NR 62 / 2001 – UROCZYSTOŚĆ NARODZENIA PAŃSKIEGO-Msza w dzień

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


‘DZIECIĘ SIĘ NAM NARODZIŁO…”

Dzień Pański
Już 2000 lat upłynęło od tego Wydarzenia, a ciągle jest ono żywe w ludzkiej pamięci. A przecież usiłowano zniszczyć to nowe życie, a potem na różne sposoby starano się osłabić wymowę faktu narodzenia Chrystusa. A jednak moc życia okazuje się większa. Ludzie od 20. wieków zastanawiają się, gdzie jest źródło tej mocy? Razem z pasterzami padają na kolana przed tą Tajemnicą, która wyraża się w miłości. Bóg tym razem nie chciał odwoływać się do sposobów znanych wcześniej ludziom, ale ‘przemówił do nas przez Syna”. A w Synu było i jest życie, była i jest światłość. Czas przed nami jakby ucieka, nie zawsze nadążamy za kalendarzem zajęć. Nierzadko jest mroczno i w nas, i na zewnątrz. Często też miłość i życie są zagrożone. Jednak co roku powracamy do narodzin Chrystusa. Stajemy przy żłóbku razem z Maryją i Józefem. Nie dziwi nas ubóstwo betlejemskiej groty. Na pierwszym miejscu widzimy Życie, a w Nim czujemy obecność Miłości, a dzięki temu Światło na nowo zaczyna rozjaśniać nasz czas, naszą nadzieję. I wtedy lepiej rozumiemy, że nasz pobyt na ziemi ma sens. Łatwiej przychodzi nam zapomnieć o cierpieniu, o zmaganiach. Radość powraca do naszych serc, gdyż ‘ziemia ujrzała swego Zbawiciela”.

bp Antoni P. Dydycz

Pójdźmy, oddajmy pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


PIERWSZE CZYTANIE

(Iz 52, 7-10)
O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: Twój Bóg zaczął królować>>. Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem. Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga. Oto słowo Boże. PSALM (Ps 98, 1. 2-3ab. 3cd-4. 5-6) Dobroć i wierność Boga nigdy się nie wyczerpują. Stwórca jest dla nas dobry także wówczas, gdy my jesteśmy niewdzięczni. Jego wierności nie jest w stanie złamać nasza niewierność. Zbawienie jest darem zarówno dla tych, którzy są blisko Boga, jak i dla tych, którzy odeszli od Niego. Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela. Śpiewajcie Panu pieśń nową, * albowiem uczynił cuda. Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica * i święte ramię Jego. Ref. Pan okazał swoje zbawienie, * na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość. Wspomniał na dobroć i wierność swoją * dla domu Izraela. Ref. Ujrzały wszystkie krańce ziemi * zbawienie Boga naszego. Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, * cieszcie się, weselcie i grajcie. Ref. Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry, * przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy. Przy trąbach i dźwięku rogu, * na oczach Pana i Króla się radujcie. Ref.

DRUGIE CZYTANIE

(Hbr 1, 1-6)
Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. On o tyle stał się wyższym od aniołów, o ile odziedziczył wyższe od nich imię. Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził?>> I znowu: Ja będę Mu Ojcem, a On będzie Mi Synem>>. Skoro zaś znowu wprowadzi Pierworodnego na świat, powie: Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży>>. Oto słowo Boże. (dłuższa, J 1, 1-18) Nie wszyscy przyjęli Jezusa, nie wszyscy okazali się gościnni. Ci jednak, którzy otworzyli się na tak niezwykły dar, stali się dziećmi Bożymi. Otrzymali przywilej, by wołać do Boga – ‘Ojcze” i doświadczać Jego opieki.

Słowa Ewangelii według świętego Jana


Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości. Była Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie>>. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył. Oto słowo Pańskie.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


Misterium Bożego Narodzenia – misterium Polski Znowu radujemy się Bożym Narodzeniem. Są to święta najbardziej wzruszające i piękne, obchodzone w radosnym i ciepłym nastroju, mimo że aura jest mroźna i śnieżna. Najważniejsze jest ciepło w sercach, miłość, która zdolna jest ogarnąć swoim ciepłem wszystkich i wszystko dookoła. Wspomina o tym pięknie Adam Mickiewicz, opisując dzień wigilijny na ‘paryskim bruku”, kiedy to dzięki świętom Bożego Narodzenia cała polska emigracja we Francji, mimo dokuczliwej biedy i tęsknoty za krajem, zapominała o troskach dnia codziennego, przeżywała niezwykłą radość, duchowe ożywienie, przypływ nadziei na powrót do ojczyzny. Najwięcej radości przynosiło polskim emigrantom śpiewanie kolęd. Rozpoczynano zawsze od rzewnej, ale jakże pięknej kolędy ‘Anioł pasterzom mówił”. Po odejściu gości od wigilijnego stołu, poeta siadał w fotelu i zapadał w głęboką zadumę. Brzmiało mu w uszach echo kolęd śpiewanych w domu rodziców na Litwie. Wspominał także więzienie, dokąd dochodziła z okolicznych domów przytłumiona pieśń ‘Przybieżeli do Betlejem pasterze”. Słysząc ją, więźniowie przenosili się myślami w progi domu, gdzie oczekiwały na nich zapłakane matki i siostry. Barwny opis wieczoru wigilijnego w domu Mickiewicza przekazała nam również córka poety, Maria Górecka. Najpierw dał się słyszeć za oknami śpiew kolędy ‘W żłobie leży, któż pobieży”. Śpiewali ją przyjaciele i znajomi, którzy wstępowali do nich z życzeniami imieninowymi, wszak w Wigilię obchodzono imieniny Adama. Gdy w Wigilię 1839 r. poeta znalazł się w Lozannie w Szwajcarii, i gdy nawet tego dnia musiał udać się na wykłady, pisał ze smutkiem: ‘Któż by to w Polszcze słyszał coś podobnego! Ale w kraju filozoficzno-demokratycznym (…) świąt mało, a pracy nie można opuścić ani odłożyć”. O roli kolędy i świąt Bożego Narodzenia w życiu Mickiewicza i narodu polskiego mówią także jego wykłady, głoszone w paryskim College de France w 1841 roku. O kolędach i kantyczkach powiedział wówczas, że podobnie, jak poezja narodowa, posiadają moc wewnętrzną, zdolną każdego Polaka podtrzymać na duchu i odmłodzić. Dodał, że trudno byłoby znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i takiej delikatności. Przywołuję ten przykład ‘z Mickiewiczem”, jednym z największych Polaków, abyśmy doceniali naszą tradycję kulturową i religijną, abyśmy kiedyś, będąc już w zjednoczonej Europie, nie musieli opowiadać dzieciom, jak to dawniej obchodzono Wigilię w Polsce. Bądźmy mądrzy dzisiaj, czyli przed szkodą, jaką może przynieść pozbywanie się cech polskiej kultury i tradycji, rzekomo sprzecznej z (antynarodową) myślą zjednoczonej Europy. Jeśli współczesne polskie społeczeństwo uważa się w większości za religijne, związane z wiarą chrześcijańską, nie może pozwolić sobie wmówić, że wiara jest sprawą prywatną, że w życiu i działalności publicznej nie ma miejsca na treści religijne oraz respektowanie zasad postępowania, będących konsekwencją wyznawania wiary. Liberalne prądy z Zachodu oraz wzorce postępowania bez wiary w Boga nie muszą być przez nas przyjmowane na tej samej zasadzie, jak ustawy gospodarcze czy społeczne. Wszystkie te prądy, które walczą z religią, są błędne w samym założeniu, ponieważ w zamian narzucają ludziom moralny relatywizm i bezideowość. Badania wykazują, że każdy, kto pozwoli sobie wyrwać Boga z serca, kto zaprze się swojej kultury, ojczyzny, domu rodzicielskiego, staje się podatny na propagandę środków przekazu, które do jednego worka wrzucają wydarzenia kościelne z informacjami reklamującymi sekty, mieszają sprawy obrony życia z aborcją, a wiadomości poważne z tym, co sensacyjne, niesprawdzone, przekłamane w jakimś konkretnym celu. Kiedy więc przy okazji świąt Bożego Narodzenia zalewa nas ta dziennikarska wyrafinowana świąteczna papka, kiedy czasopisma i stacje telewizyjne oraz radiowe walczą o nasze umysły i serca ‘nagłym” kolędowaniem, zastanówmy się, czy pragną naszą duszę zbliżyć do Boga, czy tylko wkraść się do świadomości, przekonać, że wszystko u nich jest takie prawdziwe, polskie. Słuchając więc polskich kolęd w publicznych czy prywatnych środkach przekazu, przyjmując czy składając życzenia z okazji świąt Narodzenia Pana pamiętajmy, że przez wieki był to nasz narodowy obyczaj, który ukształtował naszą duszę, i nie jest to jakiś mit, złuda czy sama tradycja, ale nasze dziedzictwo, ojcowizna, dziejowe misterium Polski.

Czesław Ryszka