NR 54 / 2015 – XXXIII NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


TO JEST NIEUCHRONNE

Właściciel drzewa figowego świetnie rozpoznaje jego godzinę. Kiedy nadchodzi czas, aby zerwać z niego owoce, zrywa je. Podobnie i Bóg zna godzinę człowieka sprawiedliwego i wówczas zabiera go z tego świata.
Tak żydowski mędrzec, rabbi Akiba, tłumaczył obraz dojrzewającego drzewa figowego. W Ewangeliach obraz ten rozumiany jako symbol ostatniej godziny świata. Choć powtórne przyjście Pana dokona się w czasie dla nas nieznanym, to w słowach Pana Jezusa odnajdujemy zachętę, aby uczyć się rozpoznawania znaków, które mogą je zapowiadać. Wsłuchując się w naukę Chrystusa, Kościół od samego początku naucza o nieuchronności przyjścia Pana i sądu nad światem.
Zwykle boimy się wszelkich kontroli i rozliczeń. Wystarczy przypomnieć, ile nerwów kosztowały nas zdawane w szkole egzaminy albo trudne rozmowy z szefem na temat realizacji naszych zadań służbowych. A co dopiero, kiedy pomyślimy o tym najważniejszym i najpoważniejszym sądzie Bożym! Święty Tomasz z Akwinu tłumaczył, że człowiek jest zarówno indywidualną osobą, jak i częścią całego rodzaju ludzkiego. Stąd powinien odbyć się nad nim dwojaki sąd. Pierwszy, osobisty, kiedy zostanie skonfrontowany ze swoim życiem oraz dobrymi i złymi uczynkami. Drugi sąd nad człowiekiem jako częścią całej wspólnoty ludzkiej. On będzie dopełnieniem historii zbawienia.
Słowo Boże nie bagatelizuje prawdy wiary o sądzie Bożym. Wsłuchujmy się w nie, mając wzrok utkwiony w obrazie miłosiernego Ojca. Tego, który z miłości stworzył świat i z miłości go odkupił przez krew Jezusa przelaną za nas na krzyżu.

o. Jarosław Krawiec – dominikanin


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


Dobiega końca rok liturgiczny, teksty biblijne wprowadzają nas w tematykę kresu i Sądu Ostatecznego. Przyjmijmy to bogactwo Bożego słowa i uczmy się mądrości, abyśmy byli przygotowani na przyjście Chrystusa – to ostateczne, ale także to, w ramach indywidualnego kresu, w momencie naszej śmierci.

PIERWSZE CZYTANIE (Dn 12,1-3)

Prorok Daniel rysuje przed nami, bardzo obrazowo i plastycznie, nadejście czasów ostatecznych. Trzeba właściwie zrozumieć język opisanych wizji. Nie jest to reporterskie sprawozdanie, lecz raczej pouczenie, mające na celu budzenie naszych sumień. Ostateczną perspektywą jest zmartwychwstanie umarłych, ale nie dla każdego będzie to powstanie ku życiu. Ci, którzy wybrali Boga i poprzez godne postępowanie potwierdzili ten wybór, będą zaproszeni do radości wiecznej. Ci, którzy podjęli inną decyzję i żyli tylko dla siebie, zmartwychwstaną ku wiecznej śmierci.

Czytanie z Księgi proroka Daniela
W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się okaże zapisany w księdze.
Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie.
Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze.

PSALM(Ps 16,5 i 8.9-10.11)

Tylko Bóg może przywrócić do życia i tylko Jego miłość jest tak mocna, sięga tak daleko, że może wyprowadzić z krainy śmierci. Taką wiarę w moc Bożą ma psalmista, dlatego ufnie woła: w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.

Refren:Strzeż mnie, mój Boże, Tobie zaufałem.

Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, *
to On mój los zabezpiecza.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, *
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.Ref.

Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, *
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz *
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.Ref.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz, *
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz *
po Twojej prawicy.Ref.

DRUGIE CZYTANIE(Hbr 10,11-14.18)

W obliczu zagrożeń i nieuchronnego końca czasów mamy jedyną nadzieję i pewność – ofiarę Jezusa Chrystusa. To ona skutecznie ratuje nas od śmierci, ale najpierw musimy otworzyć się na jej zbawienne działanie. Ofiara Chrystusa udoskonala na wieki tych, którzy są uświęcani, czyli tych, którzy pozwolą się uświęcić jej mocą.

Czytanie z Listu do Hebrajczyków
W Starym Przymierzu każdy kapłan staje codziennie do pełnienia swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Jezus Chrystus przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, „aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego”.
Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. Gdzie jest odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ(Łk 21,36)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie,
abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA(Mk 13,24-32)

Dzisiejsza Ewangelia wydaje się dwuznaczna. Z jednej strony Jezus wskazuje na konkretne znaki poprzedzające koniec świata, które pozwolą rozpoznać czas Jego nadejścia, z drugiej jednak mówi, że o tej godzinie nikt nie wie, nawet Syn – tylko Ojciec. Jest więc tajemnicą i nie da się jej określić, wyczuć jej nadejścia. Jak zrozumieć tę pozorną sprzeczność? Jezus uświadamia nam, że ta godzina jest bardzo realna – jest to stała możliwość końca stająca przed każdym pokoleniem, dotycząca każdego, jednak jest zakryta, jeśli chodzi o szczegóły, i domaga się stałej czujności.

Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«W owe dni, po wielkim ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte.
Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba.
A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach.
Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec».


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Święta Małgorzata Szkocka (1046-1093) – miłosierna królowa Szkocji

„O jedno proszę Pana i tylko tego pragnę: abym przebywał w domu Pana przez wszystkie dni mego życia” (Ps 27,4). Taki cel przyświecał Małgorzacie Szkockiej, która pamiętała o tym, że do wiecznego szczęścia wejdzie tylko wtedy, gdy zdoła Bogu zdać sprawę z dobrych uczynków (por. Mt 25,25).
Księżniczka Małgorzata, rozmyślając o życiu św. Małgorzaty Antiocheńskiej (zm. w 284 roku), która obrała za swego oblubieńca Jezusa Chrystusa, marzyła, aby pójść w ślady swej imienniczki. Dostrzegła jednak, że może służyć Bogu jeszcze doskonalej, przez oddane, pełne miłości, lecz trudne życie żony, matki i królowej.
Począwszy od ślubu z królem Szkocji Malcolmem w 1076 roku, Małgorzata zaprowadziła na tym nieco barbarzyńskim dworze chrześcijańskie obyczaje. Dbała o biednych, żyła ascetycznie, przyczyniła się do odnowy tamtejszego Kościoła. Dzięki niej do królestwa zaczęli przybywać bogaci kupcy, w wyniku czego rozkwitł handel i gospodarka. Po ciężkim dniu, zamiast udać się na spoczynek, odmawiała brewiarz. Każdego ranka uczestniczyła we Mszy św. oraz oddawała się kontemplacji. Sama, prowadząc życie bardzo skromne i pełne umartwień, dbała o rozwój religijny całego narodu.
Królowa Małgorzata otworzyła swój pałac dla biednych i potrzebujących, których obdzielała codziennie jałmużną, ubraniami i jedzeniem. Do „matki sierot”, jak ją nazywano w Szkocji, przybywało bardzo wiele osób. Małgorzata usługiwała im osobiście, promieniując chrześcijańską miłością. A dawała tę miłość wielu osobom, nie tylko mężowi, który pod wpływem żony przeżył głębokie nawrócenie, nie tylko dzieciom, których urodziła ośmioro, ale również swoim poddanym. Ci, początkowo nieufni wobec wprowadzanych przez nią zmian, z czasem pokochali Królową bezwarunkowo.
13 listopada 1093 roku w bitwie pod zamkiem Alnwick zginął jej mąż, król Malcolm, i ich najstarszy syn, Edward. Ciężko chora Królowa zmarła trzy dni później, dziękując Bogu za to, że cierpieniem może zadośćuczynić za wszystkie swoje winy.
Święta Małgorzata jest patronką Szkocji, rodzin wielodzietnych, królowych, a także Uniwersytetu w Edynburgu ufundowanego w 1875 roku. Jej wspomnienie liturgiczne obchodzimy 16 listopada.

Justyna Anna Zakrzewska