NR 45 / 2001 – XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


RADOŚĆ BYCIA BLISKO OJCA

Dzień Pański
Dzisiejsza liturgia ukazuje nam prawdę o Bogu – miłosiernym Ojcu. Źródłem każdego grzechu jest podejrzewanie Boga o chęć ograniczenia naszej wolności. Starszy i młodszy syn z dzisiejszej Ewangelii nie różnią się w tym między sobą. Bóg pragnie naszego dobra. Ten, kto oddala się od Boga, wcześniej lub później doświadczy upodlenia i cierpienia. Strąki, które chce spożyć młodszy syn, kiedy przebywa z dala od domu ojca, to obraz wszystkich namiastek prawdziwego pokarmu, którymi człowiek daleki od Boga pragnie oszukać swój głód pokoju i miłości. Ale także ci, którzy Boże Przykazania przyjmują tylko jako narzucone prawo, dalecy są od poznania Boga i zrozumienia Jego woli. Starszy syn też jest nieszczęśliwy i zazdrości młodszemu jego niezależności i wolności. Nie potrafi doświadczyć radości bycia blisko ojca. Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do zrozumienia, że grzech sprowadza cierpienie i śmierć. Nie powinniśmy więc oddalać się od grzeszników – wezwani jesteśmy, aby jak Mojżesz wstawiać się za nimi i tak jak Jezus wychodzić im na przeciw, ukazując prawdę o miłosiernym Ojcu. Razem ze starszym synem jesteśmy wezwani, aby w tym, kto daleko jest od Boga, dostrzec nie tylko syna jednego Ojca, ale także i przede wszystkim naszego brata.

ks. Mariusz Górny – paulista

‘Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. (Łk 15, 9)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


PIERWSZE CZYTANIE

(Wj 32, 7-11. 13-14)
Gdy Mojżesz przebywał na górze Synaj, Bóg rzekł do niego: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej>>. I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem>>. Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: czynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom, i posiądą ją na wieki. Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud. Oto słowo Boże. PSALM (Ps 51, 3-4. 12-13. 17 i 19) Psalm 51. słusznie nazywany jest psalmem pokutnym; wyraża żal człowieka grzesznego, który przekroczył Boże Przykazania, a tym samym pogardził Bożą miłością. Psalmista postanawia jednak wrócić do Boga, ogarniając swą przeszłość skruchą. Bóg daruje mu serce czyste i odnowionego ducha. Wsłuchajmy się w te słowa. Refren: Wstanę i wrócę do mojego ojca. Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego. Ref. Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha. Nie odrzucaj mnie od swego oblicza i nie odbieraj mi świętego ducha swego. Ref. Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę. Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, Pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz. Ref.

DRUGIE CZYTANIE

(1 Tm 1, 12-17)
Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie. Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego. A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu cześć i chwała na wieki wieków! Amen. Oto słowo Boże. (dłuższa, Łk 15, 1-32) Dzisiejsza Ewangelia opisuje pełnię radości Boga z odnalezionego człowieka. Uświadamia nam, że Bóg szuka nas – zagubionych na drogach życia. Od człowieka zależy, czy pozwoli się odnaleźć Stwórcy. Nie można doznać szczęścia poza domem Ojca.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza


Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi>>. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: ‘Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: ‘Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca>>. Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: ‘Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: ‘Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: ‘Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: ‘Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: ‘Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: ‘Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się”>>.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Odpowiedzialnie wobec mediów [1]

Świat współczesny jest już medialną wioską. Wioską – ponieważ wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, a medialną – gdyż skutecznym narzędziem komunikowania sobie wiadomości stały się: prasa, film, radio, telewizja, a ostatnio – internet. Dzisiaj o wydarzeniach odległych o tysiące kilometrów może dowiedzieć się każdy, kto ma dostęp do tzw. infostrady – czyli kanałów przepływu informacji. Dla obywateli krajów bogatych nie ma takiego problemu. Dla biednych to poważny problem. Bez dostępu do informacji są jakby ‘mniej” obecni w świecie. Dlatego słuszne są głosy wołające o sprawiedliwy ład informacyjny współczesnego świata. Inny poważny problem to ilość wysłanych w świat informacji. Jest ona tak wielka, że człowiek musi wybierać pośród serwisów oferowanych przez agencje informacyjne, produkujące informacje i same media, które je potem nagłaśniają. Zarówno agencje, jak i media dawno przestały być bezstronnymi instytucjami dokumentującymi historię, a przyjęły narzuconą im pozycję oferenta towaru na sprzedaż. Dotyczy to w praktyce zarówno tzw. mediów publicznych jak i komercyjnych, gdzie ‘kupowanie” linii programowej dokonuje się przy podniesionej kurtynie. W konsekwencji takich mechanizmów, biorąc do ręki gazetę, szukając swojej ulubionej stacji radiowej poddajemy się bezwiednie tej wizji współczesności, jaką tworzą w swych relacjach środki społecznego komunikowania. To one decydują nie tylko o tym ‘co” wiemy o świecie, ale także ‘jak” do tej wiedzy ustosunkowujemy swój sąd. Sobór Watykański II nazwał prasę, film, radio i telewizję ‘podziwu godnymi darami Bożymi” (por. Inter mirifica, 1). I pomimo, że przez ubiegłe dziesięciolecia znacznie rozwinęły się techniczne możliwości współczesnych mediów komunikowania, że w swej przeważającej większości na arenie światowej rządzą się one kryteriami dalekimi od zasad Ewangelii, Kościół nie zmienił swego stanowiska, co do ich wysokiej rangi w życiu współczesnych społeczeństw. Można powiedzieć, że jako jedyne z liczących się środowisk opiniotwórczych uświadamia potrzebę wychowania do odpowiedzialnego odbioru mediów masowych. Podaje szczegółowe zasady korzystania z narzędzi komunikowania, formuje sumienia i wrażliwość ludzi mediów, aby po obu stronach przekazu – nadawcy i odbiorcy pozostawali wolni w swej ludzkiej naturze, odporni na manipulacje, silni na tyle, by nie podporządkować się wytworom swych własnych rąk. Tak modne kiedyś pojęcie ‘alienacji” (zniewolenia człowieka przez jego własne dzieła) skwapliwie złożono dziś do lamusa filozoficznej historii. W praktyce bowiem mamy do czynienia z klasycznym przykładem oddziaływania mediów na życie ludzkie. Zjawisko tzw. ‘faktów prasowych” jest tylko jednym z przykładów tego zjawiska. Dziś kreuje się medialną rzeczywistość według kryteriów: skuteczności za wszelką cenę, prymatu sensacji nad normalnością, prymatu obrazu nad słowem i dźwięku nad myślą. W tym kontekście pytanie o to, czy media współczesne są błogosławieństwem dla ludzkości i Kościoła, czy narzędziem ich destrukcji nie oddaje istoty problemu. Dziś ważniejsze wydaje się być pytanie o stopień indywidualnej i społecznej odpowiedzialności za funkcjonowanie mediów.

Karol Klauza

By środki społecznego komunikowania służyły zbawieniu Dziękujemy Ci, Ojcze niebieski, że spośród aniołów wybrałeś świętego Gabriela na zwiastuna Wcielenia i odkupienia ludzkości. Maryja z wiarą przyjęła zwiastowanie i Syn Twój przyjął naturę ludzką, a umierając na krzyżu odkupił wszystkich ludzi. Jednakże do większości ludzi nie dotarło jeszcze orędzie zbawienia. Święty Gabrielu, opiekunie środków społecznego komunikowania: kina, radia i telewizji, błagaj Jezusa Mistrza, aby Kościół tymi potężnymi środkami mógł wszystkim głosić Boską prawdę, w którą należy wierzyć i wskazywał drogę, jaką mają postępować. Oby te dary Boże służyły do udoskonalenia i zbawienia wszystkich. Oby nigdy technika ta nie była używana do wprowadzenia w błąd i dla zguby dusz. Oby każdy człowiek ulegle przyjął zbawcze orędzie Jezusa Chrystusa. Święty Gabrielu, módl się za nas i za apostolstwo środkami społecznego komunikowania. Amen.

ks. Jakub Alberione