NR 45 / 2009 – XXV NIEDZIELA ZWYKŁA – DZIEŃ ŚRODKÓW SPOŁECZNEGO PRZEKAZU W POLSCE

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


ZE WZGLĘDU NA CHRYSTUSA STAĆ SIĘ OSTATNIM


Ewangelista opisuje wyraźny przykład rozbieżności pomiędzy myślami i drogami Bożymi a ludzkimi: oto gdy Jezus, zmierzając z Apostołami do Jerozolimy, zapowiada im czekającą Go tam mękę i krzyż, oni w tym czasie spierają się pomiędzy sobą o to, kto z nich jest największy.
Czy owa rozbieżność myślenia i postępowania względem Jezusa nie uwidacznia się niejednokrotnie i w życiu człowieka dzisiaj? Lansowany styl życia zdominowany pogonią za tym, by więcej mieć i żyć coraz bardziej komfortowo oraz by bardziej być, gdy się zdobędzie intratne stanowisko, wyższy stopień naukowy, większy prestiż u innych i władzę nad nimi – może skłaniać człowieka do zazdrości, zawiści i wyzwalać w nim przesadne ambicje.
W owej pogoni za własną wielkością, jakże cenne jest napomnienie Chrystusa: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” (Mk 9,35). „Ostatnie” miejsce nie jest tak naprawdę ostatnim, gdyż upodabnia człowieka do Jezusa, który dla nas i dla naszego zbawienia stał się ostatnim, przyjmując śmierć krzyżową,

ks. Stanisław Zarzycki – pallotyn


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE



Niedziela jest dniem, który upamiętnia zmartwychwstanie Chrystusa. Pokonał on więzy śmierci w niedzielny poranek i dlatego od najdawniejszych czasów Jego wyznawcy gromadzą się w tym dniu na Eucharystii. Dziś również przychodzimy do świątyni, by spotkać zmartwychwstałego Pana, zaczerpnąć od Niego mocy i prosić o Jego łaskę na cały tydzień, który dziś rozpoczynamy.

PIERWSZE CZYTANIE (Mdr 2,12.17-20)
Autor Księgi Mądrości snuje refleksję na temat cierpienia ludzi sprawiedliwych. Pytanie o cierpienie i prześladowanie niewinnych towarzyszy człowiekowi wszystkich czasów. Jest ono natarczywe zwłaszcza wtedy, gdy cierpienie to zadawane jest przez ludzi, którzy nie liczą się z Prawem Boga. Choć tu, na ziemi, nie odnajdziemy w pełni satysfakcjonującej odpowiedzi, wiemy, że należy jej szukać na ścieżkach wiary.

Czytanie z Księgi Mądrości

Bezbożni mówili:
«Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu.
Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo – jak mówił – będzie ocalony».
PSALM (Ps 54,3-4.5.6 i 8)
Psalmista daje świadectwo temu, że człowiek przygnieciony grzechem, nieszczęściem, cierpieniem czy chorobą winien szukać ratunku u Pana. Ufność złożona w Bogu pozwala przetrwać najtrudniejsze nawet chwile.
[c1]Refren:[/c1] Pan podtrzymuje całe moje życie. Wybaw mnie, Boże, w imię swoje, [c1]*[/c1] mocą swoją broń mojej sprawy. Boże, wysłuchaj mojej modlitwy, [c1]*[/c1] nakłoń ucha na słowo ust moich. [c1]Ref.[/c1] Bo powstają przeciwko mnie pyszni, [c1]*[/c1] gwałtownicy czyhają na me życie, nie mają oni Boga [c1]*[/c1] przed swymi oczyma. [c1]Ref.[/c1] Oto mi Bóg dopomaga, [c1]*[/c1] Pan podtrzymuje me życie. Będę Ci chętnie składać ofiarę [c1]*[/c1] i sławić Twe dobre imię. [c1]Ref.[/c1]
DRUGIE CZYTANIE (Jk 3,16 – 4,3)
Zatroskany o moralne postępowanie adresatów listu, św. Jakub wyjaśnia, że zazdrość leży u źródeł wielu grzechów. Jej przeciwwagą jest pochodząca od Boga mądrość, której przejawem jest skłonność do zgody i łagodność.

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła

Najmilsi:
Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (2Tes 2,14) [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.

Bóg wezwał nas przez Ewangelię,

abyśmy dostąpili chwały

naszego Pana Jezusa Chrystusa. [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Mk 9,30-37)
Jezus wyjaśnia swym uczniom paradoksalną naukę o pierwszeństwie. Według logiki królestwa Bożego pierwszym jest ten, kto staje się sługą wszystkich oraz potrafi patrzeć na świat oczami dziecka. Uniżenie jest drogą do wywyższenia. Przykład takiej postawy dał sam Chrystus, cierpiąc i umierając z powodu naszych grzechów.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus i Jego uczniowie podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?». Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich».
Potem wziął dziecko; postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Bł. Władysław z Gielniowa (1440-1505) – płomienny kaznodzieja, poeta, patron Warszawy

Urodził się w Gielniowie (koło Opoczna), w ubogiej mieszczańskiej rodzinie. Na chrzcie otrzymał imię Marcin Jan. Jako student Akademii Krakowskiej przyjaźnił się ze św. Janem Kantym i św. Szymonem z Lipnicy. Właśnie w Krakowie, w wieku 21 lat wstąpił do zakonu Bernardynów i przyjął imię Władysław. Już za życia uważany był za kogoś wyjątkowego. Ceniono go przede wszystkim za jego duchowość, głoszone kazania oraz za to, jaki był dla innych. Jego życie przepełnione było modlitwą i duchem pokuty. Często oddawał się rozważaniu Męki Pańskiej, albowiem wielką miłością darzył Jezusa cierpiącego i ukrzyżowanego. Nosił włosiennicę, praktykował posty i biczował swoje ciało. Spał po kilka godzin na lichym sienniku, bez poduszki, przykryty własnym habitem. Przez 15 lat był przełożonym prowincjalnym swojego zakonu. Chodził boso i pieszo odbywał wizytacje rozległej prowincji. Surowy i wymagający wobec siebie, był dobry i łagodny wobec współbraci. Troszczył się o starszych i schorowanych zakonników. Dobro podopiecznych uczynił wręcz normą, której przestrzegać mieli przełożeni. Starając się o zbawienie dusz, nie oszczędzał się ani na ambonie, ani w konfesjonale. Garnęły się do niego tłumy. Gdy mówił, jego twarz urzekała szlachetnością, a czysty i przejmujący głos docierał nawet do tych, którzy stali daleko. Świadkom nieraz wydawało się, iż kaznodzieja unosi się nad kazalnicą, wspierany jakąś niewidzialną siłą. Głosił głębokie treści teologiczne, ale w sposób prosty i zrozumiały. Władysław układał także pieśni religijne po łacinie i po polsku. Należy on do pierwszych znanych dziś poetów piszących w naszym języku ojczystym. Mikołaj Rej przyjdzie na świat dopiero w roku śmierci bł. Władysława. Ostatnie lata życia spędził w klasztorze warszawskim w charakterze gwardiana i kaznodziei. 21 marca 1505 roku, w Wielki Piątek, wygłaszając kazanie pasyjne nagle zaniemógł. Po ciężkiej chorobie, umarł w niedzielę 4 maja 1505 roku. Pochowano go bez trumny w grobie wykopanym w środku chóru zakonnego w kościele św. Anny w Warszawie. Bł. Władysława uważano za szczególnego orędownika w czasach, kiedy Warszawę nawiedzały epidemie dżumy. Wiele osób doświadczało łaski dzięki jego wstawiennictwu, o czym świadczą licznie spisane cuda. Papież Jan XXIII w 1962 roku uczynił go patronem Warszawy. Liturgiczne wspomnienie bł. Władysława przypada na dzień 25 września.

Katarzyna Gumowska