NR 5 / 2002 – III NIEDZIELA ZWYKŁA

WPROWADZENIE
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA


ŚWIATŁO I MROK

Dzień Pański
Mrok – to rzeczywistość, której się boimy. Nie podobna w niej działać, poznawać. Ciemność w języku proroka Izajasza symbolizuje dystans między człowiekiem a Bogiem, a równocześnie stan zagubienia człowieka: dokąd bowiem może dojść naród kroczący w ciemności?. W języku biblijnym ciemność przywołuje także obraz mrocznego chaosu, który niweczy Boże światło w pierwszym dniu stworzenia (Rdz 1, 1-5). W tym świetle toczą się dzieje ludzkości i historia zbawienia obejmująca każdego z nas. Tekst Izajasza zapowiada światło dla Izraela i dla pogan w dniach narodzin Mesjasza, którego nazywa Emmanuelem (por. Iz 7, 14; 9, 5). W dzisiejszej Ewangelii Mateusz stwierdza spełnienie się tej obietnicy. Jezus przyszedł i oznajmił: ‘Bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4, 17). Dziś żyjmy w świetle tej Bożej prawdy. Jednakże pierwotny mrok chaosu wciąż zagraża człowiekowi. Tym mrokiem są waśnie i podziały. One to prowadzą do utraty więzi z Chrystusem i więzi międzyludzkich (por. Rdz 11, 1-9). Chrystus, który jest ‘światłością świata” (J 8, 12), wzywa nas do budowania jedności. Zdołamy to uczynić, jeżeli w naszych sercach nie będzie mroku, lecz światło Jego nauki.

o. Edmund Świerczek – franciszkanin

Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona i Andrzeja, i rzekł do nich: Pójdźcie za Mną>>”. (por. Mt 4, 18-19)


LITURGIA SŁOWA
KATECHEZA
WPROWADZENIE


PIERWSZE CZYTANIE

(Iz 8, 23b ? 9, 3)
W dawniejszych czasach upokorzył Pan krainę Zabulona i krainę Neftalego, za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza wiodącą przez Jordan, krainę pogańską. Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów. Oto słowo Boże. PSALM (Ps 27, 1. 4. 13-14) Bóg jest najwyższym dobrem człowieka. Gdy odkryjemy tę prawdę, to nasze pragnienia zostaną na niej oparte. Bóg staje się naszym celem – inne wartości też są ważne, ale stają się służebne wobec najwyższego celu, którym jest Bóg. Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim. Pan moim światłem i zbawieniem moim, * kogo miałbym się lękać? Pan obrońcą mego życia, * przed kim miałbym czuć trwogę? Ref. O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam: † żebym mógł przebywać w Jego domu * przez wszystkie dni życia, abym kosztował słodyczy Pana, * stale się radował Jego świątynią. Ref. Wierzę, że będę oglądał dobra Pana * w krainie żyjących. Oczekuj Pana, bądź mężny, * nabierz odwagi i oczekuj Pan. Ref.

DRUGIE CZYTANIE

(1 Kor 1, 10-13. 17)
Upominam was, bracia, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: “Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa”. Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. Oto słowo Boże. ( Mt 4, 12-23) Gdy Bóg woła, natychmiast trzeba zostawić swoje sieci. Pójście za Chrystusem domaga się odważnej decyzji – to decyzje zmieniają nasze życie. Pozostawienie kogoś lub czegoś Pan wynagradza stokrotnie.

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza


Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: “Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło”. Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: “Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie”. Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: “Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim. I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. Oto słowo Pańskie.


KLIKNIJ TUTAJ I PRZECZYTAJ PROFESJONALNIE PRZYGOTOWANE DLA CIEBIE KOMENTARZE DO CODZIENNEJ LITURGII SŁOWA NA EDYCJA.PL
KATECHEZA
LITURGIA SŁOWA
WPROWADZENIE


ŚWIADKOWIE WIARY [3]

Bierzmowanie dziejów trwa Olbrzymie zainteresowanie światowej opinii publicznej wzbudzała w styczniu 1998 r. papieska pielgrzymka na Kubę. Jan Paweł II przybywał do kraju, gdzie władze dzierżyli komuniści, którzy, tak jak wszędzie, nienawistnie odnosili się do chrześcijaństwa. To dzięki nim Kościół na Kubie stał się wspólnotą świadków, także takich bardzo wyrazistych, którzy swoje świadectwo okupili męczeństwem. W czasie rewolucji, jak i później, ginęli duchowni i świeccy. Kościół decyzją ‘towarzyszy” został skazany na śmierć. Wyroku jednak nie udało się do końca wykonać. Wspólnota wierzących w Chrystusa przeżyła, za to system jest w agonii. Próbuje jeszcze co prawda pokazać swoją siłę poprzez akty represji. Usiłuje po raz kolejny przymusić do posłuszeństwa strachem, ale obserwatorzy komentują, że właśnie takie kroki są ostatecznym dowodem słabości i rychłego końca kolejnego totalizmu. Po raz kolejny ślepa ideologia zbankrutowała. Dowodem strachu jest choćby niedawna dyrektywa komunistów z Hawany, którzy chcą oczyścić wyspę ze wszystkich śladów papieskiej wizyty. Towarzysze przeraźliwie boją się wszelkich znaków prawdy, która wyzwala. Boją się ‘kubańskiego bierzmowania dziejów” i zesłania Ducha, który krok po kroku odnawia ziemię – kubańską ziemię. To stąd ta tajna, ukrywana przed opinią publiczną dyrektywa partii Fidela Castro, która próbuje przeciwstawić się wyzwoleńczej sile Ewangelii. Władzy szczególnie zależy na ograniczeniu działań na polu pomocy charytatywnej i duszpasterstwa dzieci i młodzieży. Dziwić może złość wywołana działalnością charytatywną w sytuacji, gdy ludność Wyspy znajduje się często w dramatycznej sytuacji materialnej. Dzięki Kościołowi katolickiemu Kuba otrzymuje tysiące ton żywności, lekarstw i innych środków potrzebnych do życia. Zresztą charytatywna pomoc Kościoła, jak przystało na państwo totalitarne, jest kontrolowana przez rząd i tylko dziesiąta jej część jest rozdawana przez miejscową Caritas, a resztą dysponuje państwo. Jedynym miejscem azylu, gdzie można mówić i pooddychać nadzieją, w rzeczywistości, która w nadzieję jest wyjątkowo uboga, są parafie. Odpowiedzią władz na to pragnienie jest blokada informacji o ważnych wydarzeniach, w których protagonistami są ludzie Kościoła, ścisłe reglamentowanie i kontrola kościelnych publikacji, a także zakaz jakiejkolwiek manifestacji uczuć religijnych. Irytacja funkcjonariuszy aparatu partyjnego przybiera czasem groteskowe rozmiary. Nauczycielka jednej ze szkół podstawowych podarła uczniowi przyniesiony przez niego obrazek Matki Bożej Miłosierdzia. Z kolei w innej szkole zakomunikowano rodzicom, że dzieci, które będą miały ze sobą oznaki i symbole religijne, nie będą wpuszczane do klas. Zdarza się także, że partia cofa w ostatniej chwili zezwolenia na spotkania, uroczystości, kiedy tylko zorientuje się, że spotykają się one z dużym zainteresowaniem. Chrześcijanom na Kubie nadal brak pełnej wolności. Być na Wyspie wyznawcą Chrystusa, to w taki lub inny sposób cierpieć. Ale to przecież przez cierpienie Chrystus zbawił świat. Kto chce iść za Mną (…) – mówił.

ks. Paweł Rozpiątkowski