NR 50 / 2009 – XXX NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


„BĄDŹ DOBREJ MYŚLI, WSTAŃ, WOŁA CIĘ”


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE



Liturgia Słowa dnia dzisiejszego jest jednym wielkim pytaniem o to, co lub kto jest dla nas najważniejszy? Co lub kto pomoże zrozumieć nam siebie i otoczenie. Kto pomoże zaakceptować nam cierpienie, zło i śmierć? Wreszcie, kto zagwarantuje nam pełnię szczęścia. Jeśli do dziś nie znamy na to odpowiedzi, musimy zapoznać się z Jezusem, bo – jak nauczał Jana Paweł II – człowiek nie może sam siebie do końca zrozumieć bez Chrystusa.

PIERWSZE CZYTANIE (Jr 31,7-9)
Jeremiasz przekazuje nam dzisiaj słowa otuchy i pocieszenia. Jeżeli dostrzegamy w sobie przestrzeń zniewolenia, grzechów i nałogów, to musimy też uświadomić sobie, że Bóg wyzwolił kiedyś Izraela z licznych niewoli, a dziś poprzez Jezusa chce wyzwolić nas. Potrzebna jest tylko odrobina ufności dziecka.

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

To mówi Pan:
«Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba, weselcie się pierwszym wśród narodów. Głoście, wychwalajcie i mówcie: „Pan wybawił swój lud, Resztę Izraela”.
Oto sprowadzę ich z ziemi północnej zgromadzę ich z krańców ziemi. Są wśród nich niewidomi i dotknięci kalectwem, kobieta brzemienna wraz z położnicą; powracają wielką gromadą.
Oto wyszli z płaczem, lecz wśród pociech ich przyprowadzę. Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą, nie potkną się na niej. Jestem bowiem ojcem dla Izraela, Efraim jest moim synem pierworodnym».
PSALM (Ps 126,1-2ab.2cd-3.4-5.6)
Dobry Bóg nie tylko działał kiedyś, ale ma moc i – co najważniejsze – chce działać dziś. Tak jak kiedyś, dziś może odmienić nas los i nasze wnętrze – dziękujmy mu za to z autentyczną radością.
[c1]Refren:[/c1] Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas. Gdy Pan odmienił los Syjonu [c1]*[/c1] wydawało się nam, że śnimy Usta nasze były pełne śmiechu, [c1]*[/c1] a język śpiewał z radości. [c1]Ref.[/c1] Mówiono wtedy między poganami: [c1]*[/c1] «Wielkie rzeczy im Pan uczynił». Pan uczynił nam wielkie rzeczy [c1]*[/c1] i ogarnęła nas radość. [c1]Ref.[/c1] Odmień znowu nasz los, Panie, [c1]*[/c1] jak odmieniasz strumienie na południu. Ci, którzy we łzach sieją, [c1]*[/c1] żąć będą w radości. [c1]Ref.[/c1] Idą i płaczą [c1]*[/c1] niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością [c1]*[/c1] niosąc swoje snopy. [c1]Ref.[/c1]
DRUGIE CZYTANIE (Hbr 5,1-6)
Ludzka potęga jest słaba i ograniczona. Fałszywi prorocy współczesnego świata nie potrafią odpowiedzieć na najgłębsze potrzeby i problemy konkretnego człowieka. Dopiero nieskazitelne kapłaństwo Jezusa – Baranka zabitego za nasze grzechy – ma moc, aby skutecznie pośredniczyć w relacji z Bogiem Ojcem. Z tego też kapłaństwa pochodzi wszelka moc Kościoła, który naucza i uzdrawia. Zwróćmy swe serca do tego największego Kapłana.

Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Każdy arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości. Powinien przeto jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. I nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga jak Aaron.
Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale uczynił to Ten, który powiedział do Niego: «Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził», jak i w innym miejscu: «Tyś jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka».
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. 2Tm 1,10b) [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.

Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył,

a na życie rzucił światło przez Ewangelię. [c1]Aklamacja:[/c1] Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Mk 10,46-52)
Bartymeusz woła do Jezusa „Rabbuni” – to znaczy: „mój Mistrzu”. Te słowa wyrażają wielki ładunek emocjonalny, wskazują na ogromną pokorę i uniżenie tego żebraka, który niczego nie żąda od Jezusa, nie obraża się, ale woła, jak syn do najukochańszego ojca: „pomóż”. Jeśli w naszej duszy zapanuje takie usposobienie, Jezus dokona w nas i naszych bliskich prawdziwych cudów.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jezus razem z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną». Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną».
Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?»
Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał».
Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Św. Juda Tadeusz (I wiek po Ch.) – orędownik w sprawach trudnych

Apostoł św. Juda Tadeusz, wymieniany w Piśmie św. zazwyczaj zaraz za Szymonem, jest nazywany czasem „Judą, synem Jakuba” (Łk 6,16; Dz 1,13), kiedy indziej po prostu „Judą” (Mt 13,55; Mk 6,3; J 14,22). Imię „Juda” oznacza: godny czci, poszanowania. Imię „Tadeusz” to tyle co: odważny, mężny. Pojawia się ono w Biblii tylko dwa razy: Mt 10,3 i Mk 3,18, przy okazji opisów powołania dwunastu apostołów. Nie ma wątpliwości, że te dwa imiona odnoszą się do jednej osoby. Zjawisko posiadania dwu imion spotykamy także u Szymona Piotra, Jana Marka czy Szawła zwanego potem Pawłem. Pismo św. informuje nas, że św. Juda Tadeusz należał do rodziny Pana Jezusa (Mt 13,55; Mk 6,3). Określenie „brat” może wskazywać na kuzyna lub krewnego. Ewangelia św. Jana przytacza słowa, które św. Juda Tadeusz wypowiedział w czasie Ostatniej Wieczerzy. Zapytał on Jezusa, dlaczego nie objawi się światu (J 14,22). Pytanie to może wyrażać jego wielką troskę o wszystkich ludzi.
Nie jest do końca pewne, kto napisał znany nam z Nowego Testamentu List św. Judy: czy uczynił to św. Juda Tadeusz, czy może ktoś inny. Współcześnie przeważają opinie opowiadające się za tym drugim rozwiązaniem.
Tradycja podaje, że Apostoł ze Słowem Bożym na ustach zawędrował do Mezopotamii i Persji, gdzie razem ze św. Szymonem poniósł śmierć męczeńską. Na Wschodzie znana jest legenda o uzdrowieniu króla Abgara. Dysponował on wielkim majątkiem i potężną armią. Niestety los poskąpił mu zdrowia – był trędowaty. Najznamienitsi medycy nie potrafili poradzić sobie z tą przerażającą chorobą. Gdy usłyszał o mocy Jezusa z Nazaretu, chciał się koniecznie z nim spotkać. I stało się to za sprawą Judy Tadeusza, który w czasie swych podróży odwiedził Edessę, gdzie panował Abgar. Tradycja podaje, że Apostoł pokazał trędowatemu chustę z wizerunkiem Jezusa. Boskie Oblicze oczyściło chorego i dało ukojenie jego cierpieniom. W dowód wdzięczności i wiary Abgar przyjął chrzest, a królestwo Edessy zostało pierwszym krajem, w którym chrześcijaństwo stało się religią oficjalną.
Św. Juda Tadeusz jest powszechnie znany jako patron od spraw beznadziejnych. W wielu kościołach naszej Ojczyzny odbywają się specjalne nabożeństwa ku czci Apostoła z odczytaniem próśb i podziękowań. Ikonografia przedstawia go w długiej, czerwonej szacie lub w brązowo-czarnym płaszczu z listem, pałkami, maczugami lub toporem (narzędziami zbrodni, której na nim dokonano), a także z wizerunkiem Chrystusa. Św. Judę Tadeusza wspominamy 28 października.

Przemysław Radzyński