NR 53 / 2015 – XXXII NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


JAK WZRUSZYĆ PANA JEZUSA?

W Kościele rzadko mówi się o wdowach. Chociaż stanowią pokaźną grupę wiernych, pozostają jakby w cieniu innych. Mówi się o dzieciach, młodzieży, rodzinach… Dziś liturgia słowa wydobywa je z zapomnienia. Co więcej: stawia je za wzór.
Uboga wdowa z Sarepty przyjęła pod swój dach proroka Eliasza. Podzieliła się z nim tym „niewiele”, co posiadała. Uwierzyła Bożej obietnicy i dzięki temu przetrwała głód. Wiara ocaliła ją i jej ukochanego syna (I czytanie).
Pobożna wdowa wrzuciła do skarbony świątynnej „całe swe utrzymanie”. Ten gest wzruszył Jezusa. Pan docenił szczerość jej daru, chociaż były to zaledwie dwa drobne pieniążki (Ewangelia). Dla innych było to tyle co nic, dla niej zaś wszystko, czym dysponowała.
Chrystus patrzy nie tyle na to, co Mu ofiarowujemy, ile w nasze serce. Miłość nadaje wartość wszelkim darom. Tylko ona sprawia radość. Wzorem obdarowywania jest dla nas Chrystus, który dał mam samego siebie. Autor Listu do Hebrajczyków ukazuje Go jako Arcykapłana i zarazem ofiarę (II czytanie). Chrystus oddał nam wszystko, co posiadał – Siebie.
Dziś nie ma już skarbony na dziedzińcu świątynnym w Jerozolimie. Skarbon, w które możemy wrzucić grosz miłości, jest jednak wiele. Kościół prowadzi niezliczone dzieła charytatywne, opiekuńcze i wychowawcze. Pieniądze także przydadzą się na misjach w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej. Tak wielu w Kościele wyciąga ręce, prosząc, by w imię miłości wspomóc różne dzieła. Potrzeba, abyśmy chętnie dzielili się z potrzebującymi. Prawa intencja nadaje wartość naszej ofierze. A dobro okazane wraca do nas.

ks. Zbigniew Sobolewski


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Na przygotowane przez nas uczty często jednych wcale nie wpuszczamy, innych odsyłamy wcześniej, bo są nam „niewygodni”, a ci, którzy zostają, nie zawsze wychodzą nasyceni. Na uczcie Jezusa jest inaczej. Tu nikt nie jest wyłączony, odesłany, dla nikogo nie zabraknie pokarmu. Do każdego Chrystus kieruje swoje: „Bierzcie i jedzcie”, a kapłan tyle razy przypomina o tym, że „Pan jest z nami”. Tą ucztą jest Msza Święta.

PIERWSZE CZYTANIE(1Krl 17,10-16)

Tylko dzieląc się z innymi, możemy pomnożyć swoje dobra. Dzieje się to zawsze wbrew prawom ziemskiej ekonomii, ale każdy, kto kiedyś podzielił się chlebem, jak wdowa z Sarepty, wie, że rzeczywiście „dzban mąki nie wyczerpał się”.

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Więc zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał na nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba».
Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego, już nie mam pieczywa, tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy».
Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i wtedy mi przyniesiesz. A sobie i twemu synowi zrobisz potem. Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: „Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię”».
Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.

PSALM(Ps 146,6c-7.8-9a.9bc-10)

Lista powodów naszej wdzięczności wobec Pana Boga jest bardzo, bardzo długa. Z serca podziękujmy Mu za ogrom doznanych łask. Możemy to uczynić przez radosny śpiew psalmu.

Refren:Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego.

On wiary dochowuje na wieki, *
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych, *
wypuszcza na wolność więźniów. Ref.

Pan przywraca wzrok ociemniałym, *
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych. *
Pan strzeże przybyszów. Ref.

Ochrania sierotę i wdowę, *
lecz występnych kieruje na bezdroża.
Pan króluje na wieki, *
Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.Ref.

DRUGIE CZYTANIE(Hbr 9,24-28)

Chrystus ofiarował siebie raz jeden i nic nie zostawił „na później”, nic nie pozostawił dla siebie. Wszystko po to, aby człowiek, każdy z nas, mógł zostać wywyższony.

Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Chrystus wszedł nie do świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej świątyni, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą. Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz, na końcu wieków, na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie.
A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Mt 5,3)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA(dłuższa, Mk 12,38-44)

Dwa pieniążki biednej wdowy mają olbrzymią wartość, bo było to wszystko, co miała. Pan Bóg nie pyta: ile? On pyta: czy wszystko? A jeśli wszystko, to nic nie jest małe u Pana Boga.

Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus, nauczając, mówił do zgromadzonych:
«Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».
Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Chrystus obecny w narodzie w nauczaniu św. Jana Pawła II

Święty Jan Paweł II podczas swoich pielgrzymek do Ojczyzny, a zwłaszcza tej pierwszej, wskazywał na Jezusa Chrystusa nie tylko jako prawzór człowieczeństwa indywidualnego, ale także prawzór dla narodu. Nauczał bowiem, że naród polski jest nieodłącznie związany z Chrystusem i dzieje narodu nieustannie się z Nim splatają.
Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 roku w Gnieźnie św. Jan Paweł II mówił, że Chrystus żyje w duszy narodu. Wypowiadane przez niego wielokrotnie do Polaków słowa powitania: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”, świadczą o tym dobitnie, podkreślają bowiem chrześcijańskie wartości i tradycje narodu Polskiego zakorzenione w nim od wieków. Doskonale ukazują tę myśl również słowa wypowiedziane w Warszawie, gdzie na Placu Zwycięstwa 2 czerwca 1979 r. mówił, że „nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego – tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas – bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną – bez Chrystusa”. Papież wielokrotnie podczas pierwszej pielgrzymki do Polski podkreślał, że Chrystus jest fundamentem i kluczem istnienia narodu – nie tylko polskiego – oraz stanowi jego centrum.
Zatem bez Chrystusa naród polski gubi swoją tożsamość, odrzucenie Chrystusa byłoby odrzuceniem własnej tożsamości i historii, która tworzy jego tożsamość narodową. Jezus Chrystus, którego Polska przyjęła przez historyczny fakt chrztu w 966 roku, jest tym, który ukierunkowuje całą cywilizację łacińską zbudowaną na wartościach chrześcijańskich. Naród polski wszczepiony w Chrystusa uzyskał własną chrześcijańską tożsamość i ten system wartości, który przez wieki jednoczył go i scalał. Papież uczył rodaków, że Chrystus jest ich fundamentem, Chrystus jest korzeniem narodu polskiego. Zadawał więc 10 czerwca 1979 r. w Krakowie, na Błoniach, retoryczne pytania: „Czy można odepchnąć to wszystko? Czy można powiedzieć «nie»? Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale – pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego «wolno»? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć «nie» temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło”.
Jan Paweł II wskazywał więc na Chrystusa jako podstawowe kryterium, przy pomocy którego można zrozumieć dzieje narodu polskiego. Aby uwydatnić tę myśl, papież cytował poetycki obraz narodu zaczerpnięty z Kazań sejmowych Piotra Skargi: „Ten stary dąb tak urósł, a wiatr go żaden nie obalił, bo korzeń jego jest Chrystus”.

Zbyszko Stojanowski-Han