą naukę, po początkowym nauczaniu w domu. Wyjechał wraz ze swoim starszym bratem Pawłem i nauczycielem Janem Bilińskim. Dzięki swojej pracowitości wkrótce został jednym z najlepszych uczniów szkoły prowadzonej przez jezuitów. Miał silny charakter; wyróżniał się surowym stylem życia i modlitwą, na której nieraz spędzał noce. Odznaczał się nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu i do Matki Bożej. Nie zrażał się niechęcią swojego brata i kolegów, którzy nie rozumieli jego postawy i drwili z niego. W czasie choroby zagrażającej jego życiu miał widzenie Matki Bożej, która poleciła mu wstąpienie do zakonu jezuitów. Nie był to tylko zewnętrzny nakaz, gdyż Stanisław myślał już o tym wcześniej. Problemem był brak zgody rodziców, czego wymagano przy przyjęciu do zakonu. Młody człowiek nie poddał się i w przebraniu uciekł do Dylingi w Bawarii, gdzie jezuici przyjęli go na okres próbny. Zostały mu przydzielone proste posługi jak sprzątanie pokoi i pomoc w kuchni. Stanisław przyjął to, a następnie został skierowany przez św. Piotra Kanizjusza do Rzymu. Drogę przez Alpy i Apeniny pokonał pieszo wraz z dwoma towarzyszami. W wiecznym mieście został przyjęty do nowicjatu przez św. Franciszka Borgiasza. Mimo gróźb ze strony ojca, nie zrezygnował ze swego powołania. Rozmodleniem i duchową dojrzałością wzbudzał uznanie otoczenia, które pozostawało pod jego wpływem. Śluby zakonne złożył mając zaledwie 18 lat. Zmarł nagle, po krótkiej chorobie, zgodnie ze swoim pragnieniem w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej. Było to 15 sierpnia 1568 roku. Prawie natychmiast po jego śmierci, w sposób spontaniczny zrodził się kult oddawany Stanisławowi. Cześć, jaką otaczali go rzymianie przyczyniła się do nawrócenia jego brata Pawła. Młodemu Kostce przypisuje się m.in. zwycięstwo oręża polskiego nad Turkami w bitwie pod Chocimiem w 1621 r. Stanisław został ogłoszony świętym w 1726 r., zaś papież Jan XXIII w roku 1962 potwierdził trwający od 1674 r. patronat św. Stanisława Kostki nad Polską. Na początku wieku XX obrano go patronem polskiej młodzieży. Relikwie św. Stanisława spoczywają w Rzymie w kościele św. Andrzeja na Kwirynale. Jego wspomnienie obchodzimy 18 września, na początku roku szkolnego.

Barbara Misiuro