NR 32 / 2012 – XI NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


ZIARNO GORCZYCY

Dwie przypowieści – o nasieniu zboża i ziarenku gorczycy, o których mówi dzisiejsza Ewangelia, opisują pracę wielkiego Siewcy, Jezusa, oraz wszystkich pozostałych siewców: kaznodziejów, misjonarzy, nauczycieli, rodziców… sportowców. Przypowieści te są dla siewców zachętą do cierpliwości, a nawet można powiedzieć, że do anielskiej cierpliwości.
Jezus w swoim ziemskim życiu bardzo szybko napotkał na zniecierpliwienie człowieka. Pomimo tłumów, które Go słuchały i z Nim były, mimo cudów, które dokonywały się na ich oczach, ludzie czuli rozczarowanie, świat się nie zmieniał i ich życie także. Ale On siał… Któż mógł przypuszczać, że Ten Boży Kaznodzieja i Jego kilkunastu uczniów dadzą początek Kościołowi, że zmienią twarde zasady: oko za oko, ząb za ząb na: miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie wszystkim.
Prawo wzrastania i prawo wychowania to wielka tajemnica. Tutaj nie powinno się zanadto śpieszyć, a ostatnie zdanie należy pozostawić Panu Żniwa. Tylko On Jeden może oszacować, jakie będą zbiory, gdy żniwo dojrzeje. Każdy misjonarz, proboszcz, rodzic, nauczyciel, działacz i sportowiec marzy o tym, aby jego żniwo zazieleniło się jak najszybciej. Bo któż z nas nie doświadczył zniechęcenia, nie widząc szybkich, dostrzegalnych gołym okiem efektów.
Tak bardzo chcielibyśmy ujrzeć owoc naszej pracy, tak pragnęlibyśmy, aby ziarno rzucone na stadiony Euro 2012 wydało owoc pięknego kibicowania.

ks. Edward Pleń – salezjanin
Krajowy Duszpasterz Sportowców

„Wstrzymaj się od agresywnych zachowań”.
(z kodeksu kibica)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Gdym myślimy o Kościele, zarówno jako o budowli, jak i o wspólnocie, to być może zachwycamy się jego potęgą. Inni, jemu przeciwni, patrzą na ten wzrost zazdrosnym okiem. Dziś jednak Chrystus Pan chce nam pokazać rozwój swego Królestwa od jego skromnych początków. Ziarno z drobnego pędu Mesjasza staje się potężnym drzewem, gdzie każdy ma schronienie.

PIERWSZE CZYTANIE(Ez 17,22-24)

Cedr to bardzo wysokie i rozłożyste drzewo. Może symbolizować rozrastające się narody w ziemi Kanaan. Pośród większych i mniejszych zielonych gałęzi Bóg odnajduje na wierzchołku małą gałązkę. To ona wyda owoc i stanie się wspaniałym cedrem, pod którym znajdą schronienie różne zwierzęta. To, co było niskie i uschłe, stanie się wielkie i wspaniałe.

Czytanie z Księgi proroka Ezechiela

To mówi Pan Bóg:
«Ja także wezmę wierzchołek z wysokiego cedru i zasadzę, u najwyższych jego pędów ułamię gałązkę i zasadzę ją na górze wyniosłej i wysokiej.
Na wysokiej górze izraelskiej ją zasadzę. Ona wypuści gałązki i wyda owoc, i stanie się cedrem wspaniałym. Wszystko ptactwo pod nim zamieszka, wszystkie istoty skrzydlate zamieszkają w cieniu jego gałęzi.
I wszystkie drzewa polne poznają, że Ja jestem Panem, który poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa, który sprawia, że drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu. Ja, Pan, rzekłem i to uczynię».

PSALM(Ps 92,2-3.13-14.15-16)

Obraz drzewa cedrowego pojawia się także w Psalmie. W tym przypadku jest on już obrazem pojedynczego człowieka, który jest sprawiedliwy. To on zakwitnie, rozrośnie się, a owoc będzie wydawał nawet w starości. Swe życiodajne soki czerpie z samego Boga, który jest pełnią sprawiedliwości. Wierność Bogu zawsze owocuje w sposób niewyobrażalny.

Refren: Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie, Boże.

Dobrze jest dziękować Panu *
i śpiewać Twemu imieniu, Najwyższy:
z rana głosić Twoją łaskawość, *
a wierność Twoją nocami.Ref.

Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, *
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim *
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.Ref.

Nawet i w starości wydadzą owoc, *
zawsze pełni życiodajnych soków,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy, *
On Opoką moją i nie ma w Nim nieprawości.Ref.

DRUGIE CZYTANIE(2Kor 5,6-10)

W dzisiejszej liturgii słowa, obok obrazów ukazujących rozwój i rozkwit drzewa, poznajemy nauczanie św. Pawła, który zwraca naszą uwagę na to, że jako istoty stworzone przez Boga „jesteśmy w ciele”. W tym ciele czujemy się raz dobrze, a raz źle. Musimy pamiętać, że chociaż jest ono darem Bożym, to jednak sprawia, że „jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana”. Ten dystans zmniejsza się wtedy, gdy żyjemy tak, aby podobać się swemu Stwórcy.

Czytanie z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:
Mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. Mamy jednak nadzieję i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana.
Dlatego też staramy się Jemu podobać, czy to gdy z Nim jesteśmy, czy gdy z daleka od Niego. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

 

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus,
każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA(Mk 4,26-34)

Poprzez przypowieści o przeobrażeniu się ziarna w zboże lub w drzewo Jezus ukazuje wzrost Królestwa Bożego. To ziarno, które przecież jest Słowem Bożym, ma w sobie ogromną moc. Dzięki niej to, co najmniejsze na ziemi, w Królestwie niebieskim staje się największe. Jest to możliwe dlatego, że uczyniło się małym i zajęło ostatnie miejsce, a Bóg wywyższa pokornych.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus powiedział do tłumów:
«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu».
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Piłka i wiara

„Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak” – mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Następnie dodaje, że Królestwo Boże jest jak ziarnko gorczycy, które z pozoru jest małe, ale potem bardzo się rozrasta. Podobnie jest ze sportowcami. Bez ziarna talentu – połączonego z ciężką pracą – trudno im myśleć o wygranej.
Aby znaleźć się w kadrze narodowej i wystąpić w Euro 2012, piłkarze musieli poprzeć swój talent długotrwałym, ciężkim treningiem. „Wiele wyrzeczeń kosztowało mnie, żeby dotrzeć do miejsca, w którym jestem” – mówił Maciej Iwański, gdy występował w barwach Legii Warszawa. O tym, że wysiłek jest nieodłącznym partnerem sportowca, wie każdy, kto towarzyszył zawodnikom w wielotygodniowych zgrupowaniach. Służą one wypracowaniu formy, która w przyszłości ma zaowocować sukcesami. Sam mecz to tylko mały wycinek sportowego życia piłkarza, a jednocześnie zwieńczenie jego pracy.
Kariera piłkarza byłaby niewiele warta zarówno bez talentu czy pracy, jak również bez wiary. Po pierwsze wiary w możliwość zrealizowania zamierzonych celów; bez niej nie sposób postawić wszystkiego na jedną kartę i związać całego swego życia z piłką nożną. Decyzję o zostaniu piłkarzem podejmuje się mając kilka lub kilkanaście lat. Jeżeli już wtedy nie wierzy się w sięgnięcie po najwyższe piłkarskie laury, to nie ma się co dziwić, że się ich faktycznie nie zdobywa. Ale oprócz takiej wiary piłkarzowi potrzebna jest również wiara w Boga. Po co? Aby mieć pewność, że jeżeli samemu zrobiło się wszystko tak dobrze, jak to było możliwe, to resztą zajmie się właśnie Pan Bóg. Nie znaczy to, że ma się zapewnioną wygraną w meczu. Bóg przecież nie ustawia wyników rozgrywek, nie strzeli też gola i nie popisze się wspaniałą bramkarską paradą.
Mimo, że w piłce nożnej liczy się przede wszystkim zwycięstwo, to jednak nie zawsze jest ono najważniejsze. Jak nauczał bł. Jan Paweł II, równie ważne są: wytrwały wysiłek i radość ze zwycięstw. One nabierają znaczenia symbolu, do którego może się odwołać każdy człowiek pragnący wzrastać duchowo. Bo sport może być także szkołą dążenia do rozwoju swojego wnętrza. Potrzebna jest tylko wiara, nawet tak mała jak ziarnko gorczycy.

Tomasz Janus