NR 4 / 2002 – II NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


WYBRANIE – TO RADOŚĆ, ALE I CIERPIENIE

Dzień Pański
W życiu doświadczamy czegoś, co określa się mianem wybrania. O dobrym lekarzu zwykło się mówić: ‘to człowiek z powołania”, podobnie o nauczycielu, strażaku itd. Ludzie, którzy wypełniają swoje życiowe powołanie, to ci, którzy wykonują swoje zadania z takim oddaniem, że nikt nie ma wątpliwości, iż jest to ich życiowa droga. Jan Chrzciciel, bohater dzisiejszej Ewangelii, zna doskonale swoje powołanie: ma przygotować ludzi współczesnych Jezusowi, aby w osobie Nauczyciela z Nazaretu odkryli Mesjasza. Chrzci w Jordanie wodą, wzywając do nawrócenia, choć wie, że Jezus chrzcić będzie w sposób doskonalszy, mocą Ducha Świętego, dając pełne odpuszczenie grzechów. Każdy z nas jest z woli Bożej powołany do wypełnienia przeznaczonego mu zadania, które ma go doprowadzić do świętości. I nie jest ważne w oczach Boga, czy będzie to funkcja publiczna czy praca w zaciszu domowym. Istotne jest to, aby odkryć, co jest wolą Bożą wobec każdego z nas i tę wolę zrealizować w życiu. Tylko takie postępowanie przynosi prawdziwą radość. Bo wybranie to radość, ale i cierpienie – widzimy to na przykładzie proroka Izajasza. To nasz udział w paschalnym misterium Chrystusa.

ks. Mariusz Krawiec – paulista

‘Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata>>”. (J 1, 29)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


PIERWSZE CZYTANIE

(Iz 49, 3. 5-6)
Pan rzekł do mnie: Tyś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię>>. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. I mówił: To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi>>. Oto słowo Boże. PSALM (Ps 40, 2 i 4ab. 7-8a. 8b-9. 10) Wola Boża nie jest dekretem Pana, lecz Jego łaską, mocą i okazaną przychylnością. Szczęściem człowieka jest odkrywanie woli Bożej i jej pełnienie. To właśnie wola Boża słabych zamienia w mocarzy. Refren: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę. Z nadzieją czekałem na Pana, † a On się pochylił nade mną * i wysłuchał mego wołania. Włożył mi w usta pieśń nową, * śpiew dla naszego Boga. Ref. Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi, * ale otworzyłeś mi uszy. Nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy. * Wtedy powiedziałem: Oto przychodzę. Ref. W zwoju księgi jest o mnie napisane: † Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, * a Twoje prawo mieszka w moim sercu>>. Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu * i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, o Panie. Ref.

DRUGIE CZYTANIE

(1 Kor 1, 1-3)
Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa. Oto słowo Boże. (J 1, 29-34) Jezus chrzci nas w Duchu Świętym, to znaczy, że nas w Nim zanurza. Skutki zanurzenia w Duchu Świętym są w nas widoczne: mamy w sobie coraz większy pokój, zrozumienie i miłość wobec innych. Misja Jezusa polega na obdarzaniu nas Duchem Świętym.

Słowa Ewangelii według świętego Jana


Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: ‘Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi>>. Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: ‘Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym>>. Oto słowo Pańskie.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


ŚWIADKOWIE WIARY [2]

Ofiary czystki Chrześcijanie w indonezyjskiej prowincji Moluki dają świadectwo wierze. Świadczą, ponieważ cierpią. Z rąk islamskich wojowników dżihadu zginęło ich już cztery tysiące. Według niezależnych danych, dalszych 350 tysięcy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Zapowiedzią nadciągającego konfliktu były nieporozumienia między muzułmańską a chrześcijańską wspólnotą zamieszkującą archipelag, w styczniu 1999 roku. Ze zwielokrotnioną siłą konflikt wybuchł prawie półtora roku później, w maju 2000 roku. W tym czasie, na spokojne dotąd wyspy przypłynęło, w małych grupkach, siedem tysięcy islamskich ekstremistów, rozpoczynając swoją świętą wojnę. Zabijają, bo chcą oczyścić największe muzułmańskie państwo świata z chrześcijan. Do akcji przygotowywali się na Jawie, gdzie ich organizacja ma swoją główną bazę. Nie brakuje im także oparcia wśród części indonezyjskich polityków. Dowodem na polityczne poparcie może być choćby to, że nikt nie przeszkodził im w dotarciu do regionu. Przywódcy chrześcijańscy oskarżają także służby specjalne o przymykanie oczu na działalność bandydtów. ‘To wszystko zdarzyło się tak szybko, powiedział jeden z chrześcijańskich przywódców – Max Siahaya, że musiał być tu realizowany jakiś plan przemocy”. Chrześcijanie mają się czego obawiać. Najbardziej krwawe zajścia miały miejsce na przedmieściach miasta Ambon 16 maja 2000 r. – zginęło 20. chrześcijan. Napastnicy spalili także wiele domów. Miesiąc później, 19 czerwca, kolejny krwawy atak dotknął wioskę Duman na wyspie Halmahera. Zginęło 170 osób, a 140 zostało rannych. Islamscy fundamentaliści nie oszczędzili nawet kobiet i dzieci. Z dymem poszło 300 domostw. 6 lipca nienawiść dotknęła wioskę Waai. Została całkowicie zniszczona. Życie straciło 17 osób, 50 zostało rannych. Podpalane są także kościoły, szkoły, a nawet szpitale, nie mówiąc już o prywatnych domach. Na wyspach trwa horror, przed którym ucieka kilkaset tysięcy ludzi. Znaczna część archipelagu została już ‘oczyszczona”. Jak donosiła watykańska agencja Fides, na Molukach pozostały jedynie małe grupki chrześcijan w Ambon, na Tobelo i w południowo-wschodniej części archipelagu. Rząd indonezyjski, umiarkowanego i skądinąd cieszącego się wsparciem indonezyjskich chrześcijan prezydenta Abdurrahmana Wahida próbował zaradzić sytuacji, puszczając w bój wojsko. Nieporadne działania wojskowych nie zażegnały jednak konfliktu. Gorzej. Część żołnierzy stanęła po stronie ekstremistów. Chrześcijańscy przywódcy, sceptyczni wobec możliwości uzyskania gwarancji bezpieczeństwa od władz ich kraju, prosili o międzynarodową, humanitarną interwencję, w której widzą dla siebie jedyny ratunek. W uzasadnieniu prośby powoływali się na interwencję NATO w Kosowie, motywowaną obroną praw człowieka i chęcią zapobieżenia czystce etnicznej. Mogliście uratować Kosowo, dlaczego pozwalacie na czystkę na Molukach – z takim hasłem protestowali przed ambasadą USA w Dżakarcie. Do dziś nie uzyskali pomocy.

ks. Paweł Rozpiątkowski